„Między Scyllą a Charybdą”: Związek Banków skrytykował projekt ustawy o przekazywaniu informacji do „nieprzyjaznych” krajów

0
180

Według Związku Banków Rosyjskich rządowy projekt ustawy, który reguluje, w jaki sposób banki powinny przekazywać informacje „nieprzyjaznym” krajom, nie ułatwi życia rosyjskim bankom, a wręcz skomplikuje je. Jeśli wejdzie w życie, banki nie będą w stanie spełnić wymogów prawa rosyjskiego bez naruszania wymogów prawa amerykańskiego i odwrotnie. Stawką – możliwość przeprowadzania transakcji walutowych 0 akcji

29 czerwca na posiedzeniu Komisji Ustawodawstwa Bankowego bankierzy, urzędnicy i przedstawiciele Banku Centralnego omówili konsekwencje projektu ustawy, która zobowiązywałaby banki do powiadamiania Banku Centralnego i wywiadu finansowego o wnioskach właściwych organów „nieprzyjazne” państwa. Jak dotąd są to Stany Zjednoczone i Czechy. Stowarzyszenie poinformowało o spotkaniu na swojej stronie internetowej. Na spotkanie przyszło około 50 osób – przedstawiciele Banku Centralnego, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Rosfinmonitoringu, a także trzech tuzinów banków, w tym Sbierbanku i VTB, poinformowało obecne na spotkaniu źródło Forbesa.

Konkluzja jest rozczarowująca: ta ustawa nie zmniejsza ciężaru odpowiedzialności banków, powiedział Forbes Anatolij Kozlaczkow, wiceprezes Związku Banków Rosji. „Z prawnego punktu widzenia sytuacja wygląda tak – jeśli bank nie przekaże informacji właściwym władzom amerykańskim, mogą najpierw nałożyć grzywnę, a następnie nałożyć sankcje” – mówi Kozlachkov. – Dla banku będzie to oznaczać, że nie będzie mógł dokonywać transakcji dolarowych, co dla wielu graczy jest dość poważnym problemem. Ponadto może stracić możliwość współpracy z europejskimi bankami-kontrahentami, ponieważ one również narażone są na sankcje amerykańskie. A nasze prawodawstwo chce nałożyć na banki zakaz udzielania informacji, a także grozi nałożeniem sankcji w przypadku naruszenia zakazu. W rezultacie społeczność bankowa znalazła się między Scyllą a Charybdą.”

Wyciek danych i ryzyko cofnięcia licencji: banki wymieniły główne zagrożenia związane z cyberatakami

Sytuacja ta była spowodowana ustawą, którą rząd przedłożył Dumie Państwowej 15 czerwca. Zabrania rosyjskim bankom przesyłania informacji o klientach i ich działalności na żądanie obcych krajów. Zgodnie z projektem, banki będą musiały zgłosić do Rosfinmonitoringu i Banku Centralnego fakty takich wniosków od zagranicznych władz najpóźniej następnego dnia. Udostępnianie danych władzom zagranicznym będzie możliwe tylko wtedy, gdy proces ten jest przewidziany przez ustawodawstwo rosyjskie, a nie zagraniczne. Takie żądania mogą obejmować wymóg podania informacji o obywatelach Rosji lub firmach rosyjskich, które stanowią tajemnicę handlową, podatkową lub bankową, a także danych osobowych. W uzasadnieniu do projektu stwierdzono, że zmiany mają na celu „minimalizacja ryzyka” wynikającego z działań „nieprzyjaznych państw”, które pod groźbą sankcji mogą żądać informacji poufnych.

Analizując rosyjski projekt ustawy, uczestnicy spotkania oparli się na wymaganiach amerykańskiej ustawy o autoryzacji obrony narodowej (NDAA). Przyjmuje prawo Departamentu Skarbu USA i amerykańskich organów ścigania do żądania wszelkich informacji od zagranicznych banków, które mają rachunki korespondencyjne w amerykańskich instytucjach kredytowych. Chodzi o „dostarczenie jakichkolwiek informacji, zapisów i informacji, jeśli odnoszą się one do transakcji na koncie korespondencyjnym amerykańskiego banku lub są przedmiotem dochodzenia w sprawie jakiegokolwiek naruszenia amerykańskiego prawa karnego” – podało stowarzyszenie. Jednocześnie krajowe ustawodawstwo, którego bank musi przestrzegać, nie jest powodem niespełnienia wymagań amerykańskich regulatorów, powiedziało Forbes źródło uczestniczące w spotkaniu.

Według NDAA, jeśli rosyjski bank nie zastosuje się do wymogów prawa, władze amerykańskie mogą nałożyć na niego karę w wysokości 50 000 USD za każdy dzień niespełnienia wezwania, a wtedy bank amerykański będzie zobowiązany do zaprzestania działalności z rachunkami korespondencyjnymi banku 10 dni roboczych po zgłoszeniu niezgodności z wymogami władz amerykańskich. Jeśli amerykański bank nie zerwie relacji z zagranicznym bankiem, który nie udzielił informacji, również zostanie ukarany grzywną – nie więcej niż 25 000 USD za każdy dzień, dopóki nie zerwie relacji korespondenckich, wynika z komunikatu na stronie internetowej stowarzyszenia.

Amerykańskie agencje rządowe otrzymały takie prawo w 2021 roku. Ale nawet wcześniej istniały precedensy, twierdzi źródło. Mówimy o Bank of Communications, China Merchants Bank i Shanghai Pudong Development Bank. Władze USA podejrzewały ich o serwisowanie firm związanych z północnokoreańskim programem jądrowym. . Władze USA zażądały informacji o transakcjach przez pewien okres, mimo że ustawodawstwo ChRL również ograniczało udzielanie informacji bankom. Ale banki ryzykowały utratę możliwości pracy z rachunkami walutowymi. „Społeczność bankowa jest zaniepokojona, biorąc pod uwagę to wszystko”, dodaje źródło Forbes.

Kozlochkov powiedział Forbesowi, że uczestnicy spotkania uzgodnili, że stowarzyszenie przedstawi regulatorom – Bankowi Centralnemu i Ministerstwu Finansów – propozycje dotyczące minimalizacji ryzyka rachunku dla banków. Na spotkaniu pojawiły się na przykład propozycje, aby jeden rosyjski organ państwowy wziął odpowiedzialność za interakcje z amerykańskimi regulatorami. Inną propozycją jest podzielenie informacji w zależności od ich ważności i umożliwienie udostępnienia ich części – powiedział Kozlachkov. „Ale teraz jedno jest jasne: nie ma sposobu, aby zredukować wszystkie ryzyka do zera”, przyznaje.

Forbes wysłał prośbę do 15 największych banków, w tym Sbierbanku i VTB, a także do prasy obsługa Ministerstwa Finansów i Banku Centralnego. Sbierbank odmówił komentarza.

Bank Centralny wcześniej nazwał „wysokim” ryzykiem, że władze USA wykorzystają swoje prawo do uzyskania wcześniej niedostępnych informacji o „każdej transakcji finansowej, transakcjach i uczestnikach transakcji”, które przechodzą przez rosyjskie banki, RBC cytuje rządowy aparat ekspercki, wypowiadając się na temat:

Źródło Forbesa w jednym z największych banków powiedziało wcześniej, że wymagania ustawy wpłyną na niewielu uczestników rynku. „Takie wnioski otrzymujemy raz w roku i łatwiej jest wysłać je np. bezpośrednio do regulatora, niż samemu załatwić sprawę. Ale może to wpłynąć na duże banki – Sbierbank i VTB ”- powiedział źródło Forbesa. Takie prośby mogą częściej przychodzić do VTB lub Sbierbanku, zgodził się kierownik najwyższego szczebla w innym banku. Według niego, wnioski od zagranicznych władz trafiają do mniejszych instytucji kredytowych „raz lub dwa razy w roku, może raz na kwartał, a powiadomienie regulatora o takich wnioskach nie stanowi problemu”.

„W rzeczywistości banki tak w uścisku regulatorów, że łatwiej i bezpieczniej jest im zwrócić się do banku centralnego i uzgodnić z nim odpowiedź ”- powiedział były dyrektor naczelny innego banku.