Przedwczesne wody: jak pandemia wpłynęła na podróże po Rosji i poza nią

0
167

Bez względu na to, jak koronawirus próbuje pozbawić ludzkość głównej przyjemności, ludzie znajdują sposób na zmianę obrazu i poszerzenie horyzontów. Forbes Life opowiada, jak pandemia wpłynęła na turystykę krajową w Rosji i w jakich krajach Rosjanie są odizolowani na jachtach 0 akcji

Freefall

Wyprawa jachtowa na Morze Białe/Siła Wiatru/DR

Podróżowanie w domu: jak państwa opierają się upadkowi branży turystycznej

Wyspy Kurylskie – najciekawsze miejsce do żeglowania/Siła Wiatru/DR

Połóż się w sztolni

Wielu, którzy udali się na podbój Ałtaju, Bajkału i Teriberki w 2020 roku, narzekało, że wrażenia luksusowej przyrody psuje słabo rozwinięta infrastruktura i prawie całkowity brak przyzwoitych restauracji i hoteli. Ale jeśli na kontynencie można jeszcze pójść na kompromis z samym sobą i osiedlić się w drewnianej chacie z toaletą na ulicy w imię harmonii z naturą, to miłośnikom rejsów o wiele trudniej było zacząć rozwijać turystykę krajową. Ponieważ przed pandemią w Rosji nie było żeglarstwa. „Wielu naszych klientów chciało i chce wynająć łódź w Rosji, ale jest to dość trudne. W naszym kraju po prostu nie ma kultury czarterowej. W związku z tym nie ma też jachtów czarterowych. Przed pandemią prośby o łódź w Rosji były niezwykle rzadkie. Czasami ktoś chciał spacerować przez kilka godzin po moskiewskim obszarze wodnym, spędzić dzień w Zatoce Fińskiej lub nacieszyć się widokiem Soczi z wody, ale nic więcej. A podczas pandemii ludzie byli gotowi na czarterowanie jachtu z Moskwy do Kazania lub Samary. Były też bardziej ekstrawaganckie prośby, na przykład o miesięczny rejs z Petersburga do Permu. Zainteresowanie żeglarstwem w Rosji gwałtownie wzrosło. I jestem pewien, że to dobrze, bo za tym pójdzie rozwój infrastruktury” – mówi Ekaterina Pavlova, szefowa działu czarterowego Imperial Yachts.

„Mam nadzieję, że udam się w wielką podróż dookoła świata”: Rafael Nadal o tym, dlaczego kupił superjacht

Rynek czarterowy i możliwości marin w Grecji rosną przez cały rok/Sani Resort/DR

Wyżywienie w ośrodku

A przecież wiadomo, że każdy w Rosji chętnie zamieniłby leżak na plaży w Gelendżyku na leżak u wybrzeży najpiękniejszego kilometra w Reggio Calabria. Według Mail.ru 34% rosyjskich mieszkańców, nawet po kolejnym kwietniowym ograniczeniu ruchu lotniczego z Turcją, nie traci nadziei na odpoczynek za granicą. Oprócz krajów WNP Egipt, Chorwacja, Meksyk, Kuba i Grecja są nadal otwarte dla rosyjskich turystów, na które powinni postawić ci, którzy nie mogą żyć bez żeglarstwa. „Morze Egejskie i wschodnia część Morza Śródziemnego stają się coraz bardziej popularnymi celami żeglarskimi. Obserwujemy wzrost popytu, ponieważ rynek czarterowy i możliwości marin w Grecji rosną przez cały rok. Dlatego stworzyliśmy Sani Marina w Sani Resort, aby zaspokoić potrzeby właścicieli jachtów, niezależnie od tego, czy planują zacumować swoją łódź na kilka miesięcy i zatrzymać się w hotelu, czy też skorzystać z krótkiego pobytu na pokładzie. Posiadamy również pięć własnych luksusowych łodzi oznaczonych niebieską flagą. Jachting to świetny i bezpieczny sposób podróżowania, pasażerowie cieszą się ucieczką nad morze w swojej chronionej bańce ”- mówi Andreas Andreadis, prezes i partner zarządzający Grupy Sani/Ikos.

Jeśli w horrorach zamożni ludzie zwykle chowają się w bunkrach, to w rzeczywistości wolą jachty 100-metrowe

Podczas pandemii jachty czarterowe rzeczywiście stały się swoistym ratunkiem od koronawirusa dla tych, którzy mają pieniądze. O ile w horrorach zamożni ludzie zwykle chowają się w bunkrach, o tyle w prawdziwym życiu wolą 100-metrowe jachty z własnym spa. „Kiedy zeszłego lata wznowiono loty z niektórymi krajami, branża zaczęła gwałtownie rosnąć. A żądania wzrosły nie ilościowo, ale jakościowo. Nasi klienci zaczęli prosić o dłuższe czartery. Średnia długość czarteru jachtu przed pandemią to tydzień, maksymalnie dwa. W zeszłym roku większość próśb dotyczyła co najmniej miesiąca, a niektórzy nawet prosili o łódź na trzy miesiące. Ludzie dosłownie ukrywali się na jachtach przed koronawirusem. A w tym roku trend się utrzymuje, ponieważ COVID-19 nigdzie nie zniknął, a większość granic nie została otwarta, więc odpoczynek w hotelu jest prawie niedostępny ”- komentuje Ekaterina Pavlova. Ucieczka przed pandemią na 136-metrowym jachcie Flying Fox z dwupiętrowym spa, własnym helikopterem Airbus H175 i ogromnym centrum nurkowym jest znacznie przyjemniejsza niż ukrywanie się w piwnicy z telewizorem.

Nawiasem mówiąc, obecnie zwyczajowo ucieka się nie na Sardynię, ale do Norwegii, Islandii, a nawet na Antarktydę. Według Pavlova, w 2020 i 2021 roku klienci Imperial Yachts po raz pierwszy zaczęli czarterować łodzie dokładnie na północ, a firmy muszą walczyć o wolne miejsca na jachty i bilety lotnicze, ponieważ tylko jedna deska jest oficjalnie akredytowana do lotów na wyspę. Król Jerzy na Antarktydzie. W nadchodzącą zimę superjachty, takie jak Cloudbreak, La Datcha, Game Changer i Legend, planują żeglować po północnych morzach, zamiast okrążać Sycylię i Sardynię.

Sezon letni: jak otwiera się nowy jacht Olega Tinkowa w górę Antarktydy podróżnikom

35% rosyjskich turystów pojechało na Seszele w 2020 r./Raffles Seszele/DR

Zamknij właz

W ciągu roku we wszystkich rosyjskich i zagranicznych hotelach pojawiły się nowe protokoły bezpieczeństwa, przyjęte w celu ochrony turystów przed zakażeniem koronawirusem. Na przykład na Seszelach, gdzie w 2020 r. pojechało 35% rosyjskich turystów, według Salvy Razzuk, dyrektora generalnego Raffl es Seychelles, w hotelach obowiązywały surowe zasady izolacji: cały ośrodek, skontrolował wszystkich dostawców, wprowadził obowiązek noszenia maski dla naszych pracowników, przestrzeganie ustalonych zasad dystansu oraz dostarczenie testu PCR przy zameldowaniu. Po wymeldowaniu gości czekamy 24 godziny przed przeniesieniem willi, w której mieszkali, na nowych gości. Mieliśmy kilka przypadków, kiedy goście przyszli do hotelu, zrobili test na koronawirusa i okazało się, że jest pozytywny. W związku z tym, że każda z naszych willi jest całkowicie autonomiczna, z powodzeniem zapewniliśmy izolację takim gościom.”

Firmy czarterowe podążały trasą hotelu i wprowadziły te same obowiązkowe zasady dla załogi i gości każdej z nich. jacht. Wszyscy uczestnicy rejsu muszą przejść testy PCR na 72 godziny przed rozpoczęciem wynajmu łodzi, na pokładzie znajduje się bezdotykowy system termometrii. Produkty dostarczane na pokładzie są dokładnie dezynfekowane, a kontakt ze światem zewnętrznym jest zminimalizowany. Załoga musi zawsze nosić maski i rękawiczki, chyba że za obopólną zgodą z gośćmi nie zrezygnują z tej zasady. Wszystkie powierzchnie na pokładzie są regularnie myte i traktowane środkiem antyseptycznym, a układ klimatyzacji dodatkowo czyszczony specjalnymi środkami dezynfekującymi. Oczywiście goście mają pełne prawo do dokowania i zejścia z jachtu, aby zwiedzić nowe miasto lub zjeść obiad w restauracji na lądzie, gdzie mogą zostać zarażeni COVID-19. A jak pokazał rok 2020, ratowanie podróżnych jest dziełem samych podróżników. Cóż, albo szczepionki Sputnika.