Władzę we mgle. Ceny benzyny wzrosną, a rynek наводнит фальсификат


Zdjęcia Cyryla Кухмаря / TASS

Premier Dmitrij Miedwiediew zażądał czynienia ze wzrostem cen paliw. Jak zwykle winni są wszyscy dookoła: kompanie naftowe, stacje benzynowe, ale nie rząd

Premier Dmitrij Miedwiediew dał нефтяникам i Energetyki dwa dni na uregulowanie cen benzyny. Dlaczego rząd nie mógł powstrzymać wzrost kosztów paliwa i przeszedł na język ultimatum? W dyskusjach na temat tego nieprzyjemnego zjawiska często można usłyszeć taki dowcip: “Co by się nie działo się z ceną ropy, cena benzyny będzie nadal rosnąć”. Prosty kierowca cierpi nad разгадкой tej tajemnicy rosyjskiego naftogaz, dziennikarze i analitycy, słabo znający sytuację na krajowym rynku produktów naftowych, publicznie są oburzeni tym faktem podczas talk-show na federalnych kanałach.

Komu się opłaca?

Taka retoryka jest na rękę tylko jeden gracz na rynku — samemu rządowi Rosji. Te słowne obroty pozwalają przenieść problem z chorej głowy na zdrową. Zamiast uznania własnej głupoty państwowa maszyna obwinia wszystkich wokół: ceny rosną z powodu wygórowanych apetyty nafciarzy, spekulantów na giełdzie, chciwych właścicieli stacji BENZYNOWYCH. Kogo chcesz, ale nie z powodu малоэффективной polityki gospodarczej, którą tworzą organy władzy wykonawczej i za którą jednogłośnie głosują w parlamencie, w tym samym miejscu, gdzie dyskusji, jak wiadomo, nie są potrzebne.

Jednak to właśnie w wyniku taktycznej polityki, gdzie nie ma miejsca na długoterminowe strategie, mamy te nierównowagi, od których już w ciągu około pół roku ludność Rosji i niezależni gracze paliwa rynku wprowadza w błąd i przeliczone pieniądze na własne portfele.

Począwszy od 2014 r. rząd robił wszystko, co możliwe, aby z punktu widzenia obciążeń podatkowych zrobić premiach dostawy na eksport. Ciekawe, że za każdym razem, gdy planowany budżet na następny rok, zmiany w kodeksie zakłada obniżenie obciążeń podatkowych, w szczególności, zmniejszenie akcyzy. Jednak za każdym razem ten plan пересматривался, i w końcu mieliśmy tylko wzrost stawek podatkowych. W stosunku do stycznia 2015 roku do stycznia 2018 roku akcyzę na benzynę 5 klasie wzrosła z 6223 rubli za tonę do 11 213 zł za tonę, a na olej napędowy z 3450 zł za tonę do 7665 rubli za tonę.

Równolegle wzrosła stawka podatku odpraw. W warunkach niskiej ceny ropy zwiększenie obciążeń podatkowych na rynek wewnętrzny w naturalny sposób zwiększało koszty produkcji produktów naftowych do krajowego naftogaz. To wszystko towarzyszyło tradycyjne sezonowe диспаритетами między hurtowym i detalicznym cenami, ponieważ rynek hurtowy ценообразуется od giełdy: tam cena składa się pod wpływem czynników podaży i popytu, a cena detaliczna — директивному zasadzie “inflacja minus”.

Nagromadzone negatywne od диспаритета cen i jednorazowa wzrost stawek podatkowych w sytuacji, gdy cena ropy zaczęła rosnąć, a kurs rubla dzięki budżetowego reguły już nie корректировался w kierunku wzmocnienia, doprowadziły do szybkiego wzrostu cen na rynku detalicznym produktów naftowych. W maju-czerwcu 2018 roku, w sumie ceny wzrosły o 10%. Podobny dzwoniła do mnie, ale do bólu logiczny cenowej skok, oczywiście, jest wynikiem polityki gospodarczej państwa, które w ogóle bardzo lubi bata, ale nie przenosi piernika. A co najważniejsze, zawsze dba o własnej kieszeni, pokazując za nawias swoich zobowiązań wobec społeczeństwa.

Manewrować, tak nie выманеврировали

W końcu maja i na początku czerwca 2018 roku rząd opracował kompleks działań w celu stabilizacji cenowej głośniki, zmniejszając tymczasowo akcyzy, ale przy tym “zamrażania” ceny detaliczne. Większość kompetentnych ekspertów z branży podkreślali taktyczny charakter podejmowanych działań i niechęć przejść do strategicznych decyzji, które jednak ostatecznie zostały przyjęte w formie zakończeniu manewru podatkowego. Oto one w żaden sposób nie przewiduje likwidację problemów rosyjskiego rynku produktów naftowych, ale zostały ułożone w kierunku zwiększenia dochodów budżetu, a także zmniejszenia zależności głównego dokumentu finansowego kraju od zewnętrznej koniunktury.

Od sierpnia 2018 roku mamy wzrost cen hurtowych i widząc początek nowej rundy w dynamice cen w handlu detalicznym. Jeszcze w trakcie dyskusji taktycznych środków administracyjnych rządu eksperci wskazywali na to, że stabilizacja cen nie oznacza stabilizacji sytuacji. Niezależne stacje paliw nadal znajdują się w skrajnie niekorzystnych warunkach, branża w kryzysie, cierpliwość i uprzejmość WINK nadaje się do granicy.

Stara retoryka już nie pomaga: ani uczestnicy rynku, ani ludność nie wierzą w korzystny planów rządu, o czym mówią badania socjologiczne. Z jednej strony MEDIÓW sączy się informacje o chęci WINK zwiększyć ceny detaliczne na 4-5 zł/litr. Z drugiej — w ramach sondażu WCIOM stwierdzono, że 66% respondentów w wzroście cen benzyny oskarżają polityki gospodarczej władz.

W warunkach rozpoczęcia nowej fali w dynamice cen na rynku paliwowym i obniżenia poziomu zaufania do działań rządu odpowiedzialne resortu zaczynają szukać nowych sztuczek retoryczne, zwijając się na poziom coraz bardziej nieprzemyślanych wypowiedzi i populistycznych haseł, które, z kolei, mogą okazać się bardzo niekorzystne sposób i dla rynku, i dla kierowców, i dla władzy.

Przyjrzyjmy się wszystkie te wypowiedzi po kolei. Sądząc po coraz częściej pojawiających się rozmowom na temat skuteczności określonych podatkowym manewru negatywnych akcyzy na olej surowy i “tłumienie” mechanizmów, jasnego zrozumienia tego, jak cały ten system będzie działać, w rządzie nie ma. Tu widać całą masę problemów.

Problem nr 1: tłumiki wprowadzane są do tego, aby nie zabić z powodu wzrostu podatku akcyzowego zwrot z rafinacji ropy naftowej w “zero”. Innymi słowy, jest to taki mechanizm, który ceteris paribus, zdaniem jego twórców i propagatorów, pozwoli “i zjeść rybkę” (akcyzami budżet napełnić), “i kością nie zadławić” (kosztem dopłat i odszkodowań dać możliwość RAFINERII zarabiać). Przy tym o wpływie na sektor detaliczny szczególnie nie pomyśleli. Mówiąc po prostu, bieżące ustawienia manewru żadnego pozytywnego wpływu na niezależny sektor paliwowo-powietrznej detalicznej nie będzie, маржинальность nadal będzie околонулевой, niezależni gracze nadal będą ponosić straty i wyjść z rynku. Przy redukcji podaży towaru jego cena rośnie — to podstaw nauk ekonomicznych.

Problem nr 2: nikt nie wie, jak będzie działać manewr, i czy będzie działać w ogóle. Jest tylko obliczenia ceteris paribus, ale rzeczywistość zawsze przynosi zmiany. Takie przepisy innowacje powinny обкатываться na pilotażowych regionach, aby wydobyć pozaksięgowych ryzyka i potencjalne problemy. Ale nie jest to przewidziane.

Problem nr 3: w który odbył się w miniony piątek posiedzeniu profilowego komitetu dumy Państwowej eksperci podkreślili, że łączna kwota dotacji spółkom naftowym, który wyłania się na podstawie parametrów manewru, wyniesie około 600 mld zł, w 2019 roku, że tylko na 239 mld mniej niż wydatki budżetu państwa na edukację, i na 53 mld mniej wydatków na opiekę zdrowotną. Sami przedstawiciele gigantów naftowych rozważają takie podejście jest raczej negatywnie, biorąc pod uwagę bardzo prawdopodobną możliwość szybkiego wzrostu negatywnych ze strony ludności jako WINK, jak i do rządu.

Nowy skręcają

Tak więc, obserwujemy sytuację, w której nikt nie rozumie, jak będzie i czy będzie w ogóle działać mechanizm subsydiowania dużych graczy. Rząd bezkompromisowo zgina swoją linię zwiększenia dochodów budżetu, broniąc konieczność napełniania drogowych funduszy w warunkach профицитного budżetu i nie chcąc ciąć takie koszty, jak zawartość resortów siłowych lub wsparcie dla gospodarki narodowej (w ostatnim artykule skonsolidowanego budżetu około 800 mld zł przypada na “inne koszty”). Niezależny sektor nadal ponosi straty i zamykać, a WINK biorą na siebie wszystkie oficjalne oskarżenia i nowe obowiązki.

W ten sposób, giganty naftowe wchodzą w sporach z władzą na przedmiot wymiany nowych палочных zobowiązań na jakieś korzyści, i to dzieje się na tle kryzysu branży i upadłości niezależnych graczy. I w takich warunkach rząd zdecyduje się przejść do nowej риторической strategii. Ja ogłasza o wydanie zakotwiczonych do dostaw na rynek wewnętrzny licencji RAFINERII, które pozwalają eksportować produkty ropopochodne, a także o konieczności równych warunków realizacji produktów naftowych dla swoich jednostek i innych uczestników rynku.

Nie znamy dokładnych parametrów licencji, więc dalej wychodzimy z najbardziej prawdopodobną zabudowy. Według niej, licencji otrzymają tylko ci PRODUCENCI, którzy produkują i dostarczają benzyna i olej napędowy poniżej 5-go ekologicznej klasy. W ogóle takie rozwiązania w pośpiechu nie są akceptowane, a rodzą się w trakcie dyskusji z uczestnikami rynku, a następnie testowane na pilotażowych regionach, ale nasza rzeczywistość nie mieści się w ramach zwykłego sytuację.

Co z tym wszystkim jest nie tak?

Po pierwsze, niezależne нефтепереработчики, nie mają w większości przypadków, możliwość produkcji benzyny i oleju napędowego 5-go ekologicznej klasy, produkują głównie прямогонный benzyna, który teraz dostarczają na eksport. Licencjonowanie RAFINERII spowoduje, że znajdą się one w sytuacji wyboru z dwóch złych alternatyw: albo zamykać się w życie braku licencji na eksport, albo produkować tani paliwo i dostarczyć go na rynek wewnętrzny. W przypadku wyboru pierwszej alternatywy w gospodarce w ogóle będziemy obserwować spadek liczby miejsc pracy i upadłość niezależnych RAFINERII. W drugim przypadku rynek наводнит niskiej jakości paliwo, które pozwala pracować opłacalny, co oznacza tylko jedno: zapłacić автолюбителю musiał więcej za mniej towar wysokiej jakości. Przy tym równolegle Rosstandart i Роскачество przejdą do praktyki zwiększenia kontroli i poprawy w absolutnej ilości sankcji administracyjnych, co jest prosta droga do ściskanie już detalicznego szczebla.

Po drugie, WINK, zaczną suszyć zakłady produkcyjne. Produkując na normą, która, oczywiście, będzie znowu ustalona obliczeniami źle sprawdzonych “stratedzy” z bloku gospodarczego rządu, resztki surowców firmy naftowe będą dostarczać na eksport. Czy doprowadzi to do nowego skok cen? Myślę, że jest to raczej pytanie retoryczne.

Po trzecie, wszystkie ministerstwa i resortu w zgodzie opowiadali o tym, że WINK dostarczają produkty ropopochodne w tym samym warunków i swoich “córek”, i niezależnym uczestnikom rynku. Teraz otwiera wskazali na sekret polepszenia. Okazuje się, że handel detaliczny pracowała w warunkach dyskryminacji cenowej, że w ogóle coś jest sprzeczne z przepisami. I jak dalej ufać takiej władzy wykonawczej?

Wreszcie, brak prawdziwych reform, wśród których niezbędne są przekazywane rozwiązywanie pojęcia i zjawiska zbiorowej grupy podatników, a także демонополизация rynku, czysto formalnie, czyli na liczbach, można łatwo pokazać “równe” warunki. Tylko czy te warunki są naprawdę równe? Jeśli firma ma możliwość przepisania zysków i strat wzdłuż całej pionowego łańcucha, łącząc ją w zbiorowej podatkowego i finansowego agenta, to trudno się tego spodziewać. Pokaż na papierze można wszystko, pytanie jest w rzeczywistości równych warunków.

Przy tym wszystkie te problemy można rozwiązać w bardziej prosty sposób. W czym trudność wyzerowania akcyzy w warunkach профицитного budżetu i tworzenia podatkowego parytetu między wewnętrznym i zewnętrznym rynku? Dlaczego nie można wydać zaktualizowaną wspólny rozkaz Energetyki i FAS z nowymi przepisami dostaw na giełdę? Odpowiedź jest prosta: rząd jest gotowy zastosować bata, ale bez marchewki, bo przede wszystkim zaniepokojony sprawami budżetu, a nie do realnej gospodarki.

redakcja poleca
Zapnij pasy. Podrożeją maszyny, części zamienne i paliwo
Paliwowa choroba. Dlaczego w swoim zbiorniku podrobiony benzyna
Gwałtowny manewr. Za drogie benzyny na stacjach benzynowych będą czekać w kolejce


Posted

in

by

Tags: