“Ojciec powiedział:” Pozbądź się akcji jak uważasz za stosowne “: Anton Fedun o swoim udziale w Lukoil i nowych pomysłach na biznes

Spadkobierca miliardera Leonida Feduna, londyńskiego hotelarza i restauratora Antona Feduna, w rozmowie z „Forbesem” powiedział, że mógłby swobodnie sprzedawać akcje Lukoilu przekazane przez jego ojca. W międzyczasie otrzymuje dywidendy od tych akcji i szuka opcji ulokowania otrzymanych środków, ostatnio interesuje go chińskie firmy biotechnologiczne 0 akcji Anton Fedun

Anton Fedun, syn wiceprezesa i drugiego co do wielkości akcjonariusza Łukoilu, Leonida Feduna, od dawna mieszka w Londynie. W 2010 roku ukończył University of Surrey na wydziale Zarządzania i Turystyki, a następnie Regents Business School. W 2012 roku zaciągnął pożyczkę od ojca i kupił swój pierwszy hotel The Ampersand w South Kensington, a w 2019 otworzył drugi Vintry & amp; Mercer już w City (historyczne centrum Londynu). W tych dwóch luksusowych hotelach ma pięć restauracji. Ten biznes na całym świecie został najmocniej dotknięty przez pandemię. Fedun nie jest jeszcze gotowy, aby podać całkowitą kwotę strat, ale jest optymistą. Miał coś do roboty, gdy hotele i restauracje były bezczynne.

Syn Michaiła Fridmana brał batony proteinowe Vasco

Jeszcze w 2018 roku Fedun Jr. i jego siostra Jekaterina otrzymali od ojca 17 mln akcji Łukoilu dla dwojga, pakiet ten stanowi 2,46% wszystkich wyemitowanych akcji spółki i jest dziś wart prawie 1,4 mld USD, wypłacono 95 mln USD w postaci dywidendy w 2020 roku przed opodatkowaniem. W rozmowie telefonicznej z Forbesem 36-letni uczestnik rankingu najbogatszych spadkobierców (10 miejsce na liście) opowiedział o tym, co zrobi z tymi pieniędzmi i jak przywróci swój biznes do życia.

– Ty w czasie pandemii wyjechali z rodziną z Londynu do Dubaju. Ile czasu tam spędziłeś i co robiłeś?

– W Londynie były trzy blokady, dwie pierwsze siedzieliśmy w Dubaju. Postanowiłam, że póki wszystko jest zamknięte, przyjemniej jest posiedzieć w domu z ogrodem w ciepłym miejscu niż tylko w mieszkaniu. Spędziliśmy tam łącznie cztery miesiące. Potem wrócili. Miesiąc temu (w kwietniu) miałem drugiego syna, Andrieja (mój pierwszy syn, Arnold, ma trzy lata). Alina (Uspenskaya, żona Antona, zwyciężczyni konkursu Miss Rosyjskiego Radia Cherepovets 2007) chciała urodzić w Londynie i obiecały usunąć blokadę. Ale gdy tylko wróciliśmy, pojawił się brytyjski szczep koronawirusa i wszyscy zostali ponownie zamknięci na cztery miesiące. To był trudny czas – nie spełniły się wszystkie nadzieje biznesu.

Kiedy hotele były zamknięte, miałem czas na zrobienie czegoś innego i wpadłem na pomysł na startup. Podczas blokady cały czas siedziałem przy komputerze, dużo pisząc. Moja klawiatura była trochę głupia, niewygodna. Chciałem kupić dobry, ale szybko zdałem sobie sprawę, że wszystkie są w zasadzie takie same. Potem pomyślałem, że może znalazłem pustą niszę na rynku i opracowałem nową koncepcję klawiatury. Po pierwsze, będzie pięknie, z wegańskim (imitacją) skóry obrzeżem. Ale jego główna cecha jest inna – będzie antybakteryjna. W czasie covidu każdy cały czas myje ręce, wycierając wszystkie powierzchnie, a mojej klawiatury nie trzeba będzie wycierać – potraktujemy ją roztworem srebra, aby nie zalegały na niej bakterie i wirusy.

< p> Dopuszczalne granice: do jakich krajów zaszczepiony Sputnik V może latać bez ograniczeń

Wybrałem już chińską fabrykę na Alibaba, która robi klawiatury, wysłałem im zdjęcia, za miesiąc powinni wysłać gotowy prototyp. Potem zrobię ładne zdjęcia i opiszę je na Kickstarter, amerykańskiej firmie crowdfundingowej, bardzo znanej w Anglii. Nie tyle potrzebuję samego crowdfundingu, ile oceny pomysłu, chcę zrozumieć, czy ktoś inny niż ja potrzebuje takiej klawiatury, czy nie. Jeśli ludzie są gotowi do składania zamówień, otworzę nowy biznes, jeśli nie, odpiszę wydane pieniądze i tyle.

Ile taka klawiatura będzie kosztować i ile zainwestowałeś już w projekt?

– Będzie to kosztować około 200 dolarów, jest zdecydowanie drogie. Do tej pory zainwestowałem około 20 000 dolarów.

Ty i twoja siostra macie dość duży udział w Lukoil, jak swobodnie możecie się nim rozporządzać? Czy możesz to sprzedać?

– Razem z moją siostrą możemy go sprzedać, jeśli zdecydujemy. Mój ojciec wręczył nam paczkę i powiedział: „Jesteście już dorośli, rozporządzajcie udziałami według własnego uznania”.

Czy udziały pomiędzy tobą a twoją siostrą są podzielone 50/50?

– Tak. Mamy jedną strukturę [która posiada udziały], ale w środku są dwie oddzielne części. Staram się podążać zarówno za moją rolą, jak i moją siostrą. Dziś bardziej zajmuje się dziećmi, a zarządzanie całą strukturą przeszło na mnie.

Tylko w 2020 roku struktura ta otrzymała 95 dolarów dywidendy od Lukoil milion. Zastanawiasz się, gdzie je zainwestować, czy korzystasz z usług bankierów, menedżerów, konsultantów?

– Oczywiście mamy managerów, ale sam proponuję kilka pomysłów. Ostatnio zainteresowałem się chińską biotechnologią. Wiąże się to również z krukowicą – ludzie zaczęli bardziej monitorować opiekę zdrowotną. Wybrałem Chiny, ponieważ zaledwie kilka lat temu pojawiło się nowe prawo, które znacznie upraszcza rejestrację i testowanie nowych leków i szczepionek, i dlatego teraz trwa prawdziwy boom biotechnologiczny. Ale kupowanie akcji chińskich spółek nie zawsze jest łatwe.

„W naszej rodzinie zwyczajowo każdy robi swoje”: dlaczego spadkobierca Leonida Feduna nigdy nie był zainteresowany ropą

Znalazłem jedną firmę, która bardzo mi się spodobała – Walvax Biotechnology, chciałem tam zainwestować. Po pierwsze opracowuje szczepionkę przeciwko koronawirusowi, po drugie szczepionkę przeciwko grypie, a po trzecie jej dochody gwałtownie wzrosły w ostatnich latach – o 1000%. Półtora miesiąca temu pisałem o tej firmie do wszystkich, z którymi pracuję, brokerów i bankierów. Ale wszyscy mówili mi, że nie można na nią wejść, ponieważ jest notowana tylko na Shenzhen Stock Exchange, trzeciej najważniejszej chińskiej giełdzie i tylko Chińczycy mogą kupować jej akcje. Chciałem przejść przez jakieś fundusze, zacząłem do nich dzwonić, ale nic z tego nie wyszło – fundusze odpowiedziały, że to dla nich za mała firma, nie pracują z takimi funduszami. Kiedy pisałem do wszystkich, akcje tej firmy wzrosły o 40%. Za półtora miesiąca! Potem postanowiłem uważnie śledzić branżę i dopiero niedawno kupiłem akcje innej firmy, która była nieco podobna do pierwszej. To WuXi Biologics, nie tylko tworzy własne leki, ale także opracowuje leki dla innych firm. Im więcej czytam o chińskiej biotechnologii, tym ciekawsza staje się dla mnie. Teraz studiuję jeszcze kilka spółek, chcę utworzyć oddzielny portfel.

Ile planujesz przeznaczyć na ten portfel?

– Gdzieś 1 milion dolarów

Twoja główna firma musiała ponieść duże straty z powodu blokad, czy możesz wymienić kwotę szkód? >

– Dużo straciłem. Nie mogę jeszcze powiedzieć ile. Jeden z moich hoteli [The Ampersand w South Kensington] działał tylko cztery miesiące w ciągu półtorarocznej pandemii, drugi [Vintry & amp; Mercer in the City] – pięć miesięcy, przez resztę czasu były zamknięte. Anglia została otwarta dla turystów dopiero 17 maja i była nadzieja, że ​​sytuacja się poprawi. Ale dopóki Europa i Ameryka nie przyjdą do nas, będzie to bardzo trudne.

Właściwie jeden z dwóch hoteli, ten w City, otworzyłem miesiąc temu, nie dla turystów, ale dla tych, którzy przyjeżdżali do Londynu do pracy, w ważnych sprawach. Ponieważ prawie wszystkie hotele w Londynie były wtedy zamknięte, zarobiliśmy mniej więcej, ale za mało – z powodu pandemii obniżyłem ceny, a teraz potrzeba kolejnych 30-35% , aby się spłacić.

Poza tym otworzyłem restaurację-taras na dachu tego hotelu – miesiąc temu w Anglii wolno było jeść na ulicach. Ten taras był bardzo poszukiwany po prostu dlatego, że ludzie nie mieli wyboru. Jest prawie w pełni zarezerwowany do lipca. Mam pięć restauracji w dwóch hotelach, a ten jeden taras przyniósł tyle samo co wszystkie pięć przed pandemią.

W Anglii państwo aktywnie wspiera biznes. Czy to ci pomaga?

– To trochę pomaga. Tym, którzy nie mogą pracować z powodu ograniczeń związanych z pandemią, państwo płaci 80% swoich zarobków. Dzięki temu nie można znacznie zmniejszyć personelu. Dodatkowo, jeśli dana osoba pracuje teraz dwa dni w tygodniu, państwo zapłaci również 80% za pozostałe trzy dni. Jest to bardzo wygodne – nasze hotele będą teraz zapełnione w najlepszym razie w jednej trzeciej, całe moje kierownictwo będzie również pracować dwa lub trzy dni w tygodniu.

Nowa fala inspekcji: jako biznes chroń się przed grzywnami za naruszenie przestarzałych środków

Po drugie, istnieją pewne dotacje, zwłaszcza dla branży hotelarskiej. Nie są tak duże. Gdybym miał trochę Fish & amp; Jakieś żetony naprawdę by mnie uratowały, ale mam duży biznes – dwa duże hotele, ponad 200 pokoi, a te dotacje oczywiście nie wystarczą, aby zejść do zera. Po trzecie, część podatków została nam anulowana. Oznacza to, że istnieje pomoc ze strony państwa, ale nadal generalnie idziemy na terytorium negatywne.

Czy twoja siostra Ekaterina mieszka w Londynie?

– Tak, mieszka w Londynie, opiekuje się dziećmi, córka Vera ma pięć lat, syn George ma dwa lata.

Jak myślisz, dlaczego jej mąż Juhan Geraskin opuścił Spartak w 2018 roku? Czy jest to w jakiś sposób związane z ingerencją Zaremy Salikhovej (byłego członka zarządu Spartaka – Forbes ) w sprawy klubu?

– Myślę, że po prostu postanowił zrobić swoje: ma też własną agencję piłkarską – Ultimate Sports.

Okazuje się, że mieszka między Moskwą a Londynem?

< p> – Tak.

Czy twoja matka Marina mieszka z tobą w Londynie? Ale nie są rozwiedzeni z Leonidem Arnoldovichem?

– Tak, zgadza się.


Posted

in

by

Tags: