“Szybko i bezpiecznie: jak roboty napierają dziennikarzy”

0
306

Na razie roboty wybierają dziennikarzy tylko najbardziej przez żmudne i monotonne pracę, za to że im się chce powiedzieć proste ludzkie “dziękuję”.

Wielu z nas jest już zmęczony słuchaniem o tym, że w przyszłości roboty zabiorą naszą pracę. Po pierwsze, o złym jakoś nie bardzo chce się myśleć. Po drugie, patrząc na niektórych z nich nieświadomie złapać się na myśli o tym, że do tego momentu, kiedy oni nauczyć się funkcjonować normalnie, ty już będziesz na emeryturze.

Na przykład, niedawno chińscy twórcy pokazywali swojego robota-dziennikarza o imieniu Джиа Джиа, który zewnętrznie był dość mocno podobny do człowieka. Jest jakaś okrutna ironia w tym, że dali mu, a raczej jej, powtarzające się nazwiska. Podczas walce wywiadów w języku c współzałożycielem magazynu “Wired”, Джиа Джиа mocno “powolny”, зависая czasami w czasie do 10 sekund, i odpowiadała za pomocą jednego-dwóch słów.

Mimo, że Джиа Джиа nie przeszedł test na профпригодность, inne roboty już z powodzeniem zastępują dziennikarzy i robią to już od kilku lat. Te “roboty” stanowią programy komputerowe, które używają algorytmów i sztucznej inteligencji do nauki danych, wykrywanie trendów i tworzenie różnych raportów w postaci tekstu.