Wydarzenia ostatnich tygodni, przede wszystkim publiczne waśnie między przedstawicielami Arabii Saudyjskiej a delegatami Zjednoczonych Emiratów Arabskich, wymusiły rozmowy o nowych rozbieżnościach między stronami porozumienia. Gdy globalna gospodarka się ożywia, kraje OPEC + rozluźniają ograniczenia produkcyjne, co prowadzi do zwiększonej konkurencji między nimi, mówi starszy analityk JBC Energy Victor Katona 0 akcji
OPEC nazywany jest również kartelem, ponieważ jego członkowie często stawiają sobie za cel wyeliminowanie konkurentów z rynku. Pojawienie się formatu OPEC+, który zmusił lidera klasycznego OPEC, Rijad, do liczenia się z opinią równorzędnego partnera w osobie Rosji, przyczyniło się do demokratyzacji procesu negocjacji między eksporterami. Ale ostatnie wydarzenia ujawniły nowe różnice zdań między stronami umowy.
Ropa w niebezpieczeństwie: co oznacza brak porozumienia w sprawie OPEC + umowa
Schłodź byki
Konflikt rozpoczął się w warunkach szybszego niż oczekiwano ożywienia na rynku ropy. Wczesnym latem popyt na ropę w Europie i Ameryce Północnej zbliżył się do poziomu sprzed kryzysu z 2019 roku. Gospodarka Chin pomyślnie wychodzi z pandemii. Pozostałe kraje azjatyckie są mniej przewidywalne, chociaż drugi co do wielkości rynek na kontynencie, Indie, stopniowo się odradza.
Istnieje sytuacja, w której globalny popyt rośnie szybciej niż uwolnienie ograniczeń produkcyjnych nałożonych przez kraje OPEC+ w 2020 roku. Skutkiem tego strukturalnego niedopasowania między podażą a popytem był wzrost cen ropy, które ustabilizowały się powyżej 70 USD za baryłkę. Wysokie ceny stwarzają co najmniej jedno konkretne zagrożenie – ożywienie sektora łupkowego w USA, który nie brał udziału w negocjacjach OPEC+. Dlatego dążenie Arabii Saudyjskiej, Rosji i innych krajów do normalizacji równowagi rynkowej jest logiczne. W ostatnich miesiącach Arabia Saudyjska przywróciła produkcję w trzech etapach, które dobrowolnie ograniczyła na wiosnę: w maju i czerwcu o 350 000 baryłek dziennie, aw lipcu o kolejne 380 000 baryłek dziennie. Takie kroki powinny ostudzić byczy trend na rynku, ale jednocześnie zapobiec niekontrolowanemu załamaniu się cen.
Niewygodna liczba: kiedy ropa będzie kosztować 100 USD za baryłkę i dlaczego tak nie jest zyskowne
Miejsce konfliktu
Gracze potrzebują jednak przewidywalności, a teraz zagraża im bezkompromisowa pozycja ZEA, które odmówiły przedłużenia umowy OPEC + do końca 2022 roku. Emiraty nie są zadowolone ze swojego obecnego limitu produkcyjnego. Nie pociąga to za sobą natychmiastowych konsekwencji – obecne umowy zostały uzgodnione do kwietnia 2022 roku. Ale do tego czasu OPEC+ ma związane ręce: bez zgody Emiratów nie będzie możliwe podejmowanie nowych decyzji o zmianie wielkości produkcji, co, całkiem możliwe, będzie wymagane przez sytuację rynkową. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) powiedziała, że gdyby sojusz pozostawił produkcję na tym samym poziomie w sierpniu, rynek pozostałby wyjątkowo niestabilny i ostrzegła przed niebezpieczeństwem wojny cenowej między członkami OPEC +.
Trzeba przyznać, że długoterminowe cele Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich są różne, ponieważ kraje te w bardzo różny sposób rozwinęły swój przemysł naftowy. Abu Dhabi inwestowało w rozwój zarówno segmentu wydobywczego, jak i przetwórczego, nie zamykając się jednocześnie na inwestycje zachodnie (w przeciwieństwie do innych krajów Bliskiego Wschodu). A jednak, o ile moim zdaniem mówienie o ewentualnym wycofaniu się ZEA z OPEC to spekulacje, o tyle w Abu Dhabi taki krok przyniósłby tylko straty. ZEA w zasadzie są zadowolone z obecnego korytarza cenowego: MFW szacuje próg rentowności budżetu państwa w tym roku na 64,6 USD za baryłkę. Inna sprawa, że kraj mógłby otrzymać więcej. ZEA stały się drugim państwem OPEC+ pod względem niezrealizowanego potencjału produkcyjnego – to jest powód konfliktu. Czerwcowy kontyngent ZEA ustalono na 2,69 mln baryłek dziennie, ale potencjał produkcyjny kraju jest o 1,4-1,5 mln baryłek wyższy. Zjednoczone Emiraty Arabskie mają w rezerwie więcej mocy niż w takich ciężkich jak Rosja czy Irak.
Między taktyką a strategią: jakie testy czekają rynek ropy w 2021 roku
Problemem stał się punkt odniesienia, od którego liczona jest redukcja wydobycia. Kraje OPEC+ wybrały listopad 2018 r., co w przypadku ZEA wynosi 3,17 mln baryłek dziennie. Abu Zabi prosi o liczenie kwot od korzystniejszego momentu – kwietnia 2020 r., kiedy ZEA osiągnęły poziom wydobycia ropy na poziomie 3,85 mln baryłek dziennie. Ale w przypadku umowy OPEC+ takie propozycje są niebezpieczne, ponieważ tworzą precedens dla innych stron umowy (na przykład Irak), które również mogą uznać swój limit za nie do końca sprawiedliwy.
Niemniej jednak na początku sierpnia, na kolejnym spotkaniu ministerialnym OPEC+, sprawa najprawdopodobniej zostanie rozstrzygnięta – ZEA osiągną wzrost kontyngentu, a Rosja i Arabia Saudyjska dzięki zachowaniu transakcji, będzie w stanie zapewnić, że zbyt wysokie ceny nie przyczynią się do umocnienia pozycji rynkowej Stanów Zjednoczonych, pełniących rolę strategicznego „wolnego jeźdźca”.
Opinia redakcji może nie pokrywać się z punktem widzenia autora