„Stereotypy o kraju podniecają mnie nie mniej niż stereotypy dotyczące kobiet”: szef „Roskino” – o rosyjskich filmach na rynku światowym

0
192

Evgenia Markova została szefową Roskino w lutym 2020 roku, a kiedy wybuchła pandemia, która odwołała międzynarodowe festiwale filmowe i fora filmowe, pomyślała nawet o ogłoszeniu upadłości firmy. Ale zamiast tego przeniosła swoje działania do Internetu – a jednocześnie otrzymała nowe źródło danych o tym, jakie rosyjskie kino jest interesujące dla zagranicznych widzów. W rozmowie z Forbes Woman mówiła o światowym rynku filmowym, kobietach w branży i społecznym znaczeniu kina 0 akcji

​​ Evgenia Markova pracowała w dziedzinie kultury, turystyki i ochrony zdrowia, w tym w strukturach Philipsa, Koleje Rosyjskie. Zdrowie „, Bank “Rosja”. W 2018 roku została dyrektorem ds. relacji branżowych w Expocontent, firmie, która doradzała rosyjskim producentom filmów i seriali w zakresie promocji międzynarodowej. Pod jej kierownictwem w 2019 r. odbyło się Key Buyers Event, międzynarodowe forum dla kupujących treści. Ponadto Markowa była członkiem grupy roboczej ds. stworzenia w Rosji federalnego systemu dotacji (rabatów) dla zagranicznych producentów filmowych . W lutym 2020 została powołana na stanowisko CEO Roskino. W wywiadzie, który odbył się w SPIEF na platformie RC Fashion & Style, Evgenia Markova powiedziała Forbes Woman o tym, jak Roskino zmienia się i zmienia podejście do rosyjskich filmów na rynku międzynarodowym.

– Co to jest Roskino?

Dobre pytanie. Roskino to organizacja, której kluczowym zadaniem jest reprezentowanie branży za granicą. Oczywiste jest, że poszczególni gracze – Fiodor Bondarczuk, Timur Biekmambetow – są znani międzynarodowej publiczności zawodowej, ale nie reprezentują całej branży. Dlatego w każdym kraju istnieje narodowa instytucja zajmująca się prezentacją i promocją lokalnego kina. Ostatnio używam określenia „treści audiowizualne”, ponieważ jesteśmy szerzej niż kino: zajmujemy się animacją, serialami i talentami. W tym roku po raz trzeci prowadzimy ogólnopolski rynek treści dla zagranicznych kupców.

– Kilka lat temu działalność ta znana była głównie z imprez w rosyjskim pawilonie w Cannes. Oczywiście ostatnio wiele się zmieniło. Co teraz oznacza popularyzacja kina rosyjskiego za granicą?

– Generalnie eksport rodzimego kina ma już prawie 100 lat. Kino radzieckie było znane za granicą, ale najważniejsze było udowodnienie, że umiemy kręcić arcydzieła. Była też koprodukcja, a sprzedaż była dobra. To doświadczenie zaginęło w latach dziewięćdziesiątych, a rynek bardzo się zmienił. Misją Roskino, jak ja to widzę, jest uczynienie rosyjskiego rynku filmowego przejrzystym dla zagranicznych partnerów. Bo teraz dla wielu z nich jesteśmy trochę jak Chiny: mamy niezrozumiały alfabet, niezrozumiale mówimy, mamy „niedźwiedzie chodzące po ulicach”. Z jednej strony sprawiamy, że rosyjski produkt jest rozpoznawalny za granicą, a z drugiej strony uczymy rosyjskich profesjonalistów pracy według międzynarodowych standardów.

– Z czym spotkałeś się, kiedy przyjechałeś do Roskino ? A co się zmieniło w jego pracy?

– Nawet na Expocontent zdałem sobie sprawę, że rosyjski przemysł jest strasznie rozdrobniony. Podam prosty przykład: firmy z wiodących krajów w produkcji treści, wchodzące na światowe rynki filmowe, prezentują swój produkt na wspólnym stoisku krajowym. W tym samym czasie przemysł rosyjski mógł być wcześniej reprezentowany w trzech lub czterech. Każda pojedyncza firma pracowała z własną małą pulą partnerów, którą ciężko pozyskała przez lata obecności na arenie międzynarodowej. Zagraniczni partnerzy z Rosji znali tylko autorskie, festiwalowe kino – dobrze zbiera nagrody, ale bardzo trudno je sprzedać. Roskino było bardzo nastawione na promocję takich filmów, a wielu producentów produktów komercyjnych poszukujących dostępu do Zachodu i Azji nie czuło się wspierane. Dlatego przede wszystkim zebrałem Radę Przemysłową i uczyniłem ją regularną: po raz pierwszy w historii naszego rynku wszyscy najwięksi producenci otrzymali platformę, na której mogli dyskutować o wszelkich problemach ze sobą oraz z urzędnikami odpowiedzialnymi za wsparcie i finansowanie eksportu treści rosyjskich. To było dla mnie bardzo ważne: chciałem, żeby Roskino żyło nie według własnej, odrębnej agendy, ale żeby pracowało dla przemysłu.

Miałem już plany na nadchodzący rok – jak podbijemy Cannes i Wenecję – i wtedy zaczął się COVID. I muszę powiedzieć, że Roskino jest organizacją, która nie ma stałego finansowania, jest całkowicie uzależniona od finansowania realizowanych projektów. W marcu ubiegłego roku odwołano światowe targi filmowe, a wraz z nimi anulowano finansowanie Roskino. Myślałem nawet poważnie o bankructwie, ale powstrzymał mnie komentarz jednego znajomego: „Organizacje ze stuletnią historią nie bankrutują”. Pamiętam, jak producenci i dystrybutorzy dzwonili do mnie z całkowitym zamieszaniem: nie ma rynków filmowych – co oznacza, że ​​nie ma sprzedaży międzynarodowej, i to na nich wielu miało udział, gdy produkcja zatrzymała się, a kina zamknięto. Zdałem sobie więc sprawę, że muszę podjąć ryzyko i stworzyć krajową giełdę filmową w formacie online. Miałem już doświadczenie w sprowadzaniu zagranicznych kupców – w doku 2019 po raz pierwszy zebrałem przedstawicieli największych światowych graczy w Moskwie na forum Key Buyers Event. Jedyne, co pozostało do zrobienia, to zebranie wszystkich ponownie za sześć tygodni, tym razem online. Wszystko zostało zrobione od podstaw – platforma, sesje biznesowe, katalogi. Nie było też od kogo się uczyć – staliśmy się pierwszym krajem, który uruchomił krajowy rynek treści online.

Wspomniałeś o pawilonie w Cannes – miejmy nadzieję, że do niego wrócimy. Ale w zasadzie okazało się, że biznes online może odnieść jeszcze większy sukces niż offline. Wydarzenie Key Buyers w 2020 r. zgromadziło ponad 600 uczestników, w 2021 r. zarejestrowaliśmy już ponad 750.

– Z całego świata?

– Z całego świata, 80 krajów. W zeszłym roku było 70 – czyli widzimy wzrost.

Pewnie widzieliście: “Tydzień Filmu Koreańskiego”, “Tydzień Filmu Niemieckiego” – odbywają się nieustannie na całym świecie. Uruchomiliśmy Festiwal Filmów Rosyjskich online na lokalnych zagranicznych platformach streamingowych. I zamiast zwykłych 100 osób w sali kinowej obejrzeli 15 000, 20 000 wyświetleń filmów. To ogromny skok. Co więcej, daje lepsze zrozumienie odbiorców, ponieważ od razu widać, co lubisz, jakie recenzje. Nawiasem mówiąc, kino rosyjskie ma świetne recenzje, co nas ucieszyło.

Kiedy zaczęliśmy pakować nasz produkt, przygotowując go do sprzedaży na rynkach zagranicznych, jeden z rosyjskich graczy powiedział mi: „Och, ubrałaś nas jak pannę młodą na wesele”. Ale panna młoda była już dobra

Teraz patrzę na inne branże kreatywne (często komunikujemy się w ramach Departamentu Przedsiębiorczości Rządu Moskiewskiego) – okazuje się, że takich spójnych branż jak nasza jest bardzo mało. I ta funkcja ponadprzemysłowego gracza jednoczącego, który słyszy, czego potrzebuje rynek w kraju i na świecie, jest chyba naprawdę ważna.

– Wyjaśniające pytanie: dlaczego Roskino jest organizacją bez budżetu? Czy nasze państwo nie jest zainteresowane eksportem naszego kina?

– Podawane są budżety na projekty, wszystko przechodzi przetarg – historia jest taka, jak gdybyśmy byli agencją konsultingową lub PR. Ale nie ma budżetu systemowego. Z czym to się wiąże, trudno mi teraz powiedzieć, to zbyt stara historia, ale pracuję nad tym, aby to zmienić.

– Wspomniałeś o niedźwiedziach na ulicach. Szczerze mówiąc, przez wiele lat kino rosyjskie żyło w stereotypie, że można kręcić albo wielkie filmy autorskie, albo hity wojenne o wojnie. Jak możemy zmienić ten stosunek do siebie?

– Tak, odkryłem, że w branży jest taka niepewność. Poczucie, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Kiedy zaczęliśmy pakować nasz produkt, przygotowując go do sprzedaży na rynkach zagranicznych, jeden z rosyjskich graczy powiedział mi: „Och, przebrałeś nas jak pannę młodą na wesele”. Ale panna młoda była już dobra. Tyle, że w Rosji nie umiemy robić pitchingów, właściwie pozycjonować naszego produktu, sprzedawać się. I to jest ważna umiejętność, która pomaga zaangażować się w procesy na arenie międzynarodowej. Po prostu wzięliśmy to, co mamy i odpowiednio to zapakowaliśmy – to daje pewność także samym graczom z branży.

„Nie produkowaliśmy niczego od 30 lat”: rozdział „Soyuzmultfilm” o tym, dlaczego rosyjska animacja pozostaje w tyle za światem i co z tym zrobić

– Obejrzałem kreskówkę „Jaś i Małgosia” i dopiero następnego dnia zdałem sobie sprawę, że to rosyjski. Kiedy spojrzałem, pomyślałem: jest tak dobrze wykonany – chyba amerykański. Ten stereotyp „dobra jest Ameryka” wydaje się być powszechny w całej naszej branży filmowej. Każdy chce jechać do Hollywood. Dlaczego?

– To wiodąca światowa branża, czołowy producent treści, z najlepszymi praktykami i profesjonalistami. Profesjonaliści mogą tam jechać. Inna sprawa, że ​​amerykański przemysł filmowy od dawna nie jest skoncentrowany na rodzimym rynku, 80% swoich dochodów uzyskuje za granicą, a to jedyne ekonomicznie opłacalne rozwiązanie dla wszystkich producentów treści, chyba że jesteś w Chinach lub Indiach , gdzie we własnym kraju masz prawie miliard widzów. Dlatego po prostu musimy skupić się na ekspansji międzynarodowej.

Jeśli Twoje pomysły są uważane za zbyt odważne na lokalnym rynku, możesz stworzyć projekt, który początkowo będzie koncentrował się na rynku zagranicznym

Monetyzacja eksportu pozwala przynajmniej na tworzenie lepszego produktu, strzelanie dla większych budżetów i przyciąganie bardziej utalentowanych autorów. A potem są twórcze ambicje. I oczywiście ważne jest, aby być teraz globalnym. Każdy chce dostać Oscara nie dlatego, że „to jest Ameryka”, ale dlatego, że jest to międzynarodowe uznanie. Świat słucha koreańskiej muzyki nie dlatego, że jest koreańska, ale dlatego, że jest fajna.

W dzisiejszych czasach produkt kreatywny odnosi sukces i sukces tylko wtedy, gdy może dobrze podróżować. Dlatego w pewnym sensie warunkiem XXI wieku jest stworzenie ciekawej historii, która będzie zrozumiała, dostępna, niezależnie od tego, skąd pochodzi. Jak hiszpański serial La casa de papel (Dom z papieru), koreański serial Pasożyty czy nasz serial Epidemia, który wszedł do światowego top 10 na Netflix.

– Nasze kultowe kino otrzymuje międzynarodowe nagrody. Zapytałem Aleksandra Rodniańskiego, dlaczego nie kręci się film kasowy, a on odpowiedział, że nie mamy tak zwanego unikalnego produktu, ale on się pojawia. Zgadzasz się z tym?

A kiedy Rodnyansky to powiedział?

– Kiedy film „Czarnobyl” był wydany.

– Cóż, wczoraj jego “Czarnobyl” ukazał się na Netflixie. Ponadto Netflix kupił dla globalnej publiczności Silver Skates (bardzo rosyjska opowieść, nakręcona w scenerii Petersburga na początku XX wieku) i Major Thunder (również w scenerii Piotra, ale już opowieść o superbohaterach)

„Dobrze słyszę tych, którzy są w mniejszości”: Aleksander Rodniański – o „Czarnobylu”, Kantemirze Bałagowie, nowej etyce i feminizmie

Oczywiście, gdy słyszysz „kino francuskie”, „kino włoskie” czy „kino skandynawskie”, w twojej głowie powstaje skojarzony serial wizualny. Kino rosyjskie stawia pierwsze kroki na arenie międzynarodowej, a my próbujemy się w różnych gatunkach. Seriale są dobrym przykładem: wychodzą teraz zupełnie inaczej, od horroru po dramat. Na tym etapie jest mało prawdopodobne, abyśmy byli w stanie rozwinąć niektóre z naszych wyjątkowych postaci. Może to nie być konieczne, ponieważ ważna jest jakość opowiadanej historii. Jednocześnie dobrze sobie radzimy z jakością obrazu.

– Dlaczego niektóre gwiazdy strzelają, a inne nie? Dlaczego właśnie Kantemir Bałagov i Ksenia Sereda kręcą serial telewizyjny oparty na grze Last of Us?

– Kluczowym czynnikiem jest talent, to najbardziej zrozumiała odpowiedź. Ale za utalentowanym mistrzem Bałagowem stoi równie utalentowany producent Rodnyansky. Jest to połączenie kilku czynników – zarówno talentu, jak i integracji z kontekstem międzynarodowym, co nie dotyczy wszystkich naszych graczy.

– Dzisiejsze kino zachodnie, a zwłaszcza branża telewizyjna, zajmuje się ogromną liczbą aspektów naszego życia i poważnie redefiniuje wartości. Pojawiają się nowi bohaterowie, zróżnicowanie płci i rasy – generalnie realizowane są wartości zachodniego społeczeństwa demokratycznego. Aby, jak mi się wydaje, rosyjskie kino i rosyjskie seriale były na światowym poziomie, muszą dzielić te wartości. Jak prawdziwe jest to teraz?

– Świat jest taki inny. Część jest pod wpływem wartości amerykańskich. Druga część jest bardziej tradycyjna. O jakiej części io jakich wartościach mówimy?

– Feminizm, wspieranie mniejszości seksualnych, różnorodność etniczna i tak dalej.

– Teraz ten sam Netflix ma ponad 200 milionów subskrybentów na całym świecie, w tym w Rosji – oznacza to, że mieszkańcy USA, Rosji, Niemiec oglądają mniej lub bardziej uniwersalne treści. Jest YouTube i TikTok, co oznacza dostęp do różnych treści. W tym sensie platformy internetowe są szczególnie ważne – dają rodzimym treściom możliwość eksperymentowania i otwierania nowych nisz, ponieważ żaden kanał telewizyjny nigdy nie zamówiłby serialu takiego jak Happy End czy The Kept Women.

– Wciąż pozostaje kwestia możliwości realizacji. Dziś żadna platforma raczej nie podejmie serii o związku pary LGBT. Chociaż gdybyśmy zrobili taką serię o rosyjskich realiach, na poziomie międzynarodowym, jeśli byłaby właściwie wyprodukowana, mogłaby zostać nakręcona.

– W ostatnich latach wydaliśmy wiele projektów dotyczących ważnych tematów, w tym nowej etyki: „Pisklęta” poruszały temat kobiet, „Areszcie domowy” – temat polityki w regionach, w serii „Call DiCaprio” protagonista z zakażeniem wirusem HIV. Jednocześnie to wszystko jest produktem skierowanym do masowego odbiorcy, a nie autorską treścią festiwalową. Mówimy o popycie: czy jest na to popyt na rynku krajowym? Jeśli Twoje pomysły są uważane za zbyt odważne na rynku lokalnym, możesz stworzyć projekt, który początkowo będzie koncentrował się na rynku zagranicznym.

W tym sensie pandemia ułatwiła komunikację na światowym rynku rosyjskim producentom treści. Ludzie są dużo bardziej otwarci i gotowi do dialogu, łatwiej ich złapać w domu i podpiąć do rozmowy, widać to nawet w naszej pracy. Dlatego jeśli masz pragnienie, talent i pomysł, nic nie stoi na przeszkodzie, aby je zrealizować. Częścią tego procesu jest znajdowanie globalnych partnerów. .

– Jakie rynki są dziś zainteresowane rosyjskim kinem? A jak z nimi pracujesz?

– Najważniejsze są Chiny, po prostu ze względu na to, że są największym rynkiem, stanowią około 45% kolekcji wszystkich rosyjskich kin na świecie (wg 2019, a są bardziej reprezentatywne dla 2020, kiedy kina było zamknięte). Ogólnie rzecz biorąc, Azja stanowi około połowy zbiorów kina rosyjskiego za granicą.

Kolejnym równie interesującym rynkiem jest Ameryka Łacińska. Rosyjskie horrory stały się tam nagle popularne, podobnie jak animacja. Ale robiąc tygodnie rosyjskiego kina online, z zaskoczeniem odkryliśmy, że panujące tam trendy są zupełnie inne niż offline: w kinach ludzie lubią oglądać horrory, a na naszych platformach pierwsze miejsce zajął film „Let's Get Divorced” pod względem poglądów. Nawiasem mówiąc, bardzo rosyjska historia i komedia – nie spodziewaliśmy się, że zostanie tak dobrze przyjęta.

Rynek europejski jest tradycyjnie ważny. Jej udział w całości kolekcji maleje, ale jest to istotne z punktu widzenia partnerstwa, koprodukcji.

Cóż, każdy chce jechać do Ameryki, my też zaczynamy iść w tym kierunku. Sputnik zajął pierwsze miejsce w kategorii horrorów na iTunes, a teraz producenci będą robić wersję amerykańską – to bardzo fajne wydarzenie. Inne filmy rosyjskie również znajdują możliwość lokalizacji.

– Cóż, film „Nikt” zajął pierwsze miejsce w amerykańskiej kasie.

– Tak, ale to wciąż hollywoodzki film, który nakręcił rosyjski reżyser. Timur Bekmambetov kiedyś nakręcony w Hollywood, który później wyprodukował reżyserski debiut Ilyi Naishuller „Hardcore”, teraz Ilya robi to sam. Miejmy nadzieję, że wprowadzi do Hollywood także nowe rosyjskie talenty. Sprawa Ilyi dotyczy tylko integracji.

„Tata jest ze mnie dumny”: jako reżyser „Nikt” Ilya Nayshuller przeniósł się z klapsa do Hollywood

– Chciałabym zadać pytanie o kobiety w kinie…

– Swoją drogą, kobiety w naszym kraju są dobrze przekształcone z jednej hipostazy w drugą. Ella Omelchenko była scenarzystką, a teraz jest reżyserką i producentem. Aktorka Paulina Andreeva stała się odnoszącą sukcesy scenarzystką.

Film Kiry Kovalenko „Rozwijanie pięści” znajduje się w programie „Nieoczyszczony widok” tegorocznego festiwalu filmowego w Cannes. W programie głównym znalazło się „Coupe numer sześć”, którego producentem była znana w środowisku przemysłowym Natalia Drozd. W programie Cinefondation znalazł się film „Biała droga!” Ella Manzheeva, producentka Elena Glikman. W programie Szanghajskiego Festiwalu Filmowego znalazły się filmy „Masza” Anastazji Palchikovej, „Córka rybaka” Yuldusa Bakhtioziny, „Wiatr Północny” Renaty Litwinowej, „Trzy” Anny Melikyan, „Doktor Liza” Oksany Karas, „ Sen” Marii Batovej. Wszystkie sprzedaże są obsługiwane przez kobiety. W produkcji jest wiele kobiet.

Prawdopodobnie każda liderka w pewnym momencie przestaje zauważać uprzedzenia związane z płcią. To jak korekta wiatru na statku

Na przykład w zeszłym roku stworzyliśmy program edukacyjny dla rosyjskich producentów – tylko po to, aby dostosować ich do międzynarodowych standardów. Ogłosiliśmy otwarty konkurs, otrzymaliśmy około 35 zgłoszeń, z czego 30 pochodziło od kobiet. I wybraliśmy siedem, nawet naśmiewali się z nas, mówią, nierówności płci. Ale obiektywnie były lepsze, co oznacza, że ​​więcej kobiet w przyszłości będzie realizować międzynarodowe projekty i otrzymywać nagrody na festiwalach.

– Dlaczego Twoim zdaniem historia z #MeToo wyszła z filmu branży?

– To po prostu najbardziej publiczny sektor. Gdzie indziej możesz mówić tak jasno jak tutaj? Co innego warunkowy dyrektor kompleksu rolniczego Selprommash opowiada o nękaniu, a zupełnie inaczej, jeśli robi to znana aktorka.

– Czy potrzebne są dodatkowe wysiłki na rzecz wspierania kobiet w kinie? Często przeprowadzamy wywiady z reżyserami i operatorami. Mówią, że dziewczyny po prostu nie chodzą do reżyserii, kinematografii i scenopisarstwa.

– Po prostu dlatego, że im to nie przychodzi do głowy. I nie dlatego, że tu nie da się zbudować kariery. Oznacza to, że być może popularność tych zawodów nie jest tak duża, jak popularność orzecznictwa i ekonomii. Jeśli nie ma żadnych warunków wstępnych, takich jak ta sama Ksenia Sereda (lubiła fotografię ze szkoły. – Kobieta Forbesa), to tak, nie.

< strong> – A postacie kobiece?

– Wydaje mi się, że postacie kobiet są teraz bardzo różnie odzwierciedlone. Jeśli wcześniej, być może, bardziej zwyczajowo rozmawiano o silnych kobietach, teraz możemy mówić o różnych – o szczęśliwych, nieszczęśliwych, o udanych, o nieudanych. Ale oczywiście dla branży i ogólnego kontekstu publicznego ważne jest, aby zobaczyć na ekranie ciekawsze bohaterki i ciekawsze historie opowiadane przez kobiety.

– Jednocześnie, Film „Lojalność” Niginy Sayfullaevy wywołał mieszane reakcje.

– Widz może nie zawsze być gotowy – to też jest normalne. Jakiś czas temu nie mieliśmy zwyczaju rozmawiać o dobroczynności, ale teraz ten temat jest coraz głośniejszy. Albo psychoterapia: do niedawna uważano, że jeśli idziesz do psychologa, to jesteś „szalony”. Zawsze jest coś, o czym społeczeństwo nie ma zwyczaju mówić. Być może jesteśmy trochę w tyle za krajami europejskimi i Ameryką. Potrzeba tylko czasu, aby zasiać w głowach ten lub inny temat.

– A jak to wpływa na twoją pracę jako szefa firmy, która powinna promować nasze kino na rynku światowym, zbuduj je w kontekście światowym?

– Po prostu łapię trendy. Na przykład widzę trend na platformach, widzę, że dostarczają one nową, świeżą falę treści i podkreślam to zjawisko: w tym roku robimy o nich dużą sesję. Patrzymy na całą paletę i przedstawiamy to, co naszym zdaniem będzie poszukiwane z przodu. Jesteśmy jak merchandiser, który układa produkty na półkach w supermarkecie w zależności od zapotrzebowania na nie, w zależności od potrzeb poszczególnych graczy (festiwalowych, przemysłowych, medialnych itp.).

– Wracając do tematu kobiecego. W biznesie, IT i innych sferach pojawia się coraz więcej programów grantowych, akceleratorów i innych inicjatyw, które pomagają kobietom w pozyskiwaniu inwestycji. Przedstawiciele branży filmowej powiedzieli nam w wywiadach, że problem dostępu do finansowania istnieje również w tym obszarze.

– Nigdy nie rozmawiałem na ten temat z kobietami producentami ani reżyserkami. W pewnym sensie jestem również kobietą producencką i biorę udział w konkursach o dofinansowanie projektów Roskino. Niektóre z naszych projektów otrzymują pieniądze, inne są wysyłane do korekty. Osobiście nie słyszałem o żadnych trudnościach, ale zapytam koleżanki, teraz sama się tym zainteresuję.

„Kiedy piszesz scenariusze, bardzo przytyjesz” . Reżyser Natalia Meshchaninova o cenzurze, przemocy i dużych budżetach

– Czy są takie akceleratory, granty w kinie? Popychać dziewczyny.

– Cóż, zrobiliśmy program edukacyjny. Co prawda chcieli wszystkich popchnąć, ale okazało się, że zaczęli pchać dziewczyny. Ministerstwo Kultury tworzy także programy – odbędzie się szkolenie z food pitchingu. Prawdopodobnie nie ma programu, który uczyłby, jak w zasadzie tworzyć i sprzedawać swój projekt, chyba że w ramach szkół takich jak Moskiewska Szkoła Filmowa.

– Czy spotkałeś się ze stereotypami płci silna>

– Niedawno odpowiedziałem na to samo pytanie i powiedziałem: „Nie, nigdy w życiu nie spotkałem się ze stereotypami płciowymi, a w ogóle wszystko było łatwe i proste, o jakich stereotypach ty mówisz”. I wtedy przypomniałam sobie, jak w wieku 23 lat dostałam stypendium na studia w Niemczech i powiedzieli mi: „Nie chcemy ci stypendium, bo twoim jedynym celem jest wyjść za mąż i zostać w Niemczech”. Ale to było dla mnie takie nieistotne – no dobra, dostałem to za rok gdzie indziej. Wydaje mi się, że po prostu nie zwracałem na to uwagi. Jak na statku jest korekta wiatru, to tutaj. Prawdopodobnie każda liderka w pewnym momencie przestaje zauważać uprzedzenia związane z płcią. Kiedy masz cel, pomysł, po prostu do niego idziesz. Dlatego szczerze – sam nie wiem, jak bardzo się z tym spotkałem. Wydaje mi się, że w rosyjskiej społeczności zawodowej jest wiele kobiet sukcesu, ale prawdopodobnie jest też wiele stereotypów.

– Jak zdecydowałeś się przejść z biznesu do organizacji, która, jak sam powiedziałeś, był na skraju bankructwa?

– Przyszedłem do kina, aby pomóc producentom treści z zagranicznymi partnerami. A pracując w strukturach prywatnych, była w stanie zaoferować szybkie i skuteczne środki poprawy sprzedaży treści: tutaj są rynki filmowe z kontraktami płytowymi na rosyjskie treści, a tym samym sprowadzanie zagranicznych nabywców do Moskwy. W pewnym momencie zostałem zaproszony do Roskina, aby zrobić to na szczeblu krajowym. W tym czasie nikt jeszcze nie wiedział o covid i nie było jasne, czy Roskino może być na skraju bankructwa. Generalnie jestem osobą, dla której ważne są dwie rzeczy – idea i jej społeczne oddziaływanie. To był świetny pomysł. Swoją drogą, mówiąc o stereotypach: znacznie mniej zależy mi na stereotypach dotyczących kobiet niż stereotypów dotyczących naszego kraju. Ponieważ ciągle się z nimi spotykałem, mieszkając i pracując za granicą, oburzyli mnie. Chciałem tworzyć różne stereotypy – to było moje wyzwanie.

– Jakie nowe stereotypy dotyczące Rosji chciałeś stworzyć za pomocą kina?

– Zacznijmy przynajmniej od percepcji samego kina rosyjskiego. Chciałabym pokazać, że kino, które robimy, jest trafne, zrozumiałe, dostępne dla różnych ludzi w różnych krajach. To nie są lalki gniazdujące na bałałajce. To jest coś, co może zainteresować widza w Stanach Zjednoczonych, Chinach i Ameryce Łacińskiej. Mamy wspaniałe młode talenty, które potrafią tworzyć tak uniwersalne historie.

– To jest globalny cel, makro. A jeśli mówimy o najbliższej przyszłości, to czego możemy się spodziewać?

– Bardzo ciekawy projekt – Anna K, który rosyjski producent zrobi dla Netflixa. To ważny projekt, bo np. seriale Wojna i pokój czy Czarnobyl powstały bez udziału Rosjan. Niedawno przeprowadziłem wywiad z Robem Kennelly – to jeden z czołowych hollywoodzkich agentów, właśnie pracował nad “Czarnobylem” – i zapytałem, dlaczego zrobili projekt o Rosji bez Rosji. Czy wiesz, co mi odpowiedział? – Po prostu nikogo nie znałem. A teraz wie – Rodnyansky, [Ilya] Stuart, Serebrennikov. Jeśli jesteś znany, twoja opinia zaczyna być brana pod uwagę. W tym sensie jestem strasznie zainteresowany tym, co stanie się z projektem Anna K. Jak to będzie zrobione, jak to będzie interpretowane. Który w tej pracy – jeden z kluczowych w literaturze rosyjskiej – będzie synergią obcego porządku i rosyjskiej wizji.