Historia zwykłego człowieka: cierpienie trzydziestolatków w filmie Pan Cormen Josepha Gordona-Levitta

0
169

W Apple TV+ Mr. Cormen, wyprodukowany i wyreżyserowany przez Josepha Gordona-Levitta (a także zagrał), to opowieść o facecie, który jest zmęczony rywalizacją z mitycznym „synem przyjaciela mojej matki” i sprostanie czyimś standardom . Czy warto to oglądać, mówi krytyk filmowy Natalya Serebryakova 0 udostępnia

Josh Korman (Joseph Gordon-Levitt) jest przystojnym mężczyzną po trzydziestce w okularach, który pracuje jako nauczyciel w szkole. W ciągu dnia uczy piątoklasistów, a wieczorem nagrywa muzykę na syntezatorze (Josh był kiedyś zawodowym muzykiem). Ale najczęściej zaraz po szkole wraca do domu i po prostu kładzie się na kanapie w swoich butach. Josh się męczy. Ma ataki paniki. Zerwał ze swoją dziewczyną Megan (Juno Temple). Ma problem z siostrą zakonną. Mieszka ze swoim sąsiadem Victorem (Arthur Castro), który wykazuje bardziej rozwinięte umiejętności socjalizacyjne.

Możliwość zarobienia jak największej ilości pieniędzy: dlaczego producenci wznawiają programy telewizyjne < /p>

Krótko mówiąc, Cormen jest typowym białym cis millenialsem, zmęczonym wymaganiami podporządkowania się. Tutaj przynajmniej seria o nieudanej randce. Victor musi długo namawiać Josha, aby zgodził się wstać z kanapy i pójść do baru, by „poszukać dziewczyn”. Kiedy Cormen w końcu się zgadza i spotyka uroczą, długowłosą brunetkę, wszystko idzie do diabła. Na początku wydaje się szczerze zaskoczona, że ​​pochodzi z Los Angeles i w każdy możliwy sposób wita zawód nauczyciela, ale potem zwraca się przeciwko niemu. Wszystko jest banalne: Josh nie ma erekcji. Dziewczyna jest zła, wściekła, gotowa uderzyć go w twarz. Josh jest zagubiony, ponieważ wszyscy mówią teraz o tym, że millenialsi nie mogą uprawiać seksu na pierwszej randce bez emocjonalnej bliskości. A w ogóle, co z opowieścią o akceptacji i nieosądzaniu.

Joseph w 2000 roku był kimś w rodzaju Timote Chalameta – mile widzianym gościem zarówno w przebojach rom-com, jak i indie

Gwiazda Josepha Gordona-Levitta wystartowała wcześnie. Po raz pierwszy pojawił się w telewizji jako dziecko, potem grał kanciarza Gregga Arakiego w Mysterious Skin, a później został przejęty przez aspirującego reżysera Ryana Johnsona, który nakręcił aktora w Bricku i The Loop of Time. Joseph w latach 2000. był kimś w rodzaju Timote Chalameta – mile widzianego gościa zarówno w komedii romantycznej, jak i hitach indie. Prawdziwa miłość publiczności przyniosła mu rolę w filmie „500 dni lata”, w którym zagrał biurowego przegranego zakochanego w słuchawkach słuchającego The Smiths. Gordon-Levitt był zarówno wszechstronnym, jak i rozpoznawalnym aktorem. Grał geja, Don Juana, narkomana, a nawet młodego Bruce'a Willisa. W latach 2010 rola nieco się zmieniła – aktor znalazł się w przebojach kinowych. A potem Gordon-Levitt był całkowicie zagubiony, zniknął z radaru. Został ojcem i siedział w tym czasie z dwoma synami.

< strong> Wszyscy kochają Teda Lasso: dlaczego serial o naiwnym trenerze piłki nożnej zdobył uznanie publiczności i krytyków

Wielki powrót Josepha na małe ekrany – seria “Pan Cormen” zebrała wszystko, co najlepsze z poprzedniej filmografii aktora. I nie jest to zaskakujące, bo wydaje się, że Gordon-Levitt tak naprawdę niczego nie gra. Po prostu żyje na ekranie. To ten sam facet, który siedzi w kącie na przyjęciu i wpatruje się w telefon. To jest twój niezamężny przyjaciel na progu czterdziestki, który nie pije. To twój brat, który nie może oprzeć się ateistycznej przypowieści w rozmowie z twoją pięcioletnią córką. To w końcu twój dorosły syn, który wciąż potrzebuje mamy.

To manifest pokolenia tych, którzy nie chcą już niczego udowadniać społeczeństwu i nie próbują osiągnąć więcej

< p>Pan Cormen to encyklopedia dzisiejszego życia codziennego, od wskazówek, jak radzić sobie z nagłym niepokojem, po instrukcje, jak ubrać się na Halloween. To pamiętnik samotnego introwertyka, któremu trudno jest odnieść sukces. Bohater czuje się komfortowo, będąc nauczycielem, chociaż chciał być muzykiem. (A szczerze mówiąc, nie bardzo chciałem.) To manifest pokolenia tych, którzy nie chcą już niczego społeczeństwu udowadniać i nie próbują osiągnąć więcej. To opowieść o zwykłym człowieku.

„Nie napiszesz eseju o posiadaniu 10 palców”: jak Nietypowy Netflix mówi o osobach z ASD

< p> Zachodni krytycy nie są zbytnio entuzjastycznie nastawieni do serii. Być może wielu rozpozna się w tym portrecie i tak naprawdę im się to nie podoba. Być może kogoś denerwuje niespieszne tempo historii. Mimo to seria ta jest wielkim sukcesem reżyserskim i bardzo osobistą, intymną wypowiedzią autora. Ma niesamowitą wzruszającą scenę, gdy serial zamienia się w musical (śpiewają Gordon-Levitt i Debra Winger, która gra jego matkę). W innym momencie uliczna bijatyka, rozwiązana w animowanym stylu, przypomina kultowy film „Scott Pilgrim Against All”. Sam Gordon-Levitt, podobnie jak jego bohater, pisze muzykę. I na pewno też się czymś znudzi i kimś do korespondencji – jak każdy normalny człowiek.