Ilja Kowalczuk: “Nie chcę wyglądać frajerem”

0
311


Getty Images

W przeddzień startu nowego sezonu w NHL rosyjski hokeista powiedział Forbes Life o przygotowaniach do meczu i o możliwościach dostania się do “Triple gold club”

Kiedy Ilja Kowalczuk ostatnio występował w NHL, na jego drodze do Pucharu Stanleya stanęły “Los Angeles Kings”. Sześć lat później, po porażce w finale Mieczysława wraca za ocean jako gracza tych “królów” i, oczywiście, z nadzieją na koronę. Puchar Stanleya — jedyny, jeszcze nie покорившийся mu w hokeja świecie trofeum. Kolejny — 102-th — sezon w National hockey league rozpocznie się 3 października.

Wracając do NHL, wybierali przede wszystkim polecenie lub kontrakt? Co było ważniejsze: perspektywy, warunki?

Strony finansowej nie został odwołany, w końcu trzeba myśleć o rodzinie, a u mnie ona duża, ale zdecydowałem się w ciągu najbliższych 3-4 lat postawić na Puchar [Stanley]. Nie robi to teraz, bo potem całe życie będę żałował. Polecenie mam wybierać tę, w której będę mógł być bardziej wydajne.

Puchar Stanleya otworzy ci drzwi do “Triple gold club”, gdzie trafiają ci, którzy w karierze został mistrzem świata, Igrzysk olimpijskich i NHL. To daje dodatkową motywację?

Nie chcę nawet zgadywać. Dopóki istnieje możliwość, siłę i pragnienie, aby postawić przed sobą najtrudniejsze zadanie — musimy dać sobie szansę. W hokeju, jak w każdej drużynowej dyscyplinie sportu, jeszcze i nie chce wyglądać frajerem na tle innych, ponieważ zadaniem teraz przyjechać na obóz treningowy w optymalnej formie. A wygrywać zawsze miło, nie ważne — choć w warcaby, choć w siatkówkę na plaży.

“Skupić się” na NHL? I żadnych więcej reprezentacji?

Dla mnie gra w reprezentacji to zaszczyt, a ja zawsze z ogromną chęcią przyjeżdżam do drużyny narodowej. Inna sprawa, że mistrzostwa świata odbywa się w czasie, gdy w NHL idą gry w play-off. Ale jeśli będę wolny i potrzebny reprezentacji, ja na pewno przyjadę.

Nie boisz się, że na następnej Olimpiadzie powtórzy się sytuacja z tego roku, kiedy NHL po prostu nie puściła swoich zawodników do Gry?

Nie. Choć oficjalne informacje na razie nikt nie”, myślę, że w ciągu najbliższych 2-3 lat ten problem będzie rozwiązany. Jest to kompletny absurd, kiedy dzieciom zabraniają jechać działać za swoje reprezentacje w interesie właścicieli klubów i Ligi. Zawodnik musi sam decydować. Wszyscy chłopcy, pozostałe bez Olimpiady, opowiedzieli się tak samo — kanadyjczycy, szwedzi, czesi, finowie… Znowu kibice, którzy jadą na Olimpiadę, chcą zobaczyć najlepszych sportowców z całego świata, którzy chcą zobaczyć spektakl. Mam nadzieję, że tym razem wygra sport, a nie biznes.

A co zwyciężyło w swoim osobistym przypadku, gdy ostatnim razem, wyjeżdżając z Ameryki, zerwał kontrakt z “New Jersey Devils” na 102 mln dolarów?

Chęć do gry na Igrzyskach olimpijskich w Soczi, do której łatwiej było się przygotować w Rosji, i fakt, że bardzo podobało mi się w Sankt-Petersburskim SKA, gdzie zabawiłem się w czasie lokautu. Ja zważył i zdecydował, że tak będzie lepiej. W końcu się udało. W Rosji zawsze sport jest obrócony w kierunku reprezentacji, bo tutaj to raczej projekt społeczny, a w NHL najważniejsze — przychody właścicieli drużyn i Ligi.

Każdy przejazd przez ocean do człowieka z czwórką dzieci — to ciągłe problemy bytowe: nowe szkoły, sekcji — w istocie, nowa
życie. Łatwo jest stosowany?

U mnie Nicole (żona — Forbes Life) za te wszystkie przeprowadzki odpowiada. To dobry organizator i już znalazłam i szkoły dla dzieci, i dom w Los Angeles. 28 sierpnia będą latać tam, a ja dołączę do nich na 9 września.

Jeszcze grał w NHL, zawsze odbywały się przygotowania do sezonu w Rosji, a kiedy występowali w KHL, wręcz przeciwnie, nabierały kształtu w Miami, gdzie masz mieszkanie. Czy oznacza twój przejście, teraz znowu będą przygotowywać rosjanie trenerzy?

Tak jest wygodniej, bo jeśli ja przez większą część roku spędzam tam, na wakacjach chce mi się w Rosji, a jeśli nie cały rok gram tutaj na wakacje, na odwrót, tam jadę. Teraz przygotowujemy się wraz z Женей Малкиным i Sashą Радуловым. Pracujemy zarówno z rosjanami trenerami, jak i cudzoziemców. Oto do Малкину przyleciał trener z Pittsburgh, każdy z nas trenuje. Jeździć w “Морозово”, podążamy w kojcu CSKA i w Srebrnym boru. Tam mamy jeszcze припрятаны naleśniki od sztangi, ciężarki, kamienie — te rarytasy lat pomagali mi tam trenować.

W Miami sąsiedzi — Siergiej Gonczar i Paweł Bure, z którymi często grał w tenisa. W Los Angeles już znalazłeś, z kim grać?

Tam daleko od nas mieszkają Andriej Kirilenko i Oleg Твердовский, nie mówiąc już o znajomych, nie związanych ze sportem. Nie będzie się nudzić. Chociaż z harmonogramem NHL, gdzie gry przez dzień, nie mają czasu myśleć o sąsiadach. Chyba, że w weekend można wyjść pograć w tenisa, piłkę nożną i golfa. Aktywny wypoczynek mi się o wiele bardziej przejrzyste, tak i dzieci po prostu leżeć nie dają. W tym samym stołowy mogę z nimi grać — oba syna zajmowali.

Ale teraz jeden z nich zajmuje się piłką nożną, drugi — hokej. Mocno ingeruje w proces szkolenia?

Zmusić dziecka do pociągu nie można, ale można stworzyć mu warunki, w których on sam chce się trenować. To właśnie staram się robić. W tym w ogóle jest zadanie rodziców — po prostu poświęcić trochę czasu i zająć się dziećmi. Najczęściej bywa tak, że nam lub lenistwo, lub nie ma czasu, ale w rzeczywistości to wszystko wymówki. Moje główne inspiracje — rodzina. Kiedy jesteśmy blisko, czerpiemy energię z siebie. Zdarza się, że jest zmęczony i nie ma sił się gdzieś z nimi iść, ale wiem, że po wspólnej rekreacji poczuję się bardziej wypoczęty, pełen energii i z pragnieniem, aby przejść dalej. Tak, że wstaję i idę.

Mówiąc o czasie wolnym. Latem was wielokrotnie zauważali na trybunach mistrzostw świata w piłce nożnej. Wiele meczów udało się odwiedzić?

Byłem na trzech: Rosja — Hiszpania, Anglia — Kolumbia i Polska — Chorwacja w Soczi, gdzie razem z chłopakami (tymi samymi Женей Малкиным i Sashą Радуловым) lecimy razem. Oczywiście, mistrzostwa był szalony! I wszystkie moje znajome, które były na kilka мундиалях (piłkarze, dziennikarze, eksperci), mówią, że to najlepsze mistrzostwa. Chcę uścisnąć dłoń wszystkich związanych z organizacją i, oczywiście, naszym piłkarzom — wysiłek i trud zawsze są nagradzane. Oni podarowali nam święto, nadziei, odzyskali wiarę w piłkę nożną. Teraz, myślę, że ogromna ilość chłopaków pójdą robić.

Jaka gra podoba ci się najbardziej?

Mecz z chorwacją był bardzo widowiskowy. Oczywiście apetyt rośnie w trakcie gry i myślisz już, że możemy przejść dalej, może pokonać anglików, którzy nic nadzwyczajnego nie pokazał, a to znaczy, że w finale. Była szansa, ale teraz to już historia. Teraz od reprezentacji będą czekać na zupełnie innych wyników, niż tylko wyjście z grupy. Tak że to też jest pewnym wyzwaniem dla facetów, którzy będą przyjeżdżać do drużyny.

Często można odgadnąć wyniki meczów?

Na tych mistrzostwach był przypadek. Jesteśmy z przyjaciółmi meczu Japonia — Belgia, a wiele z nich zrobili zakłady na to, że belgowie wygrają, a tu do 53. minucie wynik już 2:0 na korzyść japończyków, ale byłem pewien, że ich zakłady będą działać, i powiedział, jak mówią, nie przejmuj się, Belgia wygra. I tak wyszło. Końcowy wynik — 3:2.

Nawiasem mówiąc, o stawkach. W tym sezonie pojawiają się w nagłym roli, stali ambasadorem bukmachera firmy “Liga stawek”. Od czego wszystko się zaczęło?

Ta firma bierze udział w wielu projektach związanych z hokejem w naszym kraju. “Liga stawek”, na przykład, jeden z głównych partnerów Federacji hokeja Rosji. Na Olimpiadzie w Korei firma zorganizowała duży projekt dla wszystkich kibiców — Dom sportu. To była bardzo патриотичная historia dla każdego z nas. Tak, że z ligą mam wieloletnie relacje.

A sami zakładacie?

Raz założyłem. W Las Vegas w rewanżu Siergiej Kowaliow vs Andre Warda. Ale Kowaliow wtedy przegrał.