Jak inżynier o ukraińskich korzeniach zbudował biznes o wartości 2 miliardów dolarów na drukarkach 3D

0
179

Zainteresowanie Maxa Lobowskiego technologią zaszczepili jego rodzice – amerykańscy imigranci z Ukrainy. W liceum Lobowski zainteresował się drukiem 3D, a na uczelni wraz z dwoma przyjaciółmi założył firmę Formlabs, która produkuje i sprzedaje drukarki 3D. Jak Lobowski zdołał uruchomić produkcję przemysłowych drukarek 3D w przystępnych cenach i dlaczego inwestorzy wycenili jego firmę na gigantyczne 2 miliardy dolarów? 0 akcji

Inżynier od urodzenia

Jako dziecko Max Lobowski chciał zostać pilotem myśliwca. Urodził się w Stanach Zjednoczonych w rodzinie imigrantów z Ukrainy. Matka Lobowskiego urodziła się w Sewastopolu, a w wieku 17 lat przeprowadziła się z rodzicami do Stanów Zjednoczonych, gdzie później dostała pracę w Bell Labs, spółce zależnej Nokii, która zajmowała się badaniami w dziedzinie telekomunikacji. Mój ojciec wyemigrował z Ukrainy w wieku 25 lat. W Stanach Zjednoczonych dostał pracę w firmie Honeywell zajmującej się sprzętem lotniczym i technologiami budowlanymi.

W liceum Lobowski uczęszczał na zajęcia z robotyki i zainteresował się inżynierią stosowaną. W tym samym czasie po raz pierwszy zobaczył drukarkę 3D w pracy ojca. „Tata pracował z kilkoma pierwszymi drukarkami 3D na świecie i próbował mi wyjaśnić tę potężną technologię” — wspomina przedsiębiorca. – Wtedy nie mogłem wszystkiego zrozumieć do końca, ale byłem zainteresowany. Szczególnie uderzył go pomysł, że druk 3D może nadać kształt każdemu pomysłowi.

„Moi rodzice, a zwłaszcza ojciec, nie byli zadowoleni ze swoich korporacyjnych karier” – wspomina Lobowski. Jego ojciec został zwolniony z Honeywell po latach służby. „Po zwolnieniu mój tata postanowił rozpocząć karierę jako konsultant. Miałem wtedy 14-15 lat i powiedziałem, że sam nic nie może zrobić – mówi Łobowski. Jednak ojciec zdołał zrealizować się w nowej roli i stał się szczęśliwszy, Lobowski przyznaje się do błędu. I dodaje, że przykład ojca bardzo go zainspirował.

Biznes na ziarno: jak czołowy menedżer Eurochem porzucił karierę w korporacjach i wyparł dealerów z rynku rolnego

Od pomysłu do rzeczywistość

W 2008 roku Lobowski rozpoczął pracę na Wydziale Fizyki Stosowanej i Fizyki Inżynierskiej na Cornell University, gdzie jeszcze lepiej poznał druk 3D. Technologia druku 3D została wynaleziona w 1983 roku przez amerykańskiego Chucka Hulla. Ale przez długi czas przemysłowe drukarki 3D były nieporęczne i drogie. „W Cornell mieliśmy szkoleniową drukarkę 3D typu open source i zainspirował mnie pomysł uczynienia drukarek tańszymi i łatwiejszymi w obsłudze” – mówi Lobowski. Pomysłodawcą produkcji i sprzedaży kompaktowych (stacjonarnych) przemysłowych drukarek 3D.

Po uzyskaniu tytułu licencjata przedsiębiorca rozpoczął studia magisterskie w Massachusetts Institute of Technology, gdzie poznał swoich przyszłych partnerów biznesowych Davida Cranora i Nathana Lindera. „Rozpocząłem pracę nad prototypową biurkową drukarką 3D z Davidem, który był moim współlokatorem” — wspomina Lobowski. „Nathan miał już doświadczenie w przedsiębiorczości i doradzał nam, jak przyciągnąć inwestycje”.

Max Lobowski

W 2011 roku startup Lobowskiego i jego przyjaciół pozyskał pierwszą inwestycję. W tym czasie na rynku byli już wielcy gracze, w tym 3D Systems wynalazcy druku 3D Chucka Hulla i Stratasys, którego drukarka po raz pierwszy w historii wydrukowała samochód. W rundzie seed Formlabs pozyskał 1,8 miliona dolarów, a głównym inwestorem była spółka venture capital SOSV.

Pieniądze poszły na rozwój pierwszego modelu drukarki. Pod koniec 2012 roku startup uruchomił kampanię crowdfundingową na platformie Kickstarter. Przyniosła Formlabsowi 2,9 mln dolarów.” „Jeszcze niedawno nikt o nas nie wiedział, a już miesiąc po premierze pierwszego produktu wielkość sprzedaży sięgnęła tej kwoty” – wspomina Lobowski. „Nawet teraz wydaje mi się, że jest bardzo szybki”.

Pod koniec 2012 roku David Kronar opuścił Formlabs. Nathan Linder współpracuje z Lobowskim do dziś, jest prezesem firmy.

„Dorośli też się bawią”: jak twórca strzelanki War Robots opuścił Mail.ru, aby stworzyć sieć społecznościową dla graczy

Niezbędne technologia

Technologia fali laserowej, zaprojektowana specjalnie do drukowania 3D, została opatentowana przez wynalazcę Chucka Hulla. Z tego powodu producenci drukarek 3D nie mogli stworzyć niezbędnych laserów we własnych fabrykach, mówi Ilya Tsarev, inżynier druku addytywnego w rosyjskim producencie drukarek 3D Anisoprint. „Należało zamawiać lasery o wysokiej precyzji u dostawców, a to kosztowało miliony dolarów. Oczywiście startup nie mógł sobie pozwolić na takie koszty, więc młode umysły z Formlabs postanowiły dopracować dostępne technologie ”- wyjaśnia Carew.

Konwencjonalne lasery mogą poruszać się tylko w dwóch płaszczyznach: prawo-lewo (oś X) oraz tam i z powrotem (oś Y), mówi Carew, a inżynierowie Formlabs dodali kolejną oś (Z) do kodu programu, co jest niezbędne do drukowanie 3d. Technologie Hull i Formlabs opierają się na różnych rodzajach laserów.

Aby zaoszczędzić pieniądze na drukarce, startup wykorzystał lasery, serwonapędy i czujniki przeznaczone do powszechnej elektroniki użytkowej. „Udało nam się przystosować je do druku 3D i wykorzystać je do stworzenia drukarek na rynek masowy” – wyjaśnia przedsiębiorca. W rezultacie pierwszy model urządzenia o nazwie Form 1 zaczął sprzedawać się za 3499 USD, podczas gdy rynkowa cena drukarki 3D na początku 2010 roku mogła osiągnąć 20 000 USD.

Jak natywny of St. Petersburg wymyślił usługę współpracy zespołowej i sprzedał ją za 2,25 miliarda dolarów

W październiku 2013 r. startup zebrał 19 milionów dolarów od firmy venture capital DFJ Growth w Rundzie A. Środki te zostały wykorzystane na rozbudowę zespołu i udoskonalenie technologii. Już w 2014 roku do sprzedaży trafił drugi model drukarki 3D, Form 1+. Według Lobowskiego branża druku 3D rozwija się bardzo dynamicznie, a firmy muszą stale aktualizować swój produkt: „Ciągle poszukujemy nowych, lepszej jakości materiałów do druku. Pracujemy nad tym, aby drukarki drukowały części jeszcze dokładniej i dokładniej, a sam proces drukowania był tańszy”.

Produkcja drukarek 3D rośnie w miarę znajdowania nowych zastosowań dla urządzeń – mówi Lobowski. Mówi, że niektóre skomplikowane małe części potrzebne na przykład w stomatologii można wykonać tylko przy użyciu druku 3D. Drukarki 3D są wykorzystywane w masowej produkcji małych przedmiotów w różnych dziedzinach: na przykład drukarki Formlabs drukują prototypy sneakersów New Balance, części do kijów golfowych TylorMade, a nawet damskie wibratory Dame. Klientami startupu, według własnych danych, są również Google i Sennheiser. Ponadto drukarki Formlabs wydrukowały rekwizyty do najnowszego filmu Avengers.

Według Lobowskiego, drukarki jego firmy wydrukowały już 20 milionów produktów. „Jedyną wspólną cechą naszych klientów jest to, że wszyscy korzystają z druku 3D. Technologie addytywne nie są powiązane z żadną konkretną branżą ”- mówi. Drukarki 3D są potrzebne firmom, które chcą obniżyć koszty produkcji i tanio tworzyć części bez pośredników i na własnym terytorium, wyjaśnia Ilya Tsarev.

Jak programista z Uljanowsk zbudował biznes o wartości 100 milionów dolarów, przyciągnął inwestycje w Stanach Zjednoczonych i stał się bohaterem filmu Dudya o Dolinie

Drukuj przeciwko koronawirusowi

Od 2014 roku, kiedy wyszedł drugi model Formlabs, czyli przed wybuchem pandemii, firma wypuściła cztery kolejne nowe modele. Podczas pandemii drukarki 3D Formlabs wydrukowały maski i rękawiczki, testy COVID-19 oraz części do sprzętu medycznego. Firma wypuściła również dwa kolejne nowe modele drukarek – Form 3L (wydany w 2020 roku) i Fuse 1 (wydany w 2021 roku).

W maju 2021 roku Formlabs zebrał 150 milionów dolarów z funduszu SoftBank Investment Advisers Japoński holding SoftBank w Rundzie E. Wycena firmy sięgnęła 2 mld USD, a łączna inwestycja w Formlabs po transakcji wyniosła 253,7 mln USD (dane z Crunchbase). Obecnie firma, według własnych danych, sprzedała 75 000 drukarek w 95 krajach, w tym w Rosji i na Ukrainie.

Przed Formlabs rynek druku 3D znajdował się w „stagnacji”, mówi Cyril Ebersweiler, partner zarządzający w firmie venture capital SOSV, która stała się pierwszym inwestorem startupu. Formlabs „wprowadza erę masowej produkcji i dostosowywania”, mówi Deep Nishar, partner zarządzający w SoftBank Investment Advisers.

„Dzięki drukowaniu 3D łatwość projektowania i „wysyłania do druku” fizycznego obiektu jest teraz porównywalna z drukowaniem pliku na zwykłej biurowej drukarce 2D”, mówi Vasily Kiselev, założyciel Top 3D Group, dostawcy importowanego 3D. sprzęt (w tym drukarki Formlabs) na rynek rosyjski. Według Kiseleva drukarka 3D może kosztować od 30 000 rubli, a materiały eksploatacyjne – od 1000 rubli za kilogram plastiku. Najdroższa drukarka Formlabs, wydana w 2021 roku, kosztuje 18 499 USD (około 1,4 mln rubli), a najtańszy model kosztuje 3299 USD (około 250 000 rubli).

Poziom przyjęcia technologii na rosyjskim rynku nie jest daleko w tyle za Zachodem, mówi Andrey Tyrysa, dyrektor handlowy producenta drukarek 3D PICASO. Według Wasilija Cariewa wielkość rynku rosyjskiego w tej chwili nie przekracza 1-2% rynku światowego. W Rosji panuje tendencja do wykorzystywania drukarki 3D jako technologii produkcji – mówi Irina Solomnikova, szefowa działu marketingu rosyjskiego producenta drukarek 3D Imprinta. Jednak rynek krajowy nie rozwija się tak szybko jak zachodni, mówi: „Na Zachodzie drukarki są na przykład w fabryce Volkswagena. A w Rosji niektórzy nadal uważają je za zabawkę ”. … Ponadto podczas pandemii pojawił się nowy typ klientów – firmy, których tradycyjny proces produkcyjny naruszył przestarzałe ograniczenia, zauważa: „Zastosowanie technologii addytywnych jest możliwe przy minimalnej interwencji człowieka. Pozwala to zredukować kontakty między pracownikami i przekształcić procesy biznesowe. ”