Wiosną 2021 r. co najmniej trzy zespoły cateringowe w Moskwie – założyciele Sur Bar, Vinyl and Wine Bar oraz Cherny Coffee Cooperative – rozpoczęły zbiórki pieniędzy na rozbudowę obiektów wśród swoich gości. Na jakich warunkach crowdfunding może przynieść korzyści restauratorowi i dlaczego w najbliższym czasie będzie ich więcej? 0 udostępnień
Wyglądaj jak łotr
Nikita Fomkin, współzałożyciel moskiewskiego baru Sur w garażu przy Bolszoj Trehsvyatitelsky Lane, siedzi na skórzanej pufie na dziedzińcu swojej nowej siedziby, kawiarni Inteligencja przy ulicy Aleksandra Sołżenicyna, obok kościoła św. Marcina. Od otwarcia kawiarni 31 maja odwiedziło ją 4500 osób, a przychody za niepełny miesiąc działalności wyniosły 6 milionów rubli, mówi Fomkin w wywiadzie dla Forbesa.
Pomysł otwarcia drugiego lokalu wyszedł od założycieli „Syur” Nikity Fomkina, Kirilla Klesova i Nikity Stepanova latem 2020 roku, kiedy właśnie uruchomili bar. W związku z tym, że „Sur” szybko zgromadził wierną publiczność, ludzie zaczęli regularnie kontaktować się z założycielami z propozycją zainwestowania w ich kolejny projekt – mówi Fomkin.
Zespół postanowił otworzyć drugi obiekt i wynajął powierzchnię 200 metrów kwadratowych. Fomkin obliczył, że uruchomienie, biorąc pod uwagę koszty projektu aranżacji restauracji, prac remontowych, mebli i wyposażenia, kosztowałoby 7 mln rubli. „Pomnożyliśmy trzykrotnie kwotę, jaką wydaliśmy na„ Sur ”o powierzchni 70 metrów kwadratowych”, wyjaśnia przedsiębiorca. 50% zainwestowali partnerzy: brali pieniądze z zysku baru, oszczędności osobistych i pożyczali od znajomych. Druga połowa została zainwestowana przez zewnętrznego inwestora, którego nazwy Fomkin nie wymienia.
Przedsiębiorcy spodziewali się wydać na podwórze 150 tys. rubli, biorąc pod uwagę, że potrzebne są tylko kosmetyczne naprawy. „Ale wynajęliśmy pokój na zimę, a na podwórko dotarliśmy dopiero na wiosnę” – mówi Fomkin. „Kiedy śnieg się roztopił, okazało się, że pod nim jest kompletna blaszka – warstwa asfaltu, betonu, jakaś hydroizolacja o wysokości pół metra”. Pod dziedzińcem znajdowała się również piwnica. Strop piwnicy był podparty przegniłymi belkami, które w każdej chwili mogły spowodować jego zawalenie. W związku z tym belki musiały zostać zdemontowane i zainstalowane nowe konstrukcje, a aby zapobiec ich gniciu w przyszłości, trzeba było wykonać hydroizolację. Podwórko również musiało zostać oczyszczone z gruzu. Kwota napraw i ulepszeń wzrosła do 1 miliona rubli.
Według Fomkina inwestor odmówił przydzielenia dodatkowych środków. „Nie należy do tych, którzy rozdają pieniądze na prawo i lewo. I wypełnił swoją część zobowiązań. Okazuje się, że nie. Dlatego zaczęliśmy szukać pieniędzy na boku ”- mówi przedsiębiorca.
Zespół rozważał dwie opcje: zaciągnięcie pożyczki w banku lub uruchomienie kampanii na platformie crowdfundingowej. Druga opcja wydawała się partnerom wątpliwa. „Baliśmy się, że będziemy wyglądać jak łobuz” — wyjaśnia Fomkin. – Ale rozmawialiśmy ze znanym marketerem – Julią Kovaleva z Cofix. I zapewniła nas, że pomysł jest niesamowity. I postanowiliśmy nie iść na kolejną pożyczkę ”.
Zamiast tego 20 kwietnia zespół rozpoczął zbiórkę pieniędzy na platformie crowdfundingowej Boomstarter. Uczestnicy kampanii crowdfundingowej „Inteligencja” zainwestowali od 2500 do 20 000 rubli, a wśród nagród znalazły się obrandowane koszulki, wskazanie na ścianie „ojców założycieli” kawiarni, zaproszenie do otwarcia kawiarni oraz na wykłady i degustacje. Przez półtora miesiąca założyciele „Inteligencji” zebrali 1 milion rubli. Po odliczeniu prowizji za witrynę otrzymali około 750 000 rubli. W sumie w projekt zainwestowało 173 osób.
W jaki sposób kobiety w Rosji korzystają z crowdfundingu i dlaczego więcej mężczyzn odnosi w nim sukces
Narzędzie promocyjne
Oprócz „Syura” wiosną 2021 r. zbiórkę rozpoczęły jeszcze dwa moskiewskie lokale: bar „Winyl i wino” oraz spółdzielnia kawowa „Czarna”. W pierwszym, do 4 lipca, planują zebrać 1,9 miliona rubli na ulepszenie dziedzińca. Kwota ta pokryje koszty demontażu starego dachu i montażu nowego, przeszklenia kopuły, prac inżynieryjno-budowlanych. Założyciele Vinyl and Wine oferują swoim sponsorom spersonalizowane koktajle, roczny karnet na imprezę, firmową kolację oraz kaucję za świąteczny stół bufetowy. Bar od 23 maja prowadzi akcję crowdfundingową i w momencie publikacji materiału zebrał tylko 18 000 rubli. Współzałożycielka instytucji, Lyubov Galkova (nazywa się Lyuba oczywiście) w rozmowie z Forbesem łączy powolne tempo zbierania z faktem, że zespół „nie przeprowadził z tej okazji żadnej szeroko zakrojonej kampanii PR ”.
Spółdzielnia „Cherny” rozpoczęła akcję crowdfundingową 18 maja i planuje zebrać do 6 lipca milion rubli na wyposażenie palarni. Środki pokryją zakup regałów, stołów roboczych, wag, sztaplarek (urządzeń do przemieszczania towarów), dozowników i innego niezbędnego wyposażenia. Sponsorzy spółdzielni otrzymują pocztówki, shopperki (ekotorby), kubki, koszulki, paczki kawy oraz karty rabatowe na produkty spółdzielni. Wśród najdroższych nagród są indywidualne szkolenia z cuppingu (degustacja kawy) i parzenia kawy ze współzałożycielem spółdzielni Artem Temirov (za wkład 25 000 rubli), abonament na kawę na 12 miesięcy (30 000 rubli), mistrz palenia kawy klasa (35 000 rubli), szkolenie korporacyjne (80 000 rubli) oraz seria konsultacji dotyczących otwarcia kawiarni z zespołem instytucji (500 000 rubli).
W momencie publikacji zespołowi udało się zebrać około 500 000 rubli. Ale Temirow wątpi, czy zdąży zebrać całą kwotę. Według niego, w Rosji, w przeciwieństwie do Europy czy Stanów Zjednoczonych, kultura crowdfundingu jest słabo rozwinięta. „Dużo pieniędzy – 5-6 milionów rubli – mogą zebrać zarówno znane grupy muzyczne, jak i autorzy projektów społecznych”, uważa przedsiębiorca. „Otwarcie restauracji w Moskwie kosztuje dziesiątki milionów rubli, więc żadna spółka holdingowa, która posiada co najmniej dwie restauracje, nie pomyślałaby o zbieraniu pieniędzy od ludzi”.
Sam Temirow uruchomił crowdfunding ze względu na reklamę, a potencjalny niedobór środków, jego zdaniem, nie zakłóci realizacji projektu. Przedsiębiorca szacuje łączne koszty uruchomienia palarni na 10 mln rubli, z czego zainwestowano już 7,5 mln rubli.
Kontrola dostępu: kto i jak będzie mógł dostać się do moskiewskich restauracji od 28 czerwca
Przyjaciele na godzinę
Restaurator i influencer gastronomiczny Alexander Sysoev zauważa, że jak dotąd kampanie crowdfundingowe cieszą się zainteresowaniem wśród młodych przedsiębiorców, którzy otwierają swój pierwszy lub drugi lokal. „Duże gospodarstwa mają wystarczające zasoby nawet bez tego”, mówi ekspert. Ale w przypadku młodych restauratorów crowdfunding nadal działa bardziej jako marketing niż narzędzie inwestycyjne, powiedział Sysoev. „Ludzie płacą, aby zostać ambasadorami projektu i w ten sposób rozgłaszają ustnie – przyprowadzają przyjaciół i rozmawiają o ich udziale w powstaniu establishmentu” – wyjaśnia.
Jednocześnie, aby wezwanie do inwestowania działało, restauracja musi mieć już stałą lojalną publiczność. „Przez cały rok robiliśmy wszystko, aby zebrać naszą publiczność, – publikowaliśmy ironiczne posty, drwiąc z naszych gości”, mówi Nikita Fomkin, współzałożyciel „Syura”. – A teraz goście postrzegają nas jak swoich, jak przyjaciół. Przychodzą do nas sami i od razu kogoś poznają, wychodzą wieczorem, cały dzień rozmawiają z nieznajomymi. Żartujemy nawet, że od godziny mamy męża, od godziny dziewczynę, a od godziny jesteśmy przyjaciółmi.”
Według Julii Kovaleva, dyrektor ds. komunikacji marketingowej Cofix, finansowanie społecznościowe jest „raczej niezwykłe” w środowisku restauracyjnym. „Ale„ Sur ”to także niestandardowe miejsce, rodzaj fenomenu. Nie znam ani jednej instytucji w Moskwie z tak ogromną lojalną publicznością ”- mówi Forbes. Na instagramie „Syura” jest ponad 30 000 subskrybentów. „Z mojego punktu widzenia jako marketera grzechem jest nie używać takiej lojalności” – podsumowuje Kovaleva.
Ponadto, aby zebrać przyzwoitą kwotę na crowdfunding, trzeba odpowiednio zmotywować gości do inwestowania w projekt – wymyślić nagrody, na które sponsorzy będą chcieli przeznaczyć pieniądze. „Na przykład jestem pod wrażeniem projektów, które następnie umieszczają gdzieś nazwisko inwestora”, mówi Sysoev. Zainwestował 50 000 rubli w „Inteligencję” – w zamian założyciele kawiarni powieszą dziesięć tabliczek z jego imieniem na ścianie „ojców założycieli” „Inteligencji”. „Moją ulubioną z nagród jest nazwisko na ścianie Ojców Założycieli Inteligencji. Nie jest to najczęstsza forma wynagrodzenia w Rosji, gdzie ceni się przede wszystkim anonimowe dobro ”- zgadza się Julia Kovaleva z Cofix.
„Jest to równoznaczne z zablokowaniem, śmiercią i zamknięciem”: moskiewscy restauratorzy o zakazie przyjmowania „niechronionych” przed COVID-19
Restauratorzy nie są najbardziej zaawansowani
Crowdfunding jako całość jest powszechnym narzędziem przyciągania inwestycji, ale w branży restauracyjnej zaczął być aktywnie wykorzystywany [w Rosji] dopiero w tym roku, powiedział w rozmowie z Forbes Dmitry Levitsky, prezes stowarzyszenia profesjonalnych restauracji „REAL”. . Wcześniej zdarzały się tylko pojedyncze przypadki, kiedy przedsiębiorcy zbierali fundusze na start od swoich gości. Na przykład Anastasia Berezenets, założycielka japońskiej kawiarni ulicznej Taiaki w Petersburgu, zrobiła to, kiedy uruchomiła drugi lokal. Założyciel Dodo Pizza, Fedor Ovchinnikov, zebrał pieniądze na rozbudowę sieci pizzerii poprzez crowdinvesting. Ta metoda różni się od crowdfundingu tym, że inwestor nie otrzymuje nagrody, ale udział w spółce.
W 2018 roku współwłaściciel moskiewskiego baru CHAINAYA Roman Milostivy rozpoczął zbiórkę pieniędzy na otwarcie 41-stopniowego koktajl baru w Gruzji. Potrzebował od 35 000 do 40 000 dolarów, ale udało mu się zebrać tylko jedną trzecią, mówi Forbes przedsiębiorca. Przypisuje to temu, że niewiele mówił o kampanii w mediach społecznościowych i niewłaściwie motywował potencjalnych sponsorów. „Obiecałem, że zainwestuję 30% zebranych pieniędzy w projekt charytatywny – rozwój społeczności kreatywnych, na przykład artystów” – mówi przedsiębiorca. „Teraz poszedłbym ścieżką inwestowania społecznościowego i oferował ludziom udziały w zyskach proporcjonalne do ich wkładów”.
Według Dmitrija Levitsky'ego w niedalekiej przyszłości pojawi się więcej projektów crowdfundingowych w sektorze gastronomicznym. „Restauratorzy nie są najbardziej zaawansowanymi ludźmi, a do tej pory z crowdfundingu korzystają głównie młodzi ludzie. Myślę, że za kilka lat będzie to jeden z normalnych sposobów na znalezienie inwestycji w dość znane i udane projekty – podsumowuje. – Każdy biznes zaczyna się powoli, potem jakoś się rozwija. I zawsze są pionierzy, którzy następnie zarażają innych swoim przykładem”.