Jesienią rozpocznie się wielka wyprzedaż przedmiotów ze zbiorów muzealnych w Stanach Zjednoczonych. Być może kryzys muzealny spowodowany blokadą spowoduje poważne ożywienie na rosyjskim rynku sztuki, na co zwracają uwagę także rosyjscy kolekcjonerzy-miliarderzy.7 czerwca 2021 r. na rosyjskiej aukcji Christie's za 862 500 funtów (1,2 miliona dolarów) trafił pod młotek „Portret cesarza Pawła Pierwszego” z lat 90. XIX wieku autorstwa Dmitrija Lewickiego. Portret pojawił się niedawno w oficjalnej historii sztuki: po raz pierwszy został zaprezentowany publiczności w 2010 roku na wystawie w Muzeum Rosyjskim w Petersburgu. Kilka lat wcześniej austriacki kolekcjoner Andrei Meilunas zaproponował Muzeum Rosyjskiemu zakup portretu za 1 milion dolarów.Muzeum wystąpiło do Ministerstwa Kultury, ale nie otrzymało żadnych pieniędzy.
Pod koniec wystawy obraz na 10 lat zniknął z pola widzenia specjalistów od sztuki rosyjskiej. A teraz sprzedano go z triumfem w Christie’s. Anatolij Bekkerman, nowojorski marszand, właściciel ABA Gallery, jest pewien: „Na rosyjskim rynku sztuki jest niewiele dobrych rzadkich rzeczy. Toczy się o nich prawdziwa walka.” W 2019 roku, po sprzedaży „Martwa natura z bzami” 1928 przez Kuzmę Pietrow-Wodkina z absolutnym rekordem na rosyjskich aukcjach w wysokości 9,29 mln GBP lub 12,8 mln USD (poprzedni rekord aukcyjny artysty wynosił w maju 2,3 mln GBP lub 3,1 mln USD 2012), szef rosyjskiego departamentu Christie's Aleksiej Tizengauzen powiedział Forbesowi: „Zawsze jest czas, kiedy ludzie rozumieją jakość pracy i jeśli nie kupisz jej teraz, to ta okazja może się nigdy więcej nie powtórzyć”.
Dmitrij Lewicki. „Portret cesarza Pawła I”, 1790. Sprzedawane w Christie’s za 862 500 funtów – rekordowa cena aukcyjna za artystę/Christie’s
Dilerzy dzieł sztuki i specjaliści z domów aukcyjnych patrzą teraz na Amerykę. Być może kryzys muzealny spowodowany blokadą spowoduje poważne ożywienie na rosyjskim rynku sztuki. Wielcy kolekcjonerzy również zamarli w oczekiwaniu. Sytuację obserwują Petr Aven, David Yakobashvili, rodzina Dmitrija Pumpyansky'ego, Tamaza i Ivety Manasherovs.
Dotkliwy brak rosyjskich arcydzieł
W połowie lat 90. Valery Dudakov, moskiewski kolekcjoner, krytyk sztuki i założyciel klubu kolekcjonerów przy Radzieckim Funduszu Kultury, zaczął regularnie podróżować do Londynu. Mając praktycznie nieograniczony budżet, kupił dzieła sztuki podczas Tygodnia Aukcyjnego Rosyjskiego prowadzonego przez Christie's, Sotheby's, Bonhams i MacDougall's.
Klientami Dudakowa byli rosyjscy biznesmeni, w tym Michaił Chodorkowski. Był obojętny na sztukę, ale na aukcjach stawiał surowe wymagania. „Celem zakupu są rosyjscy artyści pierwszego rzędu, absolutnie rozpoznawalne, podręcznikowe pozycje z podręcznika„ Rodnaya Rech ”. Kosztowny. Miały to być zwłaszcza „rzeczy ceremonialne”, które błyszczą, mienią się we wnętrzu, od razu przykuwają uwagę, tworzą poczucie bycia wybranym, zamożnym, szlachetnym” – powiedział Forbesowi Walery Dudakow. Praca dla Chodorkowskiego była lekkomyślna i opłacalna. „Za zakup prac, począwszy od określonej kwoty, zapłacono nam dwukrotnie więcej”, mówi Dudakov. Grupa pięciu handlarzy dziełami sztuki była zaangażowana w masowy zakup dzieł sztuki dla firmy Menatep.
Dudakow porównał je do artelu poszukiwaczy złota, niestrudzenie myjących skałę. „Pod auspicjami Renesansowej Fundacji Programów Humanitarnych, którą kierował słynny moskiewski kolekcjoner Wiktor Efimowicz Magids, kupowaliśmy prace i przekazaliśmy je Menatepowi. A praca opuściła biuro Menatepa po lewej stronie ”- mówi Valery Dudakov. Dla Chodorkowskiego, podobnie jak dla wielu biznesmenów w Rosji, sztuka stała się narzędziem biznesowym. „Dać pieniądze właściwej osobie to łapówka, odpowiedzialność karna. A jak oceniasz tego wychowanego, na przykład Shishkina? Ile? Diabeł tylko wie”, Valery Dudakov wyjaśnia logikę procesu.
Niewielu biznesmenów zgromadziło poważne kolekcje na poziomie muzealnym, ale prawie wszyscy wypełniali swoje codzienne życie przedmiotami sztuki z różnych gatunków i epok. Od połowy lat 90. 90% dzieł składających się na ekspozycję Muzeum Faberge Viktora Vekselberga i jego funduszy Aurora i Link of Times zostało zakupionych na rosyjskich aukcjach. Podstawy kolekcji Światosława Roericha (właściciel – Leonida Feduna), rosyjskiego impresjonizmu (Muzeum Rosyjskiego Impresjonizmu im. Borisa Mints), rosyjskiej sztuki realistycznej (IRRI Aleksiej Ananyev), Michaiła Niestierowa (Nikita Mishin), Nikołaja Feszyna i Wiktora Popkowa (Andrey Filatov ) zostały ułożone. Największe kolekcje Petera Avena, Wiaczesława Kantora (Muzeum sztuki awangardowej), Davida Yakobashvili powstały w dużej mierze dzięki zakupom na londyńskich aukcjach.
Zbawiciel na sprzedaż: jak najdroższy obraz w historii wywołał skandal na rynku sztuki
David Yakobashvili, w którego dużej kolekcji znajdują się również rzadkie rzeźby z brązu autorstwa Eugene'a Lancere'a i Paolo Trubetskoy'a jak kupiwszy kilka prac “w prezencie”, zwrócił uwagę na ich artystyczną ekspresję, oryginalny sposób bycia i uświadomił sobie, że nie mógł się oprzeć urokowi prac i pozostawił je w swojej kolekcji.
Tak więc na wystawie Trubetskoya w Galerii Trietiakowskiej w 2016 roku na 70 wystawionych prac 30 dostarczył Yakobashvili. W sumie jego kolekcja rosyjskiego brązu liczy ponad 1000 pozycji. Wybuchowe zainteresowanie rosyjską sztuką wywołało pokaz cen fajerwerków.
Na przykład na początku lat 90. Konstantin Korovin sprzedawał średnio za 25 000-30 000 USD, a dzisiejszy rekord aukcji dla pracy artysty wynosi 3 miliony USD Jurij Annenkov w 2001 r. Kosztował 2274 USD, w 2008 r. – 121 000 USD, w 2014 r. – USD 6,2 mln; Aleksander Jakowlew w 2004 r. – 249 555 USD, w 2008 r. – 1,7 mln USD, w 2010 r. – 3,6 mln USD; Konstantin Makowski w 1994 r. – 74 000 USD, w 2007 r. – 4,17 mln USD, w 2018 r. – 5,4 mln USD Dzięki wysiłkom marszandów i kupców z Rosji artyści drugiego szczebla, tacy jak Vladimir Baranov-Rossine i Nikolai Feshin, przenieśli się do najwyższa liga cenowa.
Szybki rozwój małego rynku dla sztuki rosyjskiej (większość znaczących dzieł sztuki znajduje się w muzeach państwowych, którym prawnie zabrania się sprzedaży funduszy) doprowadził do swego rodzaju katastrofy ekologicznej: utraty arcydzieł, które trafiły do prywatnych kolekcji, z załamaniem cen w 2008 r. i trwającą stagnacją po 2014 r. -go, rosyjski rynek sztuki stał się lokalny, zamknięty w sobie obiegiem niedrogich rzeczy o niskim poziomie artystycznym.
Handlarz dziełami sztuki, konsultantka Elena Kuprina-Lyakovich uważa, że tak manifestują się narodowe osobliwości kolekcjonerstwa w Rosji: „Każdy kolekcjoner dąży do stworzenia muzeum własnego nazwiska, aby zostać Tretiakowem, ponieważ w naszym kraju jest to być może jedyne sposób na uniknięcie zapomnienia. Dlatego rzeczy raz w kolekcji osadzają się tam na wieki.” Wierzy, że ożywienie rosyjskiego rynku może być nagłym zastrzykiem wysokiej jakości produktów o nienagannej proweniencji. Nie oczekuje się tego w Rosji. Z drugiej strony, amerykański dealer muzealny (sprzedaż dzieł z funduszy muzealnych) może grać na korzyść rosyjskiego rynku sztuki.
W kwietniu 2020 r. Association of Art Museum Directors w Stanach Zjednoczonych zmieniło warunki dezaktywacji, umożliwiając muzeom sprzedawanie poszczególnych dzieł nie tylko w celu zakupu nowych, ale także w celu pokrycia kosztów spowodowanych pandemią. Wyjątek od reguły obowiązuje do kwietnia 2022 roku. Szereg muzeów ogłosiło zamiar przeprowadzenia wyprzedaży, w tym nowojorska metropolia.
Muzea amerykańskie a sztuka rosyjska
Rosyjscy artyści i właściciele galerii z przyjemnością podbili Amerykę. W 1905 r. W St. Louis odbyła się ogromna wystawa Aiwazowskiego, w latach 1922-1923 – wystawa Baksta, w 1924 r. – duża retrospektywa rosyjskiej sztuki radzieckiej w Nowym Jorku, w Grand Central Art Galleries. Prace artystów emigrantów były aktywnie sprzedawane w USA.
Strumień produktów Faberge płynął jak złota rzeka. Na rynku najbogatszego kraju świata nie brakuje sztuki rosyjskiej. Kolekcje prywatne, kolekcje uczelni wojewódzkich, fundusze inwestycyjne, wielkie muzea metropolitalne – wszystkie te kolekcje są w ciągłym ruchu, reorganizowane, dzieła są kupowane i sprzedawane. W przeciwieństwie do tego, jak traktuje się to w Europie i Rosji, dla Amerykanów sprzedaż czegoś z kolekcji nie jest kwestią zasad. Archiwum New York Times zawiera szczegółowe śledztwo w sprawie sprzedaży dzieł Wassily'ego Kandinsky'ego z Muzeum Guggenheima w 1964 roku. Następnie muzeum i fundacja, zarządzane przez bratanka założyciela, Solomona Guggenheima, Harry'ego, wystawiły 50 prac Kandinsky'ego na aukcję w Sotheby's.
Domy aukcyjne sprzedające rosyjską sztukę i handlarze dziełami sztuki szykują się do wielkiej wyprzedaży. Pojawienie się na rynku dzieł sztuki z kolekcji muzealnej jest zawsze wydarzeniem głośnym i zapowiada wielką wygraną dla kolekcjonerów. „Pochodzenie muzealne jest niezwykle prestiżowe, te parcele sprzedawane są po najwyższych cenach” – mówi Sarah Mansfield, szefowa rosyjskiego działu malarstwa w Christie’s. „Procedura diaksacji jest złożonym, wieloetapowym etapem, każde muzeum ma swoje własne zasady i ograniczenia w tej kwestii”. Ale warto.
Lista aukcyjnych najlepszych partii rosyjskiej sztuki jest pełna proweniencji z amerykańskich muzeów: w 2007 roku „Ściana płaczu” Vereshchagin z kolekcji Uniwersytetu Kalifornijskiego została sprzedana w Christie's za 3,6 miliona dolarów. seria „Który z was jest bez grzechu ?” za 4 miliony funtów (5,5 miliona dolarów) i „Winy śmierci” za 2,8 miliona funtów (3,8 miliona dolarów) ze zbiorów jednej z amerykańskich uczelni. W 2014 roku dzieło Vereshchagin „The Pearl Mosque in Agra” ze zbiorów Vassar College trafiło do Christie's za 3,67 miliona funtów (5,06 miliona dolarów), ponad dwukrotnie więcej niż szacowano przed aukcją.
W 2016 r., czterokrotnie droższy od szacunków, za 1,385 mln GBP (1,9 mln USD), Christie sprzedał „Koncert” Pavla Chelishcheva z kolekcji West Dean College. W 2019 roku praca Marka Rothko z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w San Francisco trafiła do Sotheby's za 50 mln dolarów. Virginia Art Museum wystawiło 78 prac w Sotheby’s w 2019 roku, wśród których było wiele dzieł sztuki rosyjskiej. W 2020 roku Alma College wyprzedało swoją rosyjską kolekcję w Christie's.
„Artysta nie jest kowalem własnego szczęścia”: jak Francisco Infante-Arana tworzył sztukę kinetyczną
W grudniu 2020 roku na aukcji rosyjskiego Sotheby's sprzedano z dużym sukcesem 17 egzemplarzy Faberge z kolekcji Brooklyn Museum. Przekroczenie szacunków trzykrotnie, całkowita sprzedaż wyniosła 3,3 miliona funtów (4,5 miliona dolarów). „Oczywiście, ogólnie rzecz biorąc, muzea amerykańskie sprzedają zupełnie inne prace ze swoich kolekcji i nie można powiedzieć, że wśród sprzedawanych dzieł kładzie się szczególny nacisk na rzeczy rosyjskie” – mówi Irina Stiepanowa, szefowa rosyjskiego oddziału Sotheby's. /p> Mimo to właściciel galerii Ildar Galeev jest pewien, że „kwestia rosyjska nie jest modna”. „Sztuka rosyjska nie budzi entuzjazmu w Ameryce” – mówi – „Można to ocenić choćby po liczbie grantów wydawanych przez amerykańskie uniwersytety na badania w takich dziedzinach, jak slawistyka czy sowietologia. Jednocześnie w amerykańskich muzeach nie ma dużej masy szczególnie wybitnej sztuki rosyjskiej. W zbiorach znajduje się oczywiście „Portret Garshina” Repina w Metropolitan Museum i inne arcydzieła. Jest duża szansa, że zostaną sprzedane.” Ale Anatolij Bekkerman uważa, że fundusze amerykańskich muzeów przechowują wiele doskonałych dzieł Vereshchagin, Grigorieva, Aivazovsky, Feshin – kolekcjonerzy będą mieli gdzie wędrować. Dom aukcyjny Bonhams już zaczął przygotowywać jesienną aukcję z amerykańskich zbiorów muzealnych. To, co znajduje się na liście partii, nie zostało jeszcze ujawnione. Główny kolekcjoner rosyjskiego malarstwa srebrnego wieku, Piotr Awen, powiedział Forbesowi, że obserwował sytuację muzealną w Ameryce. „Jestem przekonany, że muzea powinny być żywą instytucją. Jaki jest sens zakopywania prac w magazynach, jak to się dzieje na przykład w niektórych rosyjskich muzeach, kiedy można je aktywnie eksponować w innych kolekcjach. Wiele z tego, co kryje się w funduszach amerykańskich muzeów, chętnie przyjęłoby w swojej ekspozycji Muzeum Rosyjskie i Ermitaż. Kupiłem też coś, nie powiem co, z amerykańskich zbiorów muzealnych. Rynek rosyjski nie jest teraz silny, a sprzedaż może go poprawić ”- powiedział Petr Aven. Aven nie był zainteresowany Kandinskym z kolekcji Muzeum Guggenheima na letniej aukcji Sotheby's: „Odkryłem Kandinsky'ego w mojej kolekcji. Mam wszystko, czego potrzebuję ”. Kolekcjonerzy Tamaz i Iveta Manasherovs pokazali Forbesowi katalog aukcji z 1971 roku, na której Muzeum Guggenheima sprzedało 47 dzieł z kolekcji. Kolekcja Manasherovs obejmuje prace Davida Burliuka, należące do Katherine Dreyer, a od 1953 do 1975 roku – do Fundacji Solomona Guggenheima. W październiku 1975 roku dzieło zostało sprzedane w Sotheby's. Według Tamaza Manasherowa kupowanie rzeczy o nienagannej muzealnej proweniencji i ciekawej historii wystawienniczej to dla kolekcjonera szczególna przyjemność. „To błogosławieństwo, jeśli takie prace trafiają do ludzi, którzy są gotowi je pokazać. Zasadniczo muzea sprzedają to, co nie jest pożądane w ich polityce wystawienniczej, co jest ukryte w magazynach. Na przykład Filonova praktycznie nie ma na rynku, cała jego spuścizna znajduje się w muzeach. Myślę, że będzie to sprawiedliwe zarówno dla artysty, jak i dla całej sztuki, jeśli jego prace znajdą się również w prywatnych kolekcjach i pojawią się na rynku ”- mówi Iveta Manasherova. „Monopol muzeów boli artystę. Swobodny obieg artysty na rynku pozwala mu na zajęcie godnej niszy. Zobaczcie, co w ostatnich latach zrobili spadkobiercy Aleksandra Rodczenki: stał się postacią powszechnie rozpoznawalną w skali globalnej. Dziś nie można sobie wyobrazić jednej wystawy konstruktywizmu i awangardy bez prac Rodczenki ”, ”Iveta Manasherova jest pewna. – Ale dziś w sztuce artystów awangardowych w ten sposób przekształcane są tylko trzy lub cztery nazwiska. Ale jest cała plejada naszych artystów, którzy od stu lat nie mieli ani jednej większej wystawy. Nie było poważnej retrospektywy dla Nadieżdy Udalcowej, dla Ivana Puniego – muzea nie biorą na to ręki. Nie ma katalogów akademickich. Światowa społeczność muzealna nie zna dzieł tych artystów. Być może, odkrywając na nowo nazwiska rosyjskich artystów na aukcjach muzealnych, uda się uniknąć zapomnienia, docenić tych autorów w ich prawdziwej wartości ”. Petr Aven, Tamaz i Iveta Manasherovs, David Yakobashvili, rodzina Dmitrija Pumpyansky'ego powiedzieli Forbesowi, że uważnie monitorują sytuację w Stanach Zjednoczonych i przygotowują listy życzeń. Z udziałem Aleksandra Bykowskiego p> Wasilij Polenow. „Który z was jest bez grzechu?”, 1908, Rekordowa cena za dzieło artysty i rekord sprzedaży rosyjskich kupców Bonhams
Faberge, drogocenna kompozycja z dmuchawcem, ok. 1900 r., złoto, jadeit, kryształ górski z kolekcji Brooklyn Museum
Dlaczego kolekcjonerzy z Rosji potrzebują amerykańskiej sprzedaży
Ilya Repin . „Portret pisarza Wsiewołoda Michajłowicza Garszyna”, 1884, Kolekcja Metropolitan Museum, Nowy Jork