OPEC + kraje zgadzają się: kto skorzysta na umowie

0
159

Kraje OPEC+ po kilku tygodniach zaciekłych negocjacji zgodziły się na zwiększenie wydobycia ropy. Wydawałoby się, że to długo oczekiwana klarowność, ale inwestorzy nie docenili postępu – załamał się rynek ropy. Na co postawić w tej sytuacji? 0 udostępnień

Co słychać?

18 czerwca kraje OPEC+ przezwyciężyły różnice i zgodziły się na przedłużenie umowy. Nowe warunki pozwalają państwom członkowskim kartelu zwiększać wydobycie ropy naftowej o 400 tys. baryłek dziennie każdego miesiąca, począwszy od sierpnia. Porozumienie to będzie obowiązywać do czasu powrotu krajów do poziomów produkcji sprzed kryzysu, który miał miejsce wiosną 2020 roku w związku z próbą zerwania porozumienia przez Rosję. Aby osiągnąć ten poziom, kraje muszą produkować o 5,8 mln baryłek dziennie więcej niż obecnie. Kartel spodziewa się, że OPEC+ będzie mógł powrócić do poziomów sprzed kryzysu do września 2022 roku.

Po informacji o osiągnięciu porozumień OPEC+ 19 ​​czerwca ceny ropy Brent spadły poniżej poziomu 69 USD za baryłkę – o 6,9%, do 68,5 USD za baryłkę. Cena amerykańskiej WTI spadła o 7,8%, a amerykańskiej WTI – do 66,2 USD. Chociaż wcześniej, od początku roku, Brent dodał około 40% ceny, ponieważ kraje zniosły ograniczenia dotyczące koronawirusa.

Co to oznacza?

Kraje OPEC + zwiększają produkcję w oczekiwaniu na zmniejszenie niedoboru ropy na rynku. Międzynarodowa Agencja Energetyczna w lipcu skorygowała w górę swoje czerwcowe prognozy wzrostu popytu na ropę i obecnie spodziewa się wzrostu popytu o 5,4 miliona baryłek dziennie, do 96,4 miliona baryłek.

Statystyki dotyczące ropy z USA i Ameryki Północnej – jednego z kluczowych wskaźników stanu popytu na rynku ropy – nie pozwalają na wyciągnięcie optymistycznych wniosków. W zeszłym tygodniu Departament Energii Stanów Zjednoczonych poinformował o nieoczekiwanym spadku podaży produktów naftowych na rynek krajowy i wzroście zapasów benzyny.

Rozprzestrzenianie się wariantu delta koronawirusa coraz bardziej podważa zaufanie inwestorów do globalnego ożywienia gospodarczego, zwraca uwagę Bloomberg. Wariant delta koronawirusa jest uważany za bardziej zaraźliwy i już doprowadził do wzrostu liczby przypadków na całym świecie. Rozprzestrzenianie się tego napięcia zwiększa obawy o tempo ożywienia gospodarczego, połączone z obawami o rosnącą inflację i stopy procentowe, powiedział agencji Bloomberg Tamas Varga, analityk z PVM Oil Associates. Jego zdaniem rynek będzie tańczył „w rytm podaży”.

Reguły pokryzysowe: dlaczego Rosja ma nieoczekiwane szanse na rynku ropy

W czerwcu podaż na rynku wzrosła o 1,1 mln baryłek, do 95,6 miliona dziennie ze względu na zwiększoną produkcję w krajach OPEC+, a do końca roku może osiągnąć 98,5 mln baryłek Nikita Błochin, starszy analityk Alfa-Bank, powiedział Forbesowi. W efekcie do końca roku cena ropy Brent może zbliżyć się do psychologicznej granicy 70 dolarów za baryłkę do końca tego roku, kiedy podaż po raz pierwszy od 2021 roku znacznie przewyższy popyt. A ponieważ warunki umowy OPEC + sugerują możliwość dodatkowego wzrostu produkcji po 2021 r., „na rynku ropy pozostaje znaczące ryzyko dalszej korekty” – powiedział. A plany zwiększenia produkcji okazały się bardziej agresywne niż oczekiwano – ostrzega Igor Galaktionov, ekspert giełdy BCS World of Investments.

Dlaczego mam o tym wiedzieć?

Duży plan

Transakcja OPEC+ to za mało, by rynek ropy znów się uspokoił. Oprócz równowagi podaży i popytu uczestnicy rynku patrzą na dłuższą perspektywę, kiedy popyt na ropę będzie zależał nie od ograniczeń koronawirusa, ale od zielonej agendy, powiedziała analityk VTB Capital Ekaterina Rodina. Coraz więcej krajów z Europy i Ameryki Północnej wprowadza nowe ograniczenia dotyczące szkodliwych emisji. Na przykład w Kanadzie od 2035 roku będzie obowiązywał zakaz produkcji pojazdów silnikowych. Unia Europejska zamierza zredukować emisje o 55% do 2030 r. w porównaniu z 1990 r. Trend w kierunku energii odnawialnej stopniowo zmniejsza zapotrzebowanie na ropę. Dodatkowo VTB Capital Investments zwróciło uwagę na fakt, że po powodzi w Niemczech będzie więcej zwolenników „zielonej” agendy klimatycznej. Przyspieszy to przejście na energię odnawialną i pojazdy elektryczne.

Europa podnosi się z poważnych powodzi. Raport fotograficzny

Dla inwestora

Goldman Sachs uspokaja – wzrost produkcji od sierpnia nie jest tak duży, a w niektórych krajach OPEC jest problem z brakiem mocy produkcyjnych. Wszystko to oznacza, że ​​deficyt podaży będzie się utrzymywał. W efekcie ceny ropy mogą okazać się nawet wyższe od poprzedniej prognozy Goldman Sachs (80 USD za baryłkę w 2021 r. i 75 USD za baryłkę w 2022 r.) i wynieść odpowiednio 82 i 80 USD za baryłkę.

Na umowie skorzysta Rosja, która będzie mogła zwiększyć produkcję o 100 000 baryłek dziennie każdego miesiąca i do maja 2022 r. (czyli wcześniej niż cały OPEC+), aby osiągnąć poziom przed- kryzysowy poziom produkcji, jak powiedział wicepremier Alexander Novak. W związku z tym „VTB Capital Investments” radzi zwrócić uwagę na akcje „Rosniefti”. Jest w stanie zwiększyć produkcję szybciej niż konkurenci z sektora, a od maja 2022 r. będzie mógł wznowić odroczone projekty – na złożu Russkoje i Rospan na Jamale – dodaje Ronald Smith, analityk BCS Global Markets. To prawda, że ​​w najbliższym czasie nie należy spodziewać się gwałtownego wzrostu notowań, uważa Rodina: wzrost produkcji może wywołać spadek cen ropy, a dla zysku spółek naftowych głównym motorem są ceny ropy.