Spowolnienie Netflixa: dlaczego firma wchodzi na rynek gier wideo

0
148

Netflix ogłosił, że wchodzi na rynek gier wideo. Decyzja na czas, biorąc pod uwagę, że wzrost liczby nowych abonentów rozczarował inwestorów 0 akcji

Co się stało?

20 czerwca Netflix ogłosił, że wchodzi na nowy rynek – gry wideo. Chociaż mówimy o grach mobilnych, ale w przyszłym serwisie pojawią się gry na inne platformy.

Co to oznacza?

Netflix doda do swojego abonamentu gry mobilne, cena nie ulegnie zmianie. Firma nie planuje dodawać mikropłatności (zakupów w grze) ani reklam do gier. Netflix doda później możliwości gier do wszystkich urządzeń: konsol Xbox i PlayStation, telewizorów inteligentnych i komputerów PC. Kiedy dokładnie nie wiadomo. Firma zauważyła tylko, że inicjatywa jest na „wczesnym etapie” i będzie wymagała „lat wysiłku”.

Znacznik sukcesu: jak kina mogą pokonać usługi przesyłania strumieniowego

Margines gier mobilnych jest znacznie wyższy niż gier na komputer czy konsole PlayStation i Xbox – mówi Denis Buivolov, analityk BCS World of Investments. Oznacza to, że firma ma nadzieję przyciągnąć więcej abonentów bez znacznych kosztów. Ale nie jest jeszcze jasne, czy serwis sam stworzy własne gry, czy kupi już ugruntowanego programistę.

Netflix pozostaje liderem wśród usług strumieniowego przesyłania wideo – jest właścicielem połowy światowego rynku. Ale teraz Netflix konkuruje nie tylko z producentami treści wideo, takimi jak Amazon Prime czy Disney+, ale ze wszystkimi usługami, które przyciągają uwagę użytkowników.

Dlaczego powinienem o tym wiedzieć?

Zbliżenie

Rynek gier wideo jest bardzo konkurencyjny, więc Netflixowi nie będzie łatwo zarabiać na nim, mówi Evgeny Shatov, partner w Capital Lab. Amazon, Apple, Google i Facebook również inwestują w gry, a zaczęli to robić dużo wcześniej i mają już własną bazę użytkowników.

Superbohater przegranych: jak Major Thunder osiągnął wynik, ale sprzedał prawa Netflixowi

Z drugiej strony wyczerpują się konkurenci – usługi streamingowe. Kupują własne studia: Disney przejął 20th Century Fox, a Amazon przejął Metro-Goldwyn-Mayer (MGM). Disney zapłacił 71 miliardów dolarów za własne studio i wraz z nim nabył prawa do Avatar, X-Men i The Avengers. Amazon kupił MGM w maju tego roku za 8,45 miliarda dolarów i otrzymał wraz ze studiem franczyzy Pink Panther, Rocky i 007. Zakup własnego studia może być opłacalny dla Netflix, powiedział Szatow: firma może zaoszczędzić pieniądze, kupując popularną franczyzę. Zamiast tego Netflix wchodzi na rynek gier wideo.

W każdym razie podążanie za rynkiem jest lepsze niż stanie w miejscu, zauważa Szatow. Dlatego wejście Netflixa na rynek gier wideo to dobry pomysł. Przy prawidłowej monetyzacji tego kierunku wynik na pewno będzie. Jednocześnie zakup własnego studia może być dla firmy bardziej opłacalny pod względem oszczędności na zakupie treści niż wejście na nowy rynek gier wideo.

Dla inwestora

Przychody Netfliksa wzrosły w drugim kwartale o prawie 20% r/r, a zysk netto podwoił się do 1,35 miliarda dolarów, ale liczba abonentów nie rośnie już tak szybko, jak podczas blokady. W drugim kwartale br. ich liczba wzrosła o 1,5 mln nowych użytkowników. W ubiegłym kwartale Netflix przyciągnął prawie 4 miliony subskrybentów, a w tym samym okresie pandemii 2020 – 10 milionów. A w USA i Kanadzie liczba abonentów spadła łącznie o 433 000. Netflix ma łącznie 213 milionów subskrybentów.

Od czasu pandemii rozwój serwisu Netflix zwolnił. Wykres pokazuje, jak liczba nowych abonentów rosła w kwartałach na przestrzeni lat.

Netflix przypisał spowolnienie mniejszej liczbie głównych programów telewizyjnych i filmów, które ukazały się w pierwszej połowie tego roku – na początku pandemia, filmowanie musiało zostać przełożone. A sequele dwóch popularnych programów – dramatu “Lupin” i reality show “Seduction Trial” – przyciągnęły mniej widzów w porównaniu do poprzednich sezonów. Rynek jest teraz tak zepsuty, że trudno go zaskoczyć samymi dobrymi wynikami i pozytywną dynamiką – mówi Evgeny Shatov, partner w Capital Lab. Wyniki muszą być albo nadprzyrodzone, albo prognozy na przyszłość muszą odzwierciedlać dwucyfrowe tempo wzrostu. A do tego Netflix obiecuje przyciągnąć 3,5 mln użytkowników w trzecim kwartale, choć analitycy liczyli na 5,9 mln.. Pandemia słabnie i coraz mniej ludzi chce oglądać telewizję – tłumaczy Szatow.