Bezpłatny ser od brokerów: czy warto kupić fundusze z zerową prowizją

0
394


Fot. Getty Images

Na rynku amerykańskim pojawiły się etf z zerową prowizją. Co to jest rewolucja w giełdowych instrumentach, czy chwyt marketingowy?

Amerykański inwestycyjny gigant Fidelity niedawno wprowadziła dwa nowe indeksu funduszu — Fidelity ZERO Total Market Index Fund (FZROX) i Fidelity ZERO International Index Fund (FZILX). Wiadomość nie zasługuje na uwagę, gdyby nie jedno “ale”: to pierwsze w historii darmowe etf.

Niektóre MEDIA rzucili się ochrzcić ich pierwszymi bezpłatne funduszami, co formalnie nie jest do końca prawda: fundusze z zerowej prowizji istniały i do tego. Na przykład, wiele fundusze funduszy nie wymagają dodatkowych opłat z inwestora. To tylko inwestują oni w inne fundusze, które darmowe nie są. Fidelity zrobiła silny ruch, wprowadzając na rynek dokładnie funduszu indeksu c zerowej prowizji (a dodatkowo odciąć komisji całego listy funduszy indeksowych). Więc co to jest — rewolucja lub po prostu dobry marketing?

Gra na spadek

Oferta od Fidelity daleko od rewolucyjnego. W rzeczywistości różnica dla inwestora przy inwestycjach w Zero-fundacja i jego najbliższego konkurenta z Charles Schwab jest niewielka — chodzi o setnych procenta. Jeśli do dnia dzisiejszego płaciłem 4% w rok po inwestycji w fundusz akcji w stanach ZJEDNOCZONYCH, a teraz zaczął płacić 0,9% — to realne oszczędności dla mojego portfela. Przez 20 lat przy stałej średniej rentowności 7% jestem znacznie wygram — łączna skumulowana kwota będzie więcej 1,85 razy. A co z przejścia od 0,03% do zera? Efekt odpowiada 0,6% za 20 lat… za dużo do pokazania.

Prawdziwa rewolucja zaczęła się dużo wcześniej. W świecie finansów to bawi Jack Bogle w połowie lat 1970-tych, a teraz przynosi owoce, przekształcając krajobraz inwestycyjny na całym świecie. Dzięki wynalezionym im indeksu funduszy i kursu na minimalne koszty, który wziął “statek” bogle ‘ a (firma Vanguard), to cały przemysł zmuszona obniżyć koszty i zmniejszyć komisji.

Oczywiście, to nie moda — to w najmniej drogie produkty i płyną pieniądze inwestorów. Ważne jest, aby zrozumieć, że niskie koszty — to najważniejszy czynnik w rzeczywistości przewidywania przyszłej efektywności inwestowania. Przynajmniej do takiego wniosku w 2016 roku doszli naukowcy Morningstar, sami w tym wycofania zupełnie niezainteresowany.

Zawodnicy musieli grać z Vanguard na jego polu, albo wypić konsekwencje. A “wędrówki” inwestycyjnego giganta z Pensylwanii bardzo ciężka. Powstał nawet termin “efekt Vanguard”: jak tylko fundusz od tej firmy pojawia się w jakimś segmencie rynku, koszty funduszy konkurencji, szybko spadają. Strategia przynosi swoje owoce: w 2010 roku Vanguard wyprzedził Fidelity i stał się największym graczem na rynku funduszy powierniczych.

Teraz indeksu narzędzia to około jednej trzeciej rynku inwestycyjnych aktywów w USA.

Bo mogą

Cała branża funduszy indeksowych, jak zwykle, “niedrogi”: żadnych wydatków na gwiezdnych zarządzających i analityków, co najmniej marketingowych sztuczek. Dzięki najniższej strategii inwestycyjnej, czyli dokładnego śledzenia indeksu, pasywne fundusze “rozgrywają” większość konkurentów z “aktywnego” obozu. To pozwala im być w trybie najwyższego uprzywilejowania u doradców: te fundusze nie “sprzedają” sprzedawcy, ich “kupują” klienci. Wydatki na infrastrukturę u pojedynczego funduszu są niewielkie ze względu na efekt skali: gdy masz wiele aktywów, możesz uzyskać korzystne warunki na rynku. Inna strategia — korzystać z części infrastruktury, wchodzące w jedną grupę. Tak jest, na przykład, State Street.

Niewielka przeszkoda na drodze wolnych funduszy to konieczność płacenia za licencję na indeks. Dostawcy indeksów (index-dostawcy) — to zazwyczaj duże i renomowane organizacje, które pozwalają firmom inwestycyjnym wykorzystać swoją markę w nazwie fundacji i otrzymywać wsparcie potrzebne do pracy, a w zamian proszą za to zapłacić uprawnienia — licencję. Niektóre inwestycyjne w domu w szeregu przypadków mogą zrezygnować z usług indeks dostawców i przejść do samodzielnego tworzenia indeksów. Tak właśnie zrobiła i Fidelity, ale “самоиндексирование” nie zawsze dobra rzecz.

Głównym źródłem dochodów, który pozwala zrekompensować niską lub nawet zerową prowizję funduszu, — dostarczenie papierów wartościowych “dług” (securities kredytów), oczywiście odpłatnie. Kto jest w stanie zapłacić rynkową stawkę za to, że w jego dyspozycji tymczasowo koszyk papierów wartościowych? W pierwszej kolejności to banki inwestycyjne, маркетмейкеры i brokerzy, które, z kolei, w przyszłości mogą “pożyczyć” papiery wartościowe funduszy inwestycyjnych. Te finansowe “rekin” często zajmują “krótkie” pozycje, sprzedaży pożyczonych papierów wartościowych, a następnie zabezpieczając zyski, jeśli uda się obniżyć cenę. Ale są i bardziej “pokojowe” metody wykorzystywać infrastrukturę dostarczania wartościowych w dług: zmniejszenie ryzyka, utrzymanie notowań na rynku, przeprowadzanie rozliczeń transakcji.

W dług papiery wartościowe stanowią większość dużych graczy rynku finansowego: fundusze powiernicze, fundusze emerytalne, firmy ubezpieczeniowe. Firma Markit ocenia ilość “pożyczonym” papierów wartościowych w $2,5 bilionów dolarów — mniej więcej tyle samo aktywów we wszystkich amerykańskich funduszach hedgingowych. O ile działalność ta доходна? Łączny zarobek, według Markit, wynosi około $3,1 mld euro rocznie.

Finanse i IKEA

Jednak pragnienie, aby wygrać wojnę za strumienie klienta pieniędzy nie warto liczyć twórczości. Przyciąga klientów efektem sprzedaży, korporacje inwestycyjne na pewno mają nadzieję sprzedać towarzyszące droższe towary (produkty finansowe) lub dodatkowe usługi. Częściowo taka strategia przypomina obliczenia twórców słynnej szwedzkiej sieci sklepów meblowych: wracam za jakiś drobiazg, a po drodze zostawiam pieniądze w kawiarni i kupuję kolejną patelnię z zamiarem wreszcie zacząć gotować.

W przypadku różnych sposobów inwestowania pionowo zintegrowane przedsiębiorstwa często “podróżują” centrum formacji zysków i uzyskać dobry efekt marketingowy. Firma Charles Schwab uruchomiła usługę automatycznego sterowania społeczna — zarabia na małych prowizji giełdowych, funduszy inwestycyjnych i umieszczania wolnych środków. Fidelity postąpiła inaczej: zerowe komisji w sprawie funduszy, a dodatkowe usługi zarządzania portfelem — za dodatkową opłatą. Vanguard niedawno przestał brać pieniądze za handel wszystkimi ETF na swojej platformie.