Siła marki. Dlaczego amerykańskie uczelnie prowadzą w rankingach

0
394


Kalifornijski instytut technologiczny (Fot. Getty Images

Uczelnie USA przypominają ogromne korporacje naukowe z dziesiątkami tysięcy naukowców. Jeden tylko Harvard ma 28 000 pracowników — prawie jedna trzecia ogółu pracowników naukowych w Rosji

Od 40% do 60% wiodących uczelni, wchodzących w pierwszej setki każdego międzynarodowego rankingu edukacji, to uczelnie w USA. W liście Times Higher Education 42 amerykańskich uczelni, w rankingu Round University Ranking wskaźnik jest podobny. Co jest powodem takiego sukcesu? Czy studenci i profesorowie uniwersytetów Ivy League mądrzejszy, целеустремленнее europejskich i azjatyckich kolegów?

W Rosji popularne stwierdzenie: “Chodzi o samych rankingach”. Listy, rzekomo, oceniają angielsko-саксонскую system edukacji wyższej innych, przyjętych w świecie, ale nie uwzględniają specyfikę systemów edukacji krajów świata. To wyjaśnienie ma prawo do istnienia, jednak jest ona bardzo umownie. Przecież nic nie stoi uniwersytet Singapuru, Hongkongu, Korei Południowej zajmować pozycje w TOP 50 i konkurować z tym samym Harvard.

Naprawdę, na świecie panuje modelu uniwersytetu badawczego typu, gdzie nauka i edukacja nierozerwalnie związane. Ale ten model nie jest amerykański, a nawet nie brytyjska, a raczej niemiecka. Pierwszym uniwersytetem badawczego typu stał się Berlin, założony w 1809 roku przez Wilhelma von Гумбольдтом. Uniwersytet, którego celem jest wychowanie harmonijnie rozwiniętej osobowości, naukowca. Z zastrzeżeniami model ten utrzymuje się do dnia dzisiejszego.

Spróbujmy zrozumieć, w czym tkwi wyjątkowość wiodących uniwersytetów w USA. Jako przykład weźmiemy Harvard university — nr 1 na świecie według większości rankingów. Co przychodzi na myśl, gdy jego wspomnienie? To biznesowe uczniowie szkoły biznesu, postacie z filmu “Social network”, kilkanaście absolwentów, którzy są prezydentami (ten sam Barack Obama, na przykład). Jednym słowem, Harvard to “cool”. Na tym kropka. Siła marki w pełnej akcji.

Siła marki — siła kraju

Niewątpliwie wybitni absolwenci robią uniwersytet imię. Każdy z uczelni Ivy League może nazwać setki nazwisk polityków, przedsiębiorców i znanych osobistości, które wyszły z ich ścian. Z drugiej strony, czy nie można tego samego powiedzieć o wiodących uczelniach każdego kraju na świecie? Uniwersytet narodowy Meksyku lub MGU im. Łomonosowa mogą pochwalić się плеядами absolwentów, stanowiących krajowej elity.

W dużej mierze sukces uniwersytetu zaczął się banalne położenie geograficzne. Czynnik najsilniejszą w świecie gospodarki i szerokiego rynku wewnętrznego ma zasadnicze znaczenie. Załóżmy, umieścimy Harvard w Rosji, utrzymując bieżące finansowanie ($4,5 mld euro rocznie). Przez dziesięć lat to będzie w najlepszym razie 100-th studia na świecie. Dlaczego? Bo rosyjska gospodarka po prostu nie jest w stanie “przetrawić” to jest liczba absolwentów, których ambicje i potrzeby wykraczają daleko poza granice zwykłych pozycji. U nas po prostu nie ma setek tysięcy i milionów nowoczesnych miejsc pracy, z należytym poziomem płatności i perspektyw.

Głównym powodem siły marki wiodących uniwersytetów w USA polega na reputacji i wpływie kraju, we wszystkich znaczeniach tego słowa. Dziś w życie polityczne okoliczności nie modne to mówić, ale fakt pozostaje faktem. USA — nadal gospodarka nr 1 na świecie, jeśli nie brać pod uwagę parytet siły nabywczej (wtedy na pierwszym miejscu nadal Chiny). Nawet rosyjski tekst dla rosyjskiego biznes edition, który czytasz teraz z ekranu telefonu lub komputera, który został utworzony w programie Microsoft Word, a czytać można go dzięki sieci internet, pochodzące tam, w Ameryce.

Reputacja uczelni, z kolei, to jeden z kluczowych czynników oceny w rankingach. Jej udział waha się od 20% do 50%. Ale oprócz niej czynnikiem oceny uczelni jest działalność naukowa, gdzie zakres mniej więcej taki sam — 25-90%.

Druga szkoła naukowa lub firma

Samo pojęcie “uniwersytet” (mówimy o wiodących uczelniach krajów) w Rosji i USA jakościowo nie jest porównywalna. Zewnętrznie podobne — i tam, i tam są studenci, profesorowie. Ale zasadnicza różnica polega na tym, że w Rosji uniwersytety są w istocie drugą szkołą. Rosyjski uniwersytet to przede wszystkim centrum edukacji, co jest konsekwencją historycznego podziału edukacji (uniwersytet) i nauki (akademia nauk). W ostatnich latach z powodu takich programów, jak “Krajowe uniwersytety badawcze” lub “5-100”, trend się zmienia. Nasze uczelnie starają się w równym stopniu rozwijać naukę i wykształcenie, jak to było do 1925 roku (rok utworzenia Akademii nauk ZSRR).

W tym samym czasie amerykańskie uczelnie — to ogromna naukowa firma, cała akademia nauk, licząca dziesiątki tysięcy naukowców. Tak, w Harvardzie działa 2400 Academic staff (profesorów i docentów), przy czym wszyscy oni wydawali za 2017 rok 24 000 publikacji, według danych międzynarodowej bazy Scopus. Czyli średnio na jednego artykułu na miesiąc. Ważne jest, aby pamiętać, że nie jest to tylko przejściowe materiały, a wyniki poważnych badań naukowych, na które patrzy cały świat. Jest oczywiste, że nawet fizycznie wydać taką ilość publikacji jednej osobie nie na siłę.

Powodem tak wysokiej wydajności jest w specyficznej strukturze uniwersytetu: oprócz właściwie profesorów Harvardu działa 10 400 pracowników szkoły medycznej i stowarzyszonych szpitali i 15 000 magistrów i doktorantów (PhD), które pełnią funkcję naukowych pracowników i asystentów. Okazuje się, że rzeczywista liczba naukowców — 28 000! Cyfra jest naprawdę kolosalna. Dla porównania: łączna liczba pracowników naukowych w Rosji — 71 500 osób (dane Rosstatu).

Oprócz edukacji i nauki wiodące uniwersytety na świecie są centrami przedsiębiorczości. Uniwersytety fizycznie otoczeni biurami setek firm, funduszy venture capital, business inkubatorów itp. Wszystko to daje studentom niezliczone wariacje budowania swojej kariery. Nie tylko znaleźć pracę, ale i tworzyć.

Tak 150 000 firm, opierających się absolwentami w historii Harvard, otrzymali w 2014 roku dochody $3,9 bln i wzięli się do pracy 20,4 mln osób. U MIT za rok 2015 wyniki — 30 000 firm, $1,9 bln przychodów i 4,6 mln miejsc pracy.

Uniwersytet sam sobie inwestor

Wyjątkowy, praktycznie nigdzie nie повторимым w świecie zjawiskiem pozostają tak zwane эндаументы. W rzeczywistości, to bank inwestycyjny, należący do uniwersytetu, z którego pokrywane są bieżące koszty operacyjne uniwersytetu. Dożycie-fundacja ma dwa źródła finansowania. Pierwszy — darowizny absolwentów. Jeden z najbardziej hojnych prezentów swojej alma mater w historii zrobił założyciel Intela Gordon Moore, który w 2001 roku poświęcił Kalifornii instytut technologii (Калтех) 600 mln$.

Drugie źródło to dochody z zarządzania aktywami. Środki эндаументов są podzielone na setki i tysiące aktywów: od tradycyjnych akcji, obligacji do ziemi, nieruchomości, itp. w Ten sposób, od 30% do 50% budżetu prywatnego uniwersytetu w USA wynosi zysk z zarządzania środkami эндаумента. Koszty Harvard 36% pokrywane są z эндаумента, Stanford — 20%. Rekord należy do Принстонскому uniwersytet, 48% budżetu, którego formuje się z эндаумента.

Ogólne ilości эндаумента jednej uczelni mogą krotnie przewyższają roczne finansowanie nauki i edukacji w Rosji. Dożycie Harvard liczy $37,1 mld, Yale university — $27,2 mld, Stanford — $24,8 mld Łatwo obliczyć, że w każdym przypadku kwota przekracza 1 bln rubli.

Uniwersytet na całe życie

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego amerykański absolwent “донатит” swojej uczelni., a nasz nie? Wydaje się, że chodzi o uczuciach i wspomnieniach, jakie daje uczelnia ucznia. Nudne profesora, schroniska z казарменными rzędami ledwo inspirowanie ucznia do wpłaty przynajmniej 100 zł.

Uniwersytet tworzy wokół siebie środowisko, wychodziła daleko poza paradygmat “profesor uczy, student uczy się”. Uczelnie utrzymują łączność z absolwentami w ciągu całego życia. Uczelnie tworzą środowisko wewnątrz siebie, która pozostaje u osoby bodaj czy nie najbardziej jasnym paskiem w życiu. Stąd i darowizny od absolwentów, czasami liczonej w setki milionów.

Pieniądze i wiedzę. Czy wyższe wykształcenie, aby stać się miliarderem

redakcja poleca
Człowiek nowej generacji: czego należy uczyć współczesnych studentów