Osobista historia: jak Igor Shilov kupił EMC, wprowadził go do IPO i został kandydatem do rankingu Forbes

0
212

Zaczynając od handlu czapkami z norek, węgierskim lecho i produkcją soków, Igor Shilov zrobił z Europejskiego Centrum Medycznego „jednorożca” o wartości ponad 1 miliarda dolarów, teraz może wejść na listę Forbesa z majątkiem szacowanym na około 900 milionów dolarów 0 udostępnień

25 czerwca burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin, ubrany w niebieską koszulkę, spacerował po Moskiewskim Międzynarodowym Centrum Onkologicznym (IMOC). „Kiedyś przenieśliśmy na koncesję budynek przestarzały moralnie i fizycznie” – powiedział, otwierając centrum. „A dzisiaj otrzymaliśmy jedną z najlepszych klinik w Europie w dziedzinie onkologii”. Sobianin najwyraźniej pamiętał marzec 2011 roku, kiedy on i jego ówczesna zastępczyni Olga Golodets pojechali do Europejskiego Centrum Medycznego (EMC). Główny właściciel EMC Igor Szyłow, korzystając z chwili, ubolewał, jak mówią, „nie ma wystarczająco dużo miejsca, nigdzie się nie rozwija”, a Golodets zasugerował, aby przedsiębiorca przejął koncesję na zrujnowany 63. szpital miejski przy ul. Durowa

Dwa lata później, w 2013 roku podpisano umowę z miastem, a EMC po raz pierwszy zakończył rok ze stratą – inwestycja mocno obciążyła budżet. Osiem lat później firma Shilova przeprowadziła pierwszą ofertę publiczną na moskiewskiej giełdzie i została wyceniona na 1,125 miliarda dolarów, a on sam może znaleźć się na liście Forbesa z majątkiem szacowanym na około 900 milionów dolarów.

„Zatrzymali cały zysk

Shilov ukończył w 1986 roku Wydział Organizacji i Planowania Zaopatrzenia Materiałowego i Technicznego (obecnie „Ekonomia i Zarządzanie”. – Forbes ) Nowosybirski Państwowy Uniwersytet, a rok później 24-letni absolwent został kierownikiem oddziału komsomolsko-młodzieżowego centrum handlowego „Kuzbass” w Nowosybirsku. Centrum zajmowało się hodowlą norek i produkcją wyrobów futrzarskich, „w tym kapeluszy”, powiedział Szyłow w pisemnych odpowiedziach dla Forbesa.

„Nie było podatków, wszystkie zyski zatrzymywali dla siebie” – wspomina. – Ile? Kto będzie pamiętał! Sowieckie ruble w tym czasie miały niewielką wartość ze względu na inflację: w tamtych czasach dochodów nie mierzono pieniędzmi, a z powodu hiperinflacji barter był powszechny. Najważniejszą rzeczą było zrozumienie, gdzie zainwestować pieniądze.” Według Sziłowa futra, samochody, dobra konsumpcyjne, magnetowidy były jednymi z najpopularniejszych towarów, dlatego po wyprodukowaniu kolejnej partii towaru trzeba było jak najszybciej wymienić je na coś innego. „Wspólnie z naszymi partnerami staraliśmy się trzymać rękę na pulsie [popytu] i zarabiać tam, gdzie jest okazja”, mówi. „Wszystko, co zarobiłem dzięki długim łańcuchom handlu wymiennego, zostało zamienione na 100 000 dolarów, które stały się kapitałem początkowym”.

W 1992 roku Shilov założył firmę o popularnej na tamte lata nazwie Soyuzplodoimport, która importowała z Węgier lecho, ketchup, sałatki oraz soki i lemoniady. „Ta nazwa została wybrana, aby ułatwić nam zaprezentowanie się w zagranicznych fabrykach”, wyjaśnia. Dość szybko firma stała się jedną z największych w tych kategoriach produktów w regionie Syberii i Dalekiego Wschodu.

Wirtualna tuba: jak cyfrowe laboratorium analiz Lifetime + rozrosło się dziesięciokrotnie w ciągu sześciu miesięcy

< p>„Większość czasu spędziłem poza Rosją, począwszy od 1996 roku, kiedy otrzymałem pozwolenie na pobyt na Węgrzech, skąd importowali produkty dla Sojuzplodoimportu” – powiedział Shilov. „Teraz dzielę swój czas między Wielką Brytanię, Cypr i Monako”.

Shilov powiedział Forbesowi, że dla niego i jego partnerów kryzysy były czasem sukcesu i wglądu. Podczas kryzysu w 1998 roku zdali sobie sprawę, że w Rosji można przestawić się z handlu sokami i żywnością na ich produkcję i stworzyli firmę Nidan, w której Shilov miał 55%, Leonid Shaiman 35%, a Chaba Lajos Balier 10%. …

Do 2006 roku Nidan był jednym z czterech liderów na rynku soków z udziałem na poziomie 18%, a PepsiCo negocjowało jego zakup. Transakcja nie doszła do skutku: rynek stwierdził, że akcjonariusze żądają zbyt wysokiej ceny. A „Nidan” ogłosił, że w 2007 roku wejdzie na giełdę. Jednak zamiast tego w 2007 roku znalazł innego nabywcę – brytyjski fundusz Lion Capital LLP, który najpierw kupił 47% Nidan, a następnie zwiększył swój udział do 75%, płacąc łącznie około 500 milionów dolarów.

Trzy lata później, w 2010 roku, zarówno jego pakiet, jak i pozostałe udziały mniejszościowe zostały przejęte przez Coca-Colę. „W tym momencie rosyjski rynek napojów bezalkoholowych przechodził konsolidację, a tak duzi międzynarodowi gracze, jak Coca-Cola i Pepsi, kupowali mniejsze firmy” – wspomina Shilov. „Zdaliśmy sobie sprawę, że trudno będzie walczyć z takimi gigantami i postanowiliśmy wyjść z biznesu, za który oferowano dobrą cenę”.

Pieniądze w kieszeni

Po otrzymaniu pieniędzy na pierwszą część pakietu w firmie produkującej soki, Shilov i jego partnerzy drastycznie zmienili profil swojej działalności. W 2008 roku kupili EMC od sieci aptecznej 36,6 za 106,5 miliona dolarów: poliklinikę, szpital multidyscyplinarny, klinikę dentystyczną i laboratorium kliniczne.

Dlaczego partnerzy poszli do medycyny? „To częściowo osobista historia”, wyjaśnia Shilov. – Moja mama zachorowała na raka, a ja z własnego doświadczenia przekonałem się, jak trudno jest znaleźć wysokiej jakości opiekę medyczną w Rosji. EMC w tamtym czasie było najlepszą kliniką o ogromnym potencjale i zdecydowałem, że pójdę w tej historii: ta inwestycja miała jasne, atrakcyjne finansowo przesłanki, ale był też motyw ludzki”.

Ponadto, jak w młodości, biznesmen musiał jakoś zarządzać funduszami. „Miałem pieniądze ze sprzedaży Nidana”, mówi Shilov, „i w warunkach początku kryzysu 2008 roku musiałem je zainwestować, a historia choroby mojej matki i poszukiwania wykwalifikowanej pomocy sprawiły, że zwróciłem uwagę na rynek usług medycznych. Widziałem, że w Rosji istnieje zapotrzebowanie na wysokiej jakości usługi medyczne, a podaż jest ograniczona ”. Shilov powiedział dziennikarzom, że do 2015 r. zamierza zwiększyć kapitalizację EMC z ówczesnych 200 milionów euro do 1 miliarda euro. Zajęło to 13 lat.

Shilov i jego wspólnicy, których akcje były dystrybuowane w taki sam sposób jak w Nidanie, kupili firmę zbudowaną na specjalnych zasadach, które wprowadził jeden z pierwszych właścicieli EMC, francuski radiolog Andre Kobuloff, który przybył do Rosji. On, potomek pierwszej fali rosyjskich emigrantów, w 1994 roku otrzymał od Europ Assistance, która go utworzyła, nierentowne EMC. Ideą Kobuloffa było zwabienie europejskich lekarzy wysoką pensją, do których zamożny pacjent pójdzie. W 2004 roku Kobuloff zaprosił Leonida Pechatnikova, głównego lekarza EMC, na stanowisko głównego lekarza Centralnego Szpitala Republikańskiego. Do 2006 roku „wypolerował” system, a Kobuloff sprzedał EMC udziałowcom Sieci Aptek 36,6, według uczestników rynku, za 15-20 milionów dolarów.

W 2008 roku, kiedy wybuchł kolejny kryzys, EMC został sprzedany Shilovowi, jedynemu z trzech kandydatów, który według byłego właściciela 36,6, Artema Bektemirowa, „miał, że tak powiem, pieniądze w kieszeni”. Ponadto Shilov znalazł wspólny język z udziałowcami sieci aptek Konstantin Povstyanoy z Aquila Capital Group, który współpracował z nim w Nidanie, powiedział Forbesowi: „Shilov miał bardzo rozwinięty talent przedsiębiorczy, a poza tym miał też zrozumienie branży medycznej, ponieważ jego partner [Shaiman] miał już własną klinikę [Nowosybirskie Centrum Medyczne Awicenna]”.

Historia tomograficzna

W grudniu 2010 r. Pieczatnikow został szefem departamentu zdrowia rządu moskiewskiego, ale nie zerwał swoich związków z EMC. Jednym z pierwszych problemów, z jakimi się zetknął w swoim nowym poście, były ceny tomografów komputerowych, które kliniki państwowe kupiły trzy razy więcej niż EMC – 90 milionów rubli za model 64-cięty w porównaniu z 30 milionami rubli. Zwrócił się do Szyłowa i wykorzystał wspólną firmę z partnerami „Inoprom-med” (rok później dostarczył sprzęt za 5,2 mld rubli), a w 2011 r. Utworzyli kolejną – „Pharmadis”, która wkrótce otrzymała 45 kontraktów państwowych za 6 mld rubli. „Jestem wdzięczny Shilovowi” – ​​powiedział Forbesowi Pechatnikov. „Za te same pieniądze kupiłem trzy razy więcej tomografów, rezonansów magnetycznych i angiografów, niż się spodziewałem, i udało mi się stworzyć 21 ośrodków naczyniowych i sieć zawałów”.

Zarządzanie genomem: jak bioinformatyka pomaga leczyć poważne choroby, a nawet koronawirusa

Jednak taka współpraca wzbudziła wiele pytań ze względu na możliwy konflikt interesów. Szczególnie oburzeni byli dawni dostawcy tomografów. „Cóż, [teraz] nie wygrywamy konkursów [wydziałowych]! Nie możemy tego zrobić ”- skarżyło się źródło Vedomosti w Investmed. – Pojechaliśmy w region. Tam sprzęt jest mniejszy, ale jest go dużo. Czasami patrzę na [informacje o konkursie] i widać, że SIWZ jest dla kogoś napisany. Po co tam jechać? Na pewnym etapie i tak zostaną anulowane”.

W odpowiedzi drukarze wskazują na zawyżone ceny dostaw. Przed „rozbiciem się rynku” – powiedział urzędnik Forbesa – ostrzegał przed konfliktem interesów Sobianina, służby antymonopolowej, departamentu kontroli prezydenta. „Wszyscy mówili: niech sam diabeł tam będzie, choćby po to, by zniszczyć ten przestępczy rynek”.

IPO, które nigdy się nie wydarzyło

W 2011 roku Shilov powiedział, że on i jego partnerzy otrzymali wiele ofert inwestycyjnych od zachodnich funduszy, ale odmówili zajmowania się transakcjami. Następnie biznesmen przyznał dziennikarzom, że akcjonariusze rozważali możliwość przeprowadzenia IPO w 2014 roku, podczas którego liczyli na sprzedaż 30-40% akcji spółki. „Rozważaliśmy możliwość przeprowadzenia IPO w 2018 r. (nie braliśmy pod uwagę tego w 2014 r.), jednak ze względu na pewne wydarzenia geopolityczne odroczyliśmy transakcję, podobnie jak cały rosyjski rynek” – powiedział Szyłow.

EMC przyjął jednak jedną ofertę inwestycyjną: w marcu 2012 r. Baring Vostok Private Equity Fund IV kupił 27% udziałów w spółce za 100 mln USD. pozwoliło dokończyć budowę szpitala przy ul. Szczepkina (15 500 mkw.), a także rozpocząć realizację nowych projektów” – czytamy na stronie Fundacji.

Składne podejście do marki

W 2013 roku EMC, jako jedyny wnioskodawca i uczestnik przetargu miejskiego, otrzymał koncesję na zrujnowany 63. szpital miejski przy ul. Durowa. Zaplanowano na tym terenie budowę kompleksu składającego się z ośrodków radiologii zabiegowej, medycyny nuklearnej i rehabilitacji onkologicznej o łącznej wartości 2,9 mld rubli. Ponadto EMT zapłacili miastu 1 miliard rubli jako opłatę koncesyjną.

W kwietniu 2020 r. MMOC z siedzibą w szpitalu nr 63 zaczęto przyjmować pacjentów. Według dyrektora generalnego EMC Andrey Yanovsky, w budowę i wyposażenie centrum zainwestowano 7,5 mld rubli.

W tym czasie kraj przygotowywał się do przejścia na finansowanie medycyny w systemie obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych (MHI), a Moskwa planowała zamknięcie nieefektywnych w opinii miasta szpitali. Pechatnikov uważał, że w ramach obowiązkowego ubezpieczenia medycznego 63. szpital nie przetrwałby: nie miał oddziałów chirurgicznych. W związku z tym została wydana na zasadzie koncesji. Wielu mieszkańców nie zgadzało się co do zasady z zamknięciem „nieefektywnych” szpitali, aw szczególności z przeniesieniem 63. do koncesji. Rozpoczęły się protesty. Budowa została zatrzymana. „Media posunęły się tak daleko, że przestraszyły Moskwę perspektywą budowy supermarketów i centrów handlowych na tej stronie, a my skrupulatnie podchodzimy do naszej reputacji i wartości marki” – odpowiedział Shilov na pytania Forbesa. W 2016 roku EMC miał spór z Wydziałem Nieruchomości Miasta Moskwy – strony nie mogły uzgodnić warunków umowy koncesyjnej. Po około roku firmie i miastu udało się dojść do porozumienia, w 2017 roku budowa była kontynuowana.

W kwietniu 2020 roku MMOC na podstawie szpitala nr 63 rozpoczął przyjmowanie pacjentów. Według dyrektora generalnego EMC Andrieja Janowskiego, w budowę i wyposażenie centrum zainwestowano 7,5 mld rubli.

Wyjście Abramowicza

Janowski uważa, że ​​Szyłow, jako przewodniczący rady dyrektorów, odgrywa kluczową rolę w firmie i jest „głęboko zanurzony w jej strategii rozwoju”. „On jest prawdziwym przedsiębiorcą i jest wiele warty” – mówi Janowski – „Pracujemy z nim od 19 lat i daje nam [menedżerom] bardzo dobry impuls: jest niespokojny, dla niego to jest tylko biznes, z wyjątkiem hodowli trzech kóz i kurczaków (Sziłow ma farmę IFarming w obwodzie nowogrodzkim. – Forbes ) dla siebie.

EMC celowo rozszerzyło swoje możliwości. W 2017 roku firma, która przez długi czas działała w kilku dziedzinach ginekologii, stała się właścicielem Szpitala Położniczego przy ulicy Prawdy. Eksperci oszacowali transakcję na około 1 miliard rubli. Szpital położniczy posiadał 50-łóżkowy szpital, oddziały intensywnej terapii dla dorosłych i dzieci oraz oddział diagnostyczny. Otwarto centrum onkologii w Kołomnie w obwodzie moskiewskim. Łączna powierzchnia lokali EMC osiągnęła 74 000 metrów kwadratowych. Obszary onkologii i zdrowia kobiet stały się najbardziej dochodowe w działalności EMC – odpowiednio 18% i 10% przychodów.

A co z tomografami? W pewnym momencie, jak powiedział Szyłow, rozczarował się biznesem zamówień publicznych. Jednym z powodów była „zakwestionowana reputacja biznesu, bo w naszym kraju ci, którzy pracują z państwem, to z pewnością oszuści, a życia jest za mało, by udowodnić, że nie jesteś wielbłądem”. W rezultacie oni i ich partnerzy sprzedali Inoprom-med i Pharmadis, które dostarczyły tomografy menedżerom w 2012 i 2015 roku.

Do 2018 roku EMC, jak sam przyznaje, „zakończył cykl znaczących inwestycji kapitałowych”. „W 2008 r., kiedy zostałem udziałowcem firmy, EMC obejmował poliklinikę w Spiridonyevsky Pereulok, centrum dentystyczne i centrum biurowe w budowie, a przychody wyniosły około 20 milionów dolarów”, wspomina teraz Shilov. – W tym czasie zainwestowano 440 milionów euro, a teraz EMC to siedem multidyscyplinarnych ośrodków medycznych, szpital położniczy i centrum rehabilitacji, a także trzy ośrodki geriatryczne. Przychody w 2020 r. przekroczyły 241 mln euro”. Dla porównania w 2015 r. przychody wyniosły około 123 mln euro.

Przeżyj sto szczęśliwych lat: jak wyrobić zdrowe nawyki w 12 dni

W lutym 2020 r. udziały Baring Vostok kupiła grupa Medinvestgroup (MIG), należąca do Viktora Kharitonina, głównego właściciela dużego dostawcy leków Pharmstandard (Kharitonin nie odpowiadał na pytania Forbesa). Fundusz stwierdził, że sprzedaż pakietu była zgodna ze strategią inwestycyjną firmy. Według graczy rynkowych MIG zapłacił około 20 miliardów rubli, czyli 277 milionów dolarów średniorocznie – prawie trzy razy więcej niż ten pakiet kosztował Baring Vostok. EMC otrzymał inwestora profilowego z aktywami medycznymi.

EMC zakończył 2020 rok na drugim miejscu pod względem przychodów wśród prywatnych klinik, zarabiając 21,3 mld rubli. Przegrała tylko z Medsi Władimira Jewtuszenkowa z przychodami 25 mld rubli, a przed Matką i Dzieckiem Marka Kurtsera – 19,1 mld rubli.

W czerwcu 2021 nagle okazało się, że wśród akcjonariuszy EMC z udział W tej samej wielkości, co MIG, pojawił się Greenleas International Holdings partnera Kharitonina w Pharmstandard, Romana Abramowicza i Hiolot Holdings innego wspólnika, Jegora Kulkowa. Firma Abramowicza Millhouse powiedziała, że ​​​​wstąpił do stolicy EMC 1 czerwca 2021 r. Zarówno Abramowicz, jak i Kulkow sprzedali swoje udziały w IPO na moskiewskiej giełdzie 15 lipca. Nie wiadomo, ile zarobili na tej transakcji. Kapitalizacja rynkowa EMC wyniosła około 1,125 miliarda dolarów, a Shilov według szacunków Forbesa otrzymał za część sprzedanych akcji około 180 milionów dolarów.Pozostały udział EMC i dywidendy w ciągu ostatnich kilku lat pozwalają oszacować jego majątek na poziomie około 900 milionów dolarów.

Pytany, czy zainwestuje środki otrzymane z IPO w rozwój EMC, biznesmen odpowiada: „Oczywiście! Bo uważam, że medycyna to najatrakcyjniejszy temat w naszym kraju, z nieograniczonymi możliwościami rozwoju.”