Wieczne zażenowanie: jak alienacja przeradza się w chroniczny wstyd

0
1282

Często za wstydem kryje się strach, niska samoocena, zmęczenie komunikacją, trudności w relacjach z bliskimi, brak miłości i zrozumienia, psychoterapeutka Ilsse Sand jest tego pewna. Za zgodą Alpina Publisher, Forbes Woman publikuje fragment nowej książki Sand'a Feeling Shame: How to Stop Fearing to Be Misunderstood 0 udostępnienia

Wstyd to „dobre samopoczucie w naturze”, jeśli pojawia się na krótko i ostrzega Cię, że istnieje szansa na zranienie czyichś uczuć lub wyjście poza to, co jest dozwolone w grupie społecznej, w której się aktualnie znajdujesz. Jeśli to uczucie nieustannie gryzie od środka, mówimy o chronicznym problemie. Im silniejszy wstyd, tym ostrzej reagujesz na sytuacje wprawiające w zakłopotanie, więc trzeba ukrywać się przed wzrokiem ciekawskich i to na długo. To obiecuje wewnętrzny niepokój i dyskomfort przez długi czas.

Możesz czuć się szczęśliwy, nie zauważając chronicznego wstydu. Ale gdy tylko wydarzy się kryzys, porażka emocjonalna i coś innego złego, objawia się to z całą mocą i w tym momencie nagle tracisz harmonię między światem wewnętrznym i zewnętrznym.

Chroniczny wstyd pojawia się, jeśli zostałeś źle zrozumiany kilka razy z rzędu. Jesteśmy pewni siebie, kiedy czujemy się związani z innymi. Jest to szczególnie ważne w przypadku kontaktu wzrokowego. Z pewnością niejednokrotnie, patrząc w oczy rozmówcy, widziałeś w nich wsparcie i zrozumienie. W głosie słychać też wzajemność, gdy ludzie reagują sobie równie grzecznie, wyrażając zaniepokojenie problemami partnera. Szczęście i solidarność mogą popchnąć osobę do osiągnięć, jeśli w oczach drugiej osoby jest współczucie, a z ust słychać słowa wsparcia. W przeciwnym razie możesz odnieść wrażenie, że zostałeś źle zrozumiany lub niezrozumiany.

Zebrawszy się na odwagę wyznałam ukochanemu, że boję się go stracić. Chciałem usłyszeć w jego głosie słowa wsparcia. Jednak wszystko potoczyło się inaczej. W spojrzeniu nie było cienia wzajemności. „Wszystko może się zdarzyć” – warknął tonem, jakby zamierzał mówić o nowym zakupie. Dla mnie stało się to TAKĄ zdradą, że straciłem pewność siebie. Anita, 52 lata

Gdyby Anita miała silniejszą samoocenę, pomyślałaby, że jej partner w tym momencie nie był w nastroju lub po prostu źle zinterpretował jej słowa. Być może nawet osiągnęłaby swój cel, pytając go, jak przyjął to, co zostało powiedziane.

Gdy odpowiedź rozmówcy nie spełnia oczekiwań, trzeba mieć wystarczająco dużo siły, aby nie stracić własnej godności i pewności siebie. W przeciwnym razie twoja delikatna psychika może nie poradzić sobie z obciążeniem i ryzykujesz utratę spokoju z powodu drobiazgów.

„Chcę, aby mój szef był przewożony przez tramwaj”: co robić robić z zazdrością w pracy

Poczucie własnej wartości i miłość do siebie

Poczucie własnej wartości to poczucie własnej wartości i wartości dla innych ludzi. Jeśli otoczenie traktuje Cię z zainteresowaniem, aprobatą i szacunkiem, poczucie własnej wartości jest na wysokim poziomie. Zależy to bezpośrednio od pozytywnego postrzegania (to znaczy, kiedy jesteś zauważany, doceniany i kochany) i odzwierciedla Twój obraz siebie.

Jeśli nie cierpisz z powodu niskiej samooceny, to uczucie wstydu raczej nie będzie w stanie wchłonąć

Od dzieciństwa staramy się łapać spojrzenia ludzi. Znamy siebie, badając reakcje na nasze działania, a szczególnie ważne jest dla nas uzyskanie aprobaty. Mówi, że nasze wewnętrzne impulsy i uczucia są poprawne i akceptowalne w społeczeństwie. Wtedy wzrasta miłość do siebie.

Poczucie własnej wartości i miłość do siebie to sposób, w jaki oceniasz i czujesz siebie. Oba pojęcia wiążą się ze świadomością własnego znaczenia. Inaczej jest z pewnością siebie, która zależy od umiejętności. Na przykład możesz profesjonalnie zrozumieć jakąś kwestię, a jednocześnie w ogóle nie rozumiesz, kim naprawdę jesteś i ile jesteś wart w tym życiu. Pozytywne postrzeganie dobrych uczynków buduje pewność siebie.

Pewność siebie nie chroni przed wstydem. Na przykład uważasz się za godnego miłości. Ale ta opinia może łatwo się załamać. Ale wiara we własny sukces prawdopodobnie będzie niezachwiana. Jeśli nie cierpisz z powodu niskiej samooceny, to uczucie wstydu nie może cię pochłonąć. Pozytywna ocena innych również przyczynia się do wzrostu poczucia własnej wartości.

Siła i czas trwania reakcji na nieprzyjemne sytuacje wywołujące zakłopotanie zależą od samooceny. Jej poziom wzrasta, gdy jesteśmy naładowani pozytywnymi emocjami ze spotkań z rodzicami lub innymi bliskimi, którzy nas wychowywali w dzieciństwie.

Akceptacja

W wąskim sensie kontakt wzrokowy jest wygodny i kojący. Zawsze miło jest patrzeć w szczere, pogodne i przyjazne oczy. Dzięki wsparciu masz silne uczucie, które skłania Cię do podjęcia dalszych działań. Powstaje, gdy odpowiadając na pytania lub komentarze, rozmówca całkowicie się przed Tobą otwiera i w pewnym sensie pozwala nawet „dostać się” do swojej głowy, choćby na chwilę. W tym momencie zdajesz sobie sprawę, że nadajesz z nim na tych samych falach. Potwierdza to wzajemny wygląd, intonacja, słowa i mowa ciała. Czasami fizycznie czujesz na sobie czyjeś spojrzenie. Zdarza się również, że czujesz się jak dziecko w troskliwych rękach kochającej osoby. W takich sytuacjach u obojga partnerów budzi się uczucie czułości, może ci się nawet wydawać, że jakaś część ciebie, którą dosłownie demonstrujesz właśnie teraz, powstała właśnie dlatego, że zostałeś zrozumiany i zaakceptowany.

< p> Jeśli rodzice nie są w stanie zapewnić dziecku intymności, gdy tak bardzo jej potrzebuje, próbując zrozumieć samego siebie, pojawi się w nim uczucie niezrozumiałości i niepokoju.

Sygnały wysyłane i odbierane może być wyłącznie niewerbalna

Opiekuńczy rodzice o stabilnej psychice są w stanie zainspirować dziecko do wielkich osiągnięć, ponieważ zawsze będą w stanie wesprzeć, zwracając uwagę na jego mimikę, ton głosu, postawę, a nawet oddech. Więc szybko znajdą wspólny język. W reakcji matki lub ojca dziecko może łatwo znaleźć kawałek siebie. W tym tkwi klucz do zrozumienia i samoświadomości, co przyczynia się do stabilnego rozwoju miłości do siebie i wysokiej samooceny.

Nowa rzeczywistość: dlaczego firmy dbają o stan psychiczny pracownicy

Zła reakcja

Niektórzy dorośli nie rozumieją i nie akceptują swoich dzieci. W niektórych przypadkach jest to spowodowane starą traumą psychologiczną, której nigdy nie próbowali wyleczyć, w innych brakiem pozytywnej informacji zwrotnej ze strony rodziców, dlatego teraz muszą poświęcić całą swoją energię życiową na szukanie pomocy.

Jeśli rodzice nie potrafią zapewnić dziecku bliskości, kiedy tego potrzebuje, starając się zrozumieć samego siebie, pojawi się w nim uczucie niezrozumiałości i niepokoju. Te uczucia spowodują wyobcowanie, które widzi w spojrzeniu rodziców.

W najgorszym przypadku rodzice i dzieci mogą zamienić się rolami, w wyniku czego dziecko będzie musiało dostosować się do bliskich i wspierać ich na wszelkie możliwe sposoby, aby w końcu odnaleźli spokój. Jedynym wyjściem z sytuacji, w której rodzic nie znajduje wspólnego języka z dzieckiem, jest właśnie ta decyzja: dziecko zmienia swoją linię zachowania w trosce o dobro osoby dorosłej. Będzie udawał, że niczego nie potrzebuje, bo w przeciwnym razie rodzic poczuje się nieadekwatny i poczuje się nieswojo. W takiej sytuacji dziecko nie będzie w stanie poznać samego siebie, co oczywiście obiecuje lekceważenie poczucia własnej wartości i tworzy iluzoryczne wyobrażenie o jego osobowości.

Na szczęście tylko niewielka część rodziców w ogóle nie jest w stanie znaleźć wspólnego języka ze swoimi dziećmi… Większość z nich ma trudności w niektórych obszarach z powodu własnych słabości lub strachu przed negatywną reakcją dziecka.

Płacz dziecka wzbudził we mnie strach. A jeśli zrobiłem coś złego? Jaka ze mnie straszna matka! W takich momentach nie mogłam usiąść, więc od razu pobiegłam do syna i prawie stanęłam na głowie, żeby go pocieszyć. Maria, 56 lat

Widzimy przykład relacji wprost przeciwnych, w których Maryja, patrząc na swoje dziecko, próbuje poznać siebie. Wcale nie chce zrozumieć syna i nawiązać z nim bliskiego związku. Interesuje ją tylko kwestia macierzyństwa, więc dziecko cierpi na brak tak potrzebnej uwagi. W końcu nie widzi części siebie w jej reakcji, która idealnie powinna wyglądać tak: „Widzę, że jesteś bardzo zdenerwowana. W porządku, wszystko jest w porządku ”. Maria w żaden sposób nie reaguje na uczucia i nastrój syna, które przejawiają się w mimice, tonie głosu czy postawie. I zamiast nabytego poczucia miłości własnej, która w przyszłości może uchronić go przed traumatycznymi sytuacjami, dziecko ma wrażenie iluzoryczności samej matki. Myśli sobie: „Ty nie istniejesz”. To właśnie ta percepcja zniekształconej rzeczywistości stanowi rdzeń wstydu.

Niemniej jednak Marii nie można nazwać złą mamą. Tyle, że ona sama nigdy nie otrzymała uwagi, na jaką zasługuje, choć w głębi duszy wciąż o nim marzy i z taką siłą, że jej pragnienie nieświadomie wpływa na linię zachowania wobec dziecka. Maria prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy, jak ważne jest dostosowanie się do uczuć dziecka i odwzajemnienie się. A może opętały ją wewnętrzne motywy i nieznośne pragnienie pokazania się, przez co na przykład zmuszona jest odgrywać rolę „zabawnej matki” w nadziei, że w uśmiechu dziecka zobaczy aprobatę. W innych sytuacjach sprawia wrażenie „troskliwej matki”, próbującej doradzać i rozwiązywać problemy syna. Znów, gdzieś w głębi umysłu, spodziewa się reakcji syna, który nazywa ją „dobrą mamą”. I znowu dziecko nie otrzymuje pożądanej odpowiedzi i tym samym traci możliwość poznania siebie.

Czasami zdarza się, że matka nie może znieść zbyt pozytywnego nastawienia dziecka.

Bardzo się denerwuję, kiedy córka przychodzi do mnie z otwartymi ramionami i prosi o ramiona. Jakby chciała czegoś, czego po prostu nie mam. Jestem zwolenniczką abstrahowania od ludzi w celu samodzielnego rozwiązywania problemów i jestem w tym dobra. Karina, 33 lata

Córka Kariny nie może zaspokoić swojej potrzeby miłości i kontaktu cielesnego, co zwiększyłoby jej miłość do siebie. Jej uczucia są ignorowane, więc córka może jedynie dojść do wniosku, że ich bliskość jest dla matki trudna, ponieważ nie może odwzajemnić się własnym dzieckiem. Nie będą mieli kolejnej takiej próby.

Wewnętrzny czujnik dziecka sygnalizuje: „BŁĄD!” Ponieważ dziewczynka boi się ujrzeć własną matkę w złym świetle, zaczyna się nakręcać. W rezultacie córka będzie źle postrzegała swoją potrzebę miłości i uwagi. Już w wieku dorosłym stanie się niezdecydowana i niepewna siebie, a nie chcąc okazywać uczucia innym, zacznie cierpieć z powodu wstydu i wyobcowania.