AllInfo

Były szef Starbucksa Howard Schultz chce zająć Biały dom. Czym to się różni od Donalda Trumpa


Zdjęcia David Ryder / REUTERS

Howard Schultz, превративший Starbucks w globalnej sieci, może zgłosić swoją kandydaturę w najbliższych wyborach prezydenckich w USA. I obiecuje we wszystkich różnić się od Donalda Trumpa — za wyjątkiem miliardowej fortuny

Były CEO Starbucksa Howard Schultz w minioną niedzielę ogłosił, że “poważnie myśli o tym, żeby kandydować na prezydenta”. A to znaczy, że w wyborach prezydenckich w USA w 2020 roku będą uczestniczyć co najmniej dwóch kandydatów-miliardera.

Wśród amerykańskich miliarderów jest mało prawdopodobne, można znaleźć wielkich przeciwieństw, niż Schulz i Donald Trump. Były szef Starbucks dorastał w Brooklynie, w domu dla niezabezpieczonej rodzin, субсидируемом państwem. Zaczął pracować w Starbucks w 1982 roku. Wtedy to była skromna firma w Seattle. Dziś sieć kawiarni liczy ponad 15 000 instytucji na całym świecie, a stan Schulza szacuje się na $3,4 mld Mam jeszcze ten chłopak z Brooklynu, który chciał wyrwać się do ludzi” — powiedział Schulz, kiedy trzy lata temu pojawił się na okładce Forbes.

Trump — syn bogatego człowieka, застраивавшего okolica w niewielkiej odległości od tego miejsca, w którym dorastał Schulz. I jeszcze Schulza, według jego własnych słów, bił do nieprzytomności” ojciec, rodzice Trumpa przekazał swojemu synowi majątek, aby płacić mniej podatków. Różnicą w wychowaniu można wyjaśnić różnice polityczne między Трампом i Szulcem, który był demokratą w ciągu całego życia, a teraz mówi, że będzie “niezależnym центристом”.

Ponadto, Schulz na czele globalnej publiczną firmę, czyli musiał się tłumaczyć przed różnymi zainteresowanymi stronami — inwestorami, pracownikami, rządami i klientami. Donald Trump, który kierował prywatnym biznesem, nigdy nie musiał się przed nikim odpowiadać. Trump zawsze widział siebie jako handlarza, руководствующегося zasadą siły. “Człowiek — samo zło ze wszystkich zwierząt” — mówił gazecie People w 1981 roku. Jeszcze jeden cytat: “Życie to seria walk, zakończonych zwycięstwem lub porażką”.

Biorąc pod uwagę doświadczenia obu miliarderów, nic dziwnego, że u Schulza inne spojrzenie na problemy handlu międzynarodowego. “Czy w naszych interesach narodowych walczyć z Meksykiem, Kanadą, unią europejską, Chinami, NATO? To jest w naszym interesie? — zapytał na pokaz 60 Minutes w niedzielę wieczorem. — Nie rozśmieszaj mnie! Nie, to nie jest w naszym interesie. To nasi przyjaciele. To nasi sojusznicy. Wyglądamy o wiele lepiej jako kraj, który jest częścią światowego porządku”.

Schulz powiedział również, że będzie prowadzić sprawy inaczej, niż obecny prezydent. “Na sto procent. Tak” — odparł Schulz na pytanie, czy opublikuje on swoje zeznania podatkowe. Donald Trump podczas swojej kampanii wziął na siebie takie samo zobowiązanie, ale później zmienił zdanie. “Możemy to zrobić dzisiaj, jeśli Trump chce” — powiedział Schulz.

Były szef Starbucks zapowiedział także, że oddzielać swoją kandydaturę od firmy. Takie deklaracje Szulcowi robić problemu, bo odszedł ze stanowiska dyrektora przewodniczącego rady nadzorczej Starbucks w czerwcu ubiegłego roku. Szulcowi nadal należy do nieco ponad 3% udziałów w Starbucks — na kwotę około $2,5 mld Trump, wręcz przeciwnie, nadal zajmować się biznesem, nawet podczas swojej kampanii w 2016 roku. “Szansa na to, że przegram wybory, był wielki, i w tym przypadku ja bym wrócił do biznesu, — wyjaśnił Trump dwa miesiące temu. — A czemu miałbym pozbawiać się takiej możliwości?”

Po zwycięstwie w wyborach Trump udawał, że odchodzi z firmy. “Opracowywane są dokumenty prawne, które w pełni wyprowadzają mnie z firmy, — twierdził w swoim koncie w serwisie Twitter. — Prezydencja — o wiele bardziej ważne zadanie!” Ale później dokumenty wykazały, że Trump faktycznie zachował prawo własności na swoje imperium nieruchomości, przekazując codzienne obowiązki swoim synom Donald-młodszego i Eryka, który później przyznał się, że planował spowiadać się przed ojcem w sprawach finansowych.

Jak Trump, Szulc twierdzi, że latach w biznesie przygotowali go do najbardziej skomplikowane prezydenckim zadań — w tym na stanowisku naczelnego wodza. “Zajęło mi to sporo czasu, aby zrozumieć, że nie jestem najmądrzejszy człowiek w pokoju — mówi. — Aby podejmować właściwe decyzje w trudnych, trzeba zatrudnić ludzi, którzy są mądrzejsi ode mnie, doświadczeni, квалифицированнее. Trzeba pielęgnować w sobie świadomość tego, co jest nam potrzebne twórcze debaty, aby podejmować tego rodzaju decyzje”. W tym biznesowej doświadczenie Schulza różni się od stylu Trumpa, który, mówiąc o kryzysie amerykańskiego systemu politycznego, twierdził: “Ja sam mogę to naprawić”.

Dziś Schulz około 300 milionów dolarów bogatszy Donalda Trumpa — najbogatszego prezydenta w historii usa. Były szef Starbucks już dał do zrozumienia, że jest gotów wydać setki milionów dolarów na próbę zająć Biały dom. “Ja powiem tak — powiedział korespondentowi 60 Minutes Scott Paley. — U nas będą wszystkie zasoby, aby zrobić to, co konieczne”. Czy zmieni się jego rozwiązanie, jeśli na kampanię trzeba będzie wydać 300 dolarów lub $500 mln? Odpowiedź Schulza — nie.

Exit mobile version