W Rosji ukazała się kreskówka „Luka” firmy Pixar, która opowiada o przygodach gadów we Włoszech i udowadnia, że nasze społeczeństwo jest o wiele bardziej tolerancyjne, niż się wydaje. 0 akcji
Dla wielu osób nieznajomy jest z konieczności wrogiem. „Gdzieś tam, za granicą, z pewnością żyją wrogowie, zupełnie inni od nas, ludzie o innej mentalności, dziwnych tradycjach i obyczajach, niebezpiecznym usposobieniu i dzikich przyzwyczajeniach” to całkowicie tradycyjna idea każdego bliskiego nam człowieka myślenia Bashmachkina z Czechowa „Płaszcz”. I z reguły na świecie jest znacznie więcej ludzi takich jak Akaki Akakjewicz, niż byśmy chcieli.
Na przykład właśnie taka typowa, nadużywająca nadmierna opieka słowami „Wiem lepiej, jak żyjesz”, matka mieszka na dnie Morza Śródziemnego i straszy swojego syna Lukę bajkami o tym, jacy są źli ludzie i jak są marzyć o zniszczeniu wszystkich. Luca wierzy w straszne historie i stara się pogodzić z ideą, że los każdego gada polega na tym, by żyć na dnie i ujściu owcy, żywiąc się planktonem.
Zwiększona presja: dlaczego nadmierna opieka rodzicielska jest szkodliwa
Ale mimo oszałamiających łusek i ogona, w głębi duszy bohaterem jest klasyczny nastolatek, który marzy o wyrwaniu się spod skrzydeł rodzica i zjedzeniu zakazanego owocu. W wyniku szeregu szczęśliwych okoliczności dla Luki, wkrótce będzie owijał widelec wokół włoskiego makaronu sosem pesto, w przeciwieństwie do nieszczepionych Rosjan, którzy nie mogą nic zjeść nawet w moskiewskich restauracjach.
Alberto zostanie partnerem Luki w gastronomicznych – i nie tylko – przygodach. Jest też gadem, którego ojciec zdołał przyzwyczaić do ziemskiego życia, który wkrótce porzucił syna i poszedł sam, by cieszyć się włoskimi pięknościami. Bohaterami są oczywiście zgodnie z kanonem antypody, przeciwieństwa, yin i yang, które harmonijnie się uzupełniają. Alberto jest zbyt pewny siebie i niczego się nie boi. Luka wątpi we wszystko i nieśmiało decyduje się na każdą przygodę. Alberto jest przywódcą i egoistą, Luca wyznawcą i empatą. Co prawda w chwili śmiertelnego niebezpieczeństwa i głównej próby życia okazuje się, że wszystko jest zupełnie odwrotnie: Alberto, który przeceniał siebie, nigdy nie doszedł do siebie po zdradzie ojca i wykorzystuje własną brawurę jako mechanizm obronny, a pokora Luca dowiaduje się, jak łatwo jest mu zdecydować się na odważny czyn w trosce o ukochaną osobę… A najważniejszą rzeczą, której nauczy ich ta przyjaźń kontrastów, jest przyznawanie się do błędów i wybaczanie.
Dla Luki i Alberto, silna, inteligentna i niezależna dziewczyna Juliet, która może wcale nie potrzebuje mężczyzn, będzie z nimi bardziej zabawna. Nawiasem mówiąc, najmądrzejszymi, najbardziej racjonalnymi i wiarygodnymi postaciami w „Luce” okażą się kobiety. Podczas gdy emocjonalni mężczyźni z południa albo histeryzują, albo odrywają się od ramion, dziewczyny łaskawie i spokojnie rozwiązują wszelkie problemy i wymyślają oszustwa wymagające wytrzymałości i charakteru. Nawet wśród ryb najbardziej odważne i zaradne będą starsze panie, które od dawna nielegalnie emigrowały na ląd.
Zamiast treningu rozwoju osobistego: dlaczego nawet dorosłym spodoba się nowa kreskówka „Soul” firmy Pixar
Luca, Alberto i Julia próbują wygrywać zawody triathlonowe, by z jednej strony osiągnąć zupełnie inne cele, a z drugiej wspólnie udowodnić, że są tacy sami jak wszyscy. Alberto planuje kupić motorower Vespa, aby podróżować i być wolnym. Julia marzy o tym, by zapisać się w historii miasta i stać się sławnym. Luca pragnie poznać świat i chodzić do szkoły w Genui. Ale każdy z nich obawia się, że ambitne plany zostaną pokrzyżowane przez społeczeństwo, które nie jest gotowe zaakceptować „innych” i „specjalnych”.
Nawet gracze na ekranie zdają sobie sprawę, że myśleli stereotypowo i bali się fantazji, które uniemożliwiają im szersze spojrzenie na ten zróżnicowany świat
I tutaj Pixar nagle zbacza z klasycznej ścieżki, gdzie równość i tolerancja z wielkim trudem idą w parze z krwią i potem. Mimo obaw i zmartwień główni bohaterowie w momencie rozwiązania mają do czynienia z maksymalnym zrozumieniem. Nawet ekranowi boomersi – zarówno z ulic włoskiego miasteczka, jak i z dna morskiego – niespodziewanie szybko i łatwo przyjmują obcych. Od razu uświadamiają sobie, że myśleli stereotypowo i bali się własnych fantazji, co uniemożliwia im szersze spojrzenie na ten różnorodny świat, w którym jest nawet miejsce dla antropomorficznych gadów. Oczywiście w narracji jest klasyczny przedstawiciel omszałej, toksycznej męskości, ale bardzo szybko usiadł w kałuży – a raczej w fontannie – ze swoimi konserwatywnymi poglądami i tyranią.
Ofiara zmiany: dlaczego Disney zamknął niebieskie studio Sky, które stworzyło Epokę lodowcową i roboty
Oczywiście Luka, jak każdy nowoczesny projekt Disneya dla dzieci, stawia na otwartość i różnorodność. Ale to super zadanie jest rozwiązywane tak delikatnie i tak zamaskowane tonami włoskiego makaronu i setkami śródziemnomorskich krajobrazów, że wcale nie denerwuje i nie przeszkadza po prostu cieszyć się animacją i scenariuszem. Po obejrzeniu „Luki” pomyślisz o tym, jak chcesz zadzwonić do swojego najlepszego przyjaciela i pilnie pojechać razem do Toskanii, a nie o tym, jak trudno jest osobom LGBT, feministkom i Murzynom walczyć o swoje prawa, choć pozostaje to smutne prawda.