AllInfo

Korzyść dla wszystkich: kto rozwija edukację włączającą w Rosji

Jak to się stało, że instytucje dla dzieci specjalnych są pionierami najlepszych praktyk edukacyjnych w Rosji 0 akcji

Dyrektorzy elitarnych szkół i gimnazjów poświęcają swoje życie, aby ich uczniowie byli mistrzami w Unified State Exam i wygrywali olimpiady. „Medal” nauczycieli w tym wyścigu to miejsce w rankingu najlepszych szkół, które liczone jest również przez liczbę absolwentów przyjętych na topowe uczelnie. Niestety w tej sytuacji mówi się o wprowadzeniu modelu 4K (kreatywność, krytyczne myślenie, współpraca, komunikacja), o którym marzyli wszyscy główni „edukatorzy” świata przez ostatnie 10-15 lat, prowadzone są przez dyrektorzy wiodących szkół ze względu na piękno: jak zorganizować małe grupy do pracy projektowej, porzucić system klasowy lub pracować nad indywidualną trajektorią z uczniami, jeśli w szkole jest 2000 osób? Nie ma mowy.

Ale w ciągu ostatnich kilku lat w rosyjskiej edukacji wydarzyło się coś w rodzaju cichego cudu. Pionierzy najlepszych światowych praktyk stali się zupełnie innymi szkołami – dla sierot, z trudnymi diagnozami, z mniejszości etnicznych mówiących innym językiem. Te dzieci mają specjalne potrzeby edukacyjne, a nauczyciele nie mają innego wyboru, jak tylko monitorować: w jaki sposób uczą się dzieci amerykańskie, chińskie i australijskie z podobnymi problemami? To jest 4K i wiele więcej. I lepiej, jeśli takie dzieci nie zamykają się w zamkniętej klasie poprawczej, ale mieszają się ze zwykłymi dziećmi – nazywa się to włączeniem. Uczenie się w takich szkołach dzieci neurotypowych („zwykłych”) jest również przydatne: według badań ich kompetencje społeczne są wyższe w porównaniu z ich rówieśnikami uczącymi się w zwykłych szkołach.

Forbes Life rozmawiał z dyrektorami rosyjskich postępowych szkół i projektów dla specjalnych dzieci o tym, jak przypadkowo udało im się prześcignąć „specjalistów” edukacyjnych – pod względem szczęścia uczniów, a nie oceny.

Szkoły szpitalne i startupy spożywcze

Szkoły “My Learn to Know” w grze planszowej „Food Council”

Centrum Hematologii, Onkologii i Immunologii Dziecięcej Dmitrija Rogaczowa nie przypomina szpitala: jasne kolory, duży pokój zabaw, kawiarnia, reprodukcje obrazów na ścianach. To sztandarowa placówka szkoły szpitalnej Teach.Knayem – są to szkoły dla dzieci długotrwale i ciężko chorych, a także w stanie paliatywnym, otwarte w 45 regionach Rosji od Kaliningradu po Władywostok. Pierwsza szkoła została otwarta siedem lat temu w Moskwie, w centrum Rogaczowa na bazie Szkoły 109.

W holu studenci gromadzą się przed dużym ekranem, aby obejrzeć hiszpański taniec z baletu „Łabędź dla dzieci” (nagranego specjalnie dla nich), idąc korytarzem można dostać się do prawdziwego studia telewizyjnego i radiowego – tutaj dzieci nagrywają opowiadania audio, a nawet albumy muzyczne, ale co najważniejsze przywracają głos po trudnym leczeniu chemioterapią i radioterapią.

Wyszliśmy z potrzeb i możliwości dzieci – klasyczny wyścig o stopnie nie jest dla nich aż tak istotny

Praca projektowa, nacisk na rozwój „miękkich umiejętności”, indywidualne podejście – wydaje się, że system „Learn.Knay” jest kopiowany z zachodnich praktyk edukacyjnych. W rzeczywistości zespół nauczycieli sam doszedł do tego modelu – wyszedł z potrzeb i możliwości dzieci: klasyczny wyścig o oceny nie jest dla nich tak istotny. Zadaniem każdego nauczyciela szkoły szpitalnej jest zainteresowanie dziecka, pomoc w rozpoznaniu jego talentu i odnalezienie przyczółka.

„Szkoła szpitalna jest częścią państwowego systemu edukacji, nie jest projektem charytatywnym ani organizacją pozarządową”, mówi Siergiej Szarikow, założyciel TeachZnaem. – Mamy stopnie, realizujemy program szkolny, ale nie sprowadzamy tego na dziecko. Nie mamy systemu klasowego. Elastyczność programu zapewnia zrozumienie tempa życia każdego dziecka – przede wszystkim nasze szkoły uwzględniają indywidualne cechy dzieci, ich stan zdrowia. I właśnie dzięki tej elastyczności nasza szkoła w Centrum Dmitrija Rogaczowa otrzymuje prośby od rodziców całkowicie zdrowych dzieci ”.

„Biznes nie może sam dojść do integracji”: jak zatrudniać osoby niepełnosprawne umysłowo i fizycznie

Po trzech obowiązkowych lekcjach programu szkolnego, po 30 minut każda, dzieci mogą dołączyć do dodatkowych zajęć. Nowością w programie rozwijającym elastyczne umiejętności jest Food Council, czyli gra planszowa, w której dzieci muszą opracowywać nowe produkty spożywcze, przymierzając się we wszystkich rolach startupu spożywczego – marketera, projektanta, księgowego. Pomimo mechaniki gry, wokół jest cała infrastruktura, która pozwala na przygotowanie prawdziwego startupu spożywczego do startu. „Kilka razy próbowaliśmy wejść przez administrację zwykłych szkół, ale na próżno. Sprzeciwiają się: „Nasze dzieci nie uczą matematyki, ale chcesz się wygadać, a Ministerstwo Edukacji nie zatwierdziło programu”, mówi Ivan Sidorok, założyciel projektu Food Council, przedsiębiorca i inwestor venture capital.

Sidorok dodaje: „Już widzimy, że dzięki takim programom stan dzieci na długotrwałym leczeniu może się zmienić na lepsze, a dla niektórych z nich ważne jest pozostawienie po sobie jakiegoś śladu. Mogą wymyślać nowe postacie lub wprowadzać nowe zasady gry, a tym samym jest to ich „wkład w życie”. Ważne jest dla nich również to, że jest szansa na wdrożenie wymyślonego przez nich startupu spożywczego ”. W ramach Food Council pod koniec tego roku Sidorok uruchamia pierwszy w Rosji akcelerator dla dzieci, w którym pomysły biznesowe zgromadzone podczas gier otrzymają realne inwestycje – zgromadzą start-upowe zespoły dzieci i młodzieży, które przy pomocy dorosłych mentorów, wprowadzi na rynek nowe produkty.

Indywidualna trasa zamiast wyścigu o oceny

W warsztatowa szkoła z internatem „Absolute”

„Interakcja punktowa z dzieckiem jest możliwa w naszym kraju, gdzie jest mniej niż 300 osób, a niemożliwa w szkole masowej, gdzie jest ponad 3000 uczniów. Jak zorganizować tam taką grę jak Food Council? – mówi dyrektor szkoły z internatem „Absolute” Natalia Ilyina, w której od zeszłego roku studenci również zaczęli grać w startupy spożywcze. „Powinno być nie więcej niż dziesięciu graczy, okazuje się, że trzeba podzielić klasę na kilka grup, zmieniać je, nie można wbudować tego w harmonogram – takie gry i projekty mogą być tylko opcjonalne, na przykład amatorów, jak zakulisowa działalność edukacyjna”.

Program koncentruje się nie na ocenach i przygotowaniu do zagranicznych uniwersytetów, ale na kluczowych umiejętnościach

Szkoła „Absolute”, sztandarowy projekt fundacji charytatywnej Aleksandra Svetakowa „Absolute-Help”, rejestruje jednocześnie kilka kategorii dzieci: z rodzin o niskich dochodach, sierot, dzieci z rodzin zastępczych, dzieci niepełnosprawnych lub ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi . Program skupia się na metodach progresywnych – nie na stopniach i przygotowaniu do zagranicznych uczelni, ale na umiejętnościach życiowych, które takie dzieci przekazują w innych szkołach: zdolności manualne, umiejętność gotowania według przepisu, kupowania rzeczy w sklepie, planowania budżet i po prostu ucz się na żywo.

Są tu warsztaty stolarskie, garncarskie, krawieckie, domek dla lalek, ceramika, warsztat samochodowy, symulatory jazdy. Od nowego roku akademickiego będą działać symulatory do szkolenia zawodowego spawacza. Pracownia ceramiczna wykonuje zestawy, które kładzie się na stole w szkolnej kawiarni. Dzieci mogą również „sprzedać” swoje produkty za wewnętrzną walutę „ABScoins”, aby kupić pracę innego dziecka-mistrza.

Chcę wiedzieć wszystko: jak rozwijać motywację dziecka do nauki

„Mamy zupełnie inne dzieci i dla niektórych osiągnięciem jest nauczyć się liczyć do dziesięciu, ale jest dziewczyna, która czyta pięć książek tygodniowo i chce zostać wirusologiem, studiować anatomię” – mówi Ilyina. jednocześnie ma swoje własne trudności: doświadczenie bycia sierotą społeczną wpłynęło na jej umiejętności komunikacyjne. Gra pozwala na zaangażowanie dzieci w naukę oraz zwiększenie poziomu zapotrzebowania edukacyjnego na poszczególne przedmioty. W zabawie dziecko doświadcza kilku ról społecznych i uczy się kształtować własną ścieżkę zachowań. ”

Włączenie jako„ nowy czarny ”

W klasie zasobów szkoły pracującej w ramach programu Inclusion Lab

Inclusion Lab, projekt Centrum Problemów Autyzmu założony przez Ekaterinę Men, to system działań, które umożliwiają włączenie uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi do zwykłych szkół. W tym celu tworzone są strefy zasobów – przestrzenie przystosowane dla dzieci z ASD i innymi zaburzeniami, organizują wsparcie i wprowadzają naukowo sprawdzone metody nauczania oparte na psychologii analizy behawioralnej – częściowo przejęły doświadczenia ze Stanów Zjednoczonych. Uczą zarówno rodziców, jak i nauczycieli – “Włącz mnie!” stworzony na podstawie Moskiewskiego Instytutu Psychoanalizy. Flagowym miejscem projektu jest Szkoła nr 1465 im Admirała Kuzniecowa w Moskwie, w sumie program jest realizowany w 50 klasach 11 regionów Rosji, do niektórych szkół przyjeżdża zespół specjalistów tylko dla nadzoru w ramach projektu Inkluzywny Obserwator.

Czy wdrożenie takiego systemu w zwykłej rosyjskiej szkole jest drogie? Nie chodzi o pieniądze, chodzi o niewłaściwe wykorzystanie budżetu

„Jako pierwsi w Rosji wprowadziliśmy i zastosowaliśmy 28 metod, które zostały naukowo udowodnione specjalnie dla autyzmu, takich jak alternatywny system komunikacji PECS, niektóre z tych metod są przydatne dla wszystkich uczniów, w tym dla tych, którzy są całkowicie zdrowi”. – mówi Ekaterina Mężczyzn. Na przykład metoda wizualnego planowania pozwala dziecku zobaczyć, co go czeka na lekcji, a po niej, ile czasu nauczyciel poświęci na rozwiązanie problemu, gdy jest krótka przerwa na odpoczynek. „Dziecko czuje, że panuje nad sytuacją, co znacznie zmniejsza niepokój, a nauczyciele zauważają, że dzieci stają się spokojniejsze” – wyjaśnia Men. Albo metoda szybkiego testu: nauczyciel ocenia, jak uczniowie opanowali nowy materiał, zadając szybkie pytania, a dzieci muszą wziąć jedną z kart: zieloną („tak”) lub czerwoną („nie”). Informacje zwrotne można otrzymać w zaledwie trzy minuty.

W klasach integracyjnych uczniowie neurotypowi stopniowo sami stają się korepetytorami, zamiast zaproszonym specjalistą, mogą pomóc koledze z klasy, który dobrze przystosował się do zajęć. I jest dla nich niesamowicie przydatny – rozwija umiejętności dyplomacji i dialogu. Lekcje komunikacji również się na to sprawdzają.

Czy wdrożenie takiego systemu w zwykłej rosyjskiej szkole jest drogie? Nie chodzi o pieniądze, ale o niewłaściwe wykorzystanie budżetu, mówi Men. W 2019 r. Izba Obrachunkowa przeprowadziła audyt i okazało się, że do budżetu Ministerstwa Edukacji zwrócono 37,1 mld rubli, 18% po prostu nie zostało wydanych. „Urzędnicy w regionach nie mają wystarczającej wiedzy finansowej, boją się podejmować ryzyko, chociaż są pieniądze na włączenie w edukację, na powiększenie kadry, wyposażenie stref zasobów i podnoszenie kwalifikacji nauczycieli („Włącz mnie!” Kurs kosztuje 10 000 rubli)”, myśli mężczyźni./p>

„Rynek pracy potrzebuje testerów, a nie ogrodników”: jak pomóc osobom z autyzmem znaleźć pracę

Kolejny integracyjny projekt, który jest wbudowywany w państwowy system edukacji, został stworzony przez Olgę Żurawską, szefową Fundacji Żurawlik i programu Kapsuła Włączająca. W zasadzie Zhuravlik nie współpracuje ze szkołami prywatnymi: poradzą sobie bez nich. Ale w agencjach rządowych, które najbardziej potrzebują wsparcia, projekt udaje się stworzyć prawdziwą magię, opartą jednak na naukowej metodzie analizy behawioralnej.

Z drugiej strony w szkołach integracyjnych widzimy, że neurotypowe dzieci lubią mieć możliwość interakcji z innymi dziećmi

< p>Jednym z elementów jest terapia stosowanej analizy behawioralnej (ABA), która pomaga mówić dwóm na trzech niewerbalnych uczniów szkół podstawowych z ASD (zaburzeniem spektrum autyzmu). Ta terapia pochodziła z zagranicy: została stworzona w Izraelu i dopracowana w Stanach. Początkowo sam zespół Inclusive Capsule przyciągnął specjalistów ze Stanów Zjednoczonych, ponieważ za wzór przyjął ich model pracy z wyjątkowymi dziećmi.

„Tylko tam, gdzie zwraca się uwagę na prawa człowieka, można iść naprzód, a dokładnie tak jest w przypadku szkół, które zwracały uwagę na dzieci z ASD i przygotowywały zarówno nauczycieli, jak i rodziców do włączenia”, wyjaśnia Olga Zhuravskaya. – W prywatnych gimnazjach, szkołach podchorążych, liceach dla chłopców i dziewcząt stawiają na prestiż akademicki, opracowują kompleksowy program, nie mają czasu na specjalne dzieci. Ale jaki jest pożytek z piątek, jeśli w tych szkołach szerzy się zastraszanie? Natomiast w szkołach integracyjnych widzimy, że dzieci neurotypowe lubią mieć możliwość interakcji z innymi dziećmi. To rozwija system empatyczny, dla którego stresujące sytuacje są korzystne i ogólnie pomaga stać się bardziej ludzkim”.

Pigułka entuzjazmu dla szkół wiejskich

Program Nauczyciel dla Rosji. Lekcja

Jeden z absolwentów programu Nauczyciel dla Rosji zadał pytanie: jak sprawić, by prosty nauczyciel miał czas na czytanie książek? Wielkie pytanie, otrzeźwiające w swojej prostocie. Na przykład jedną z głównych wartości szkół IB (działają zgodnie z systemem International Baccalaureate, w Rosji akredytowanych jest 50 instytucji edukacyjnych – Forbes Life), że wszyscy nauczyciele odnawiają swoje kompetencje kilka razy w roku, szkoląc się przez międzynarodowe gwiazdki edukacji, a co pięć lat potwierdzają licencję.

W Rosji na poziomie systemowym jeszcze czegoś takiego nie ma i jest blisko – otrzymałeś dyplom nauczycielskiej uczelni i pracujesz 30 lat. Funkcję kształcenia ustawicznego, a także przyciągania do szkół nowych nauczycieli – zmotywowanych, wartościowych, przeszkolonych w zakresie nowoczesnych metod i technologii pracy z dziećmi – pełni program „Nauczyciel dla Rosji” fundacji charytatywnej „Nowy Nauczyciel”.

Mówiąc prościej, projekt ten jest „pigułką entuzjazmu” dla szkół regionalnych. Silni specjaliści z dobrym wykształceniem wyższym i niekoniecznie pedagogicznym przyjeżdżają na studia w programie opartym na modelu stażu pedagogicznego, opracowanym wspólnie z Państwową Uczelnią Badawczą Wyższą Szkołą Ekonomiczną – nauczyciele to filolodzy, programiści, przedsiębiorcy społeczni, ci, którzy wcześniej zbudował karierę w nauce lub biznesie. A po otrzymaniu certyfikatu przez dwa lata pracują w wiejskich szkołach, gdzie zawsze brakuje dobrego personelu, a dla dzieci stają się „tchnieniem świeżego powietrza”. Obecnie do projektu przyłączonych jest 95 szkół w małych miejscowościach i wsiach, program ukończyło 256 nauczycieli, a każdego roku napływają setki zgłoszeń od nauczycieli.

To było jedyne miejsce we wszystkich naszych osiedlach, w którym dzieci odpowiedziały, że nie śnią

Markovich przytacza przykład chłopca o imieniu Maxim z małej wioski w rejonie Tambowa, gdzie oprócz szkoły i sklepu nie ma nic. „Kiedy po raz pierwszy przybyliśmy do tej wioski, przeprowadziliśmy badanie tego, czego chcą dzieci, czego oczekują od życia. I byliśmy w szoku, to było jedyne miejsce ze wszystkich naszych osiedli, gdzie dzieci odpowiedziały, że nie śnią – „kolejne pytanie”. „Nauczyciel dla Rosji” pracuje w tej wsi od czterech lat. Dziś Maxim samodzielnie opanował montaż wideo i edytor graficzny, składa zamówienia na stronie freelancerów, zarabia i płaci za różne kursy – np. japońskiego.

Zewnętrzna ocena szkół jest mechanizmem karnym. Jeśli w szkole zostaną zidentyfikowane problemy, zostanie ona sankcjonowana i nie otrzyma wsparcia. W efekcie – fałszowanie wyników, pomaganie dzieciom w pisaniu prac. Teraz wielu nauczycieli jest w stanie wypalenia emocjonalnego, dyrektorzy i nauczyciele czują się głównie jako wykonawcy, a nie jako liderzy ”- mówi Alena Markovich, organizatorka projektu Nauczyciel dla Rosji. – Gdzie są dzieci na tym obrazie świata? Oczywiście poza ekranem. Aby dzieci ponownie znalazły się w centrum uwagi, musisz zadbać o nauczycieli i zapewnić im możliwość rozwoju ”.

Exit mobile version