The Handmaid's Tale Season 4: Elisabeth Moss chwyta za broń

0
196

Ostatni odcinek czwartego sezonu “Opowieści podręcznej”, jednego z głównych seriali dramatycznych naszych czasów, ukaże się 16 czerwca w Hulu (w Rosji – na More.tv). Oto jak bohaterka Elisabeth Moss zmieniła się z ofiary reżimu w przywódcę rebeliantów i dlaczego nie boi się już 0 akcji

Do czwartego sezonu wiele się wydarzyło w serialu, a nowi widzowie (nawet ci, którzy czytali powieść Margaret Atwood) będą mieli trudności z ustaleniem, kim są te postacie. Na początku sezonu główna bohaterka June (Elisabeth Moss) jest w biegu – pomogła wywieźć dzieci urodzone przez pokojówki i przedstawicielki klasy gospodyń domowych-marthę z totalitarnego Gilead do Kanady, ale ona sama nie miała czasu na samolot ratunkowy. Teraz szukają jej władze Gilead, dla której uprowadzenie dzieci jest formalnym powodem rozpoczęcia wojny z Kanadą. Ale June nie zamierza opuścić kraju: jej plany obejmują podziemną walkę z reżimem.

Serial „Opowieść podręcznej” rozpoczął się jako dramat o kobiecie, która z nowoczesnego liberalnego państwa z wolnością słowa, równością i legalizacją nagle popadła w totalitarny koszmar, w którym kobiety są we wszystkim posłuszne mężczyznom i sprowadzane do funkcji rozrodczych. Jej osobisty dramat, groza nowego rządu i dowcipne, dowcipne komentarze były tym, co wielu uwielbiało w „Opowieści podręcznej”. Ale w czwartym sezonie serial był daleki od swoich korzeni, w tym literackich, – powieść Margaret Atwood w rzeczywistości była tylko fabułą.

  • Lekcje z Opowieść podręcznej: czy Rosja może zmienić się w totalitarne społeczeństwo, w którym kobiety są gwałcone i uciskane
  • Główny bohater. Jak współczesne programy telewizyjne całkowicie zmieniły nasze rozumienie roli kobiet
  • „Z pomocą strachu możesz kontrolować populację całego kraju”. Wywiad z autorem powieści dystopijnej o skutkach globalnej epidemii

Im dalej, tym bardziej serial nie przypomina pamiętnika (w pierwszym sezonie widzowie słyszeli nie tylko to, co mówi June, ale i to, co ona myśli), ale kronikę wojny partyzanckiej. Główna bohaterka nie jest już służącą, ale przywódczynią ruchu oporu Mayday, zdjęła czerwony płaszcz i białą czapkę i wyszła na wojenną ścieżkę. Jej codziennością nie jest obsługa właścicieli, ale sabotaż i ataki, zamiast domu i chodzenia do sklepu – schronów i lochów. June zajmuje się nie tylko własnym losem, ale także losem swojej ojczyzny (tak jak w innym cyklu o walce uciśnionych o wolność – „Świat Dzikiego Zachodu”). Jednym słowem to zupełnie inna seria. Ale zmiana optyki nie jest dobra na pokaz.

Groza była w cichym posłuszeństwie, kiedy wszyscy byli za sobą i przeciwko wszystkim. Wojna okazała się mniej straszna. Ponadto zauważalny stał się kryzys scenariuszowy: pokojówki mają głos, ale wydają się nie mieć nic do powiedzenia – chociaż serial przyciąga nowych pisarzy, jest w nim coraz więcej samopowtórek i, szczerze mówiąc, niepotrzebnych retrospekcji. Filmowali go także inni ludzie: Reed Morano i Mike Barker, którzy pracowali nad pierwszymi sezonami, zostali zastąpieni przez nowych reżyserów, trzy odcinki wyreżyserowała sama Elisabeth Moss.

Czas na walkę z powrotem. Elisabeth Moss o horrorze z niewidzialnego człowieka, hollywoodzkim feminizmie i przemocy domowej

Wraz ze wzrostem skali rosła również liczba drugorzędnych postaci. Ale bądźmy szczerzy: nie jest zbyt interesujące śledzić to, co dzieje się w Kanadzie, gdzie wszyscy, łącznie ze zbrodniarzami wojennymi, żyją szczęśliwie i zajęci są głównie refleksją. Postaci jest tak wiele (a twórcy serialu nie są gotowi poświęcić nawet najbardziej niepotrzebnej z nich), że każdy dostaje 30 sekund czasu ekranowego na odcinek. W efekcie akcja rozwija się bardzo powoli, a fabuła rozpada się na kawałki – ustalenie, co się wydarzyło, jest nie tylko trudne, ale i nudne.

Elisabeth Moss nadal jest solistką, jest znakomitą aktorką i może liczyć na kolejną Emmy, ale w nowym sezonie wydaje się, że nie ma nic do grania: przez znaczną część czasu albo oddycha w napięciu, gdy jest związana przenoszenie z jednego więzienia do drugiego, albo wije się pod wpływem tortur, albo prowadzi dialog z oprawcami na temat: „To twoja wina”. – „Nie, to twoja wina” (jednakże nawet Moss może je wyciągnąć).

Opowieść podręcznej pozostaje jednym z najbardziej feministycznych dzieł sztuki filmowej: mężczyźni, którzy stali się beneficjentami opisanego w niej totalitarnego reżimu, odebrali kobietom wszelkie prawa – do pracy, nauki, czytania książek, zakładania rodziny i posiadania dzieci , a nawet pozbawiło ich imion. I pomimo tego, że jest to rzeczywistość fikcyjna (sama Atwood określiła gatunek powieści jako „fikcja spekulatywna”), okazała się bardzo wiarygodna. Zakaz rozporządzania własnym ciałem (w tym funkcji rozrodczych), fundamentalizm religijny, przemoc domowa i przymus seksualny są w naszej rzeczywistości więcej niż realne. Z tego powodu wiele kobiet było tak pod wrażeniem Opowieści podręcznej: opisane w niej okropności są na wyciągnięcie ręki.

Kobiety są postrzegane jako inkubator na nogach: polska reżyserka Małgorzata Szumowskaja – o zakazie aborcji i kinie kobiecym

W czwartym sezonie nie tylko pokojówki, ale i uprzywilejowane kochanki okazały się nierówne w Gilead – one też we wszystkim zależą od mężczyzn i są po prostu tak bezbronne wobec nich, jak kobiety o mniejszym statusie. Ale twórcy serialu nie mają czasu na rozwijanie teorii płci, prowadzą wojnę – oczywiście o prawa kobiet, ale za tym lasem nie ma drzew.