Naftowa intryga. Jakie niebezpieczeństwo niesie konflikt Moskwy i Mińska

0
305


Zdjęcia Chris Ratcliffe / Bloomberg via Getty Images

Rosyjskie władze mówią o możliwości gwałtownego spadku nieopodatkowanej dostaw ropy naftowej na Białoruś. Być może, pojawia się pytanie i ropy naftowej. Dostawy produktów naftowych mogą ulec skróceniu do dziesięciu razy: do 100 000-300 000 ton rocznie z obecnych 2 mln ton

Intrygi, która grozi potrwać, jesienią 2018 roku okazało się nowa zaostrzenie energetycznych stosunków Moskwy i Mińska. Rosyjskie władze mówią o możliwości gwałtownego spadku nieopodatkowanej dostaw do sąsiedniego państwa produktów naftowych, a być może, pojawia się pytanie i ropy naftowej. Według dyrektora departamentu podatków i polityki celnej ministerstwa Finansów Aleksieja Сазанова, dostawy produktów naftowych mogą ulec skróceniu do dziesięciu razy: do 100 000-300 000 ton rocznie z obecnych 2 mln ton poparło ministerstwo Finansów i Energetyki, заявившее, że bezcłowe dostawy produktów naftowych mogą w ogóle istnieć. Przy tym zwykle takie spory są już znane i zużyty algorytmów, gdy strony korygują kompletne równanie, opisujące ich obowiązki wobec siebie nawzajem.

Za okres poradziecki Rosja i Białoruś przeżywali już wiele konfliktów w sferze współpracy gospodarczej (szczególnie w energetyce), stale którzy kupują витиеватый charakter polityczny. Po opanowaniu taktyki skutecznego bilansowania między ośrodkami siły (polska i UE), Mińsk udało się osiągnąć mocowania pracujących геоэкономических równań na swoich warunkach. Ich istota sprowadza się do wymiany ekonomicznych korzyści, w tym dotacje i pożyczki w tym samym czasie i od Rosji, i od Unii europejskiej, na pożądane przez siły zewnętrzne decyzje polityczne i gesty ze strony Mińska. Opisy ostatnich wahają się od “mocnego strategicznego sojuszu” / “na początku ruchu w kierunku europejskiego wyboru” do “imitacja polityki zagranicznej lojalność w zamian za dotacje”. Przy tym, w przeciwieństwie do smutnego doświadczenia Wiktora Janukowycza, manewry którego między внешнеполитическими ośrodkami siły skończyły się upadkiem, Aleksandrowi Łukaszence, że powyższa polityka jest całkiem udało.

Ze strony Rosji dotacje polegały w obniżonej cenie na węglowodory, jednocześnie Rosja trzymała w zasadzie otwarte dla Białorusi swój rynek wewnętrzny dla przemysłowych i produktów rolnych. Ilość i equivalence otrzymanych w ramach “геоэкономических równań” ustępstw ze strony Mińska дискуссионен. Optymiści mogą powiedzieć o sprzedaży po kilku latach wytężonej i sporów “Белтрансгаза” na rzecz “Gazpromu”, teraz firma nazywa się “Gazprom трансгаз Białoruś”, eksploatowane przez nią rury i газопроводную system “Jamał — Europa” i “Gazprom” wykorzystuje pełną moc, zmniejszając jego zależność od ukraińskiego tranzytu. Pesymiści pamiętają jednak o odmowie ze strony Białorusi prywatyzacji wielu przedsiębiorstw z uwzględnieniem żądań rosyjskich firm i ofert w sprawie utworzenia wspólnego przedsiębiorstwa, o skandalu z “калийным kartelem”, o odmowie uznania Abchazji i Osetii Południowej samodzielnymi państwami i Krym oficjalną częścią Rosji, przejście na wspólną walutę z эмиссионным centrum w Moskwie, itp.

Rosyjskie ministerstwo Finansów teraz mówi o utracie z powodu nieopodatkowanej dostaw ropy naftowej na Białoruś w 2017 roku na poziomie 10 mld zł, w 2018 roku tylko za pierwsze półrocze straty wyniosły 10 mld rubli. Chodzi o braku ceł eksportowych dla rosyjskich firm, które są, odpowiednio, nie zrzucają na swoich kontrahentów spośród białoruskich importerów. W końcu rosyjskie produkty ropopochodne są tanie, Białoruś kupuje je dla własnej konsumpcji, a produkty ropopochodne własnej produkcji wysyła na eksport do Europy i na Ukrainę, nie zapominając otrzymywać taryfę eksportową już w swój własny budżet.

Do inicjatywy rosyjskiego ministerstwa Finansów, jest konkretna i praktycznie oficjalna interpretacja na poziomie “tu i teraz”, wyjaśniającą, dlaczego akurat w danym momencie należy postawić pytanie o zmniejszeniu dostaw produktów naftowych. W Rosji niedawno zostały podjęte kolejne decyzje w celu wsparcia kontynuować podatkowego manewru w branży naftowej, ale jego zakończenie jest określony i planuje tylko do 2024 roku (choć lobbyści TACK i starają się pokonać te rozwiązania, szanse są mało). Podatkowy manewr oznacza stopniowe zmniejszenie ceł eksportowych w zamian za podniesienie podatku odpraw. Kiedy zostanie ukończony i cła eksportowe zostaną ograniczone na nie, нефтепереработчики (ZN) w Rosji i na Białorusi znajdą się w równej pozycji. Do tego czasu, z zastrzeżeniem zachowania ceł eksportowych dla rosyjskich nafciarzy (ale nieopodatkowanej przy tym dostaw na Białoruś) rosyjskie RAFINERIE znajdują się w trudnej konkurencyjnym pozycji.

Według białoruskiej statystyk importu ropy z Rosji w pierwszej połowie 2018 roku kosztowała około 50 dolarów za baryłkę, a cena eksportowa na rosyjską ropę naftową (z uwzględnieniem której jest eksportowa cła dla rosyjskich нефтепроизводителей) — $68. Produkty rosyjskich RAFINERII w Europie powinny iść po wypłaty opłat obliczonych z rynku eksportowego ceny, podczas gdy białoruskich RAFINERII otrzymują ropy de facto tańsze, i to już tylko kwestia białoruskiego państwa o tym, jaką część dochodu RAFINERII ja zabierze do swojego budżetu.

Rosyjskich rządowych finansistów, odpowiedzialnych za rzecz skarbu państwa, w całej tej historii interesują przede wszystkim straty budżetu, o których mówi Sazonov. Przecież podatkowy manewr jest częścią inicjowanych i prowadzonych działań ministerstwa finansów dotyczące działań w celu zwiększenia przychodów, a “białoruskie wyjątek” z ceł eksportowych łamie całą jego logiki (po co sprzątać cła eksportowe, jeśli ich już nie ma na tym konkretnym kierunku).

Przy tym, jeśli spojrzeć na ten konflikt z wysokości nadzoru nad ewolucją stosunków rosyjsko-białoruskich, to staje się jasne, że nie chodzi mi tylko o natychmiastowy poszukiwaniu dodatkowych pieniędzy do budżetu finansistami. I nawet nie w trosce o stosunkowo niekorzystnej z punktu widzenia konkurencji pozycji rosyjskich RAFINERII.

Ważniejsze od innych. Wydaje się, że Moskwa uważa, że wielkość dotacji dla Białorusi w przysłowiowym геоэкономическом równaniu okazał się w ostatnim czasie jest po prostu zbyt duży i nie są odpowiednie do drugiej części równania, czyli licznik kroków ze strony Mińska. W 2017 roku zostały uzgodnione środki, które w przeciwnym razie jak сверхвыгодными dla Białorusi trudno nazwać. Po pierwsze, została przekazana rabat na gaz w wysokości około 20% do dawnej kosztów (regulowany cena FAS do LISTY plus koszty “Gazpromu” na transport, przechowywanie i sprzedaż na rynku lokalnym). Po drugie, Białoruś osiągnęła prawa odbierać 24 mln ton rosyjskiej ropy bez cła.

Ograniczenia na dostawy wolnego ropy naftowej zostały zniesione, a 6 mln ton (z 24) Białoruś otrzymała możliwość legalnie odsprzedawać dalej do Europy. Oficjalnie mówi się, że ta ropa będzie “перетаможиваться”. Cła eksportowe z 6 mln ton ropy naftowej idą do budżetu Białorusi, jak i z produktów naftowych własnej produkcji (co prawda z pracą mechanizmu “перетаможивания” teraz jakieś dodatkowe spory). Przypomnijmy także, że od 2015 roku Białoruś nie ma obowiązku zwrotu do budżetu Rosji część dochodów budżetu poprzez cła eksportowego na produkty ropopochodne, pochodzące RAFINERII republiki z federacji (bezcłowy) ropy naftowej. Nakręcono i wymóg dostarczania część produktów naftowych w postaci benzyny z powrotem na rynek rosyjski.

W zasadzie próby Rosji po roku-półtora, aby odtworzyć poprzednie umowy, wyglądające jak “kompromis na rzecz Mińska”, nie są czymś nowym. I można przypuszczać, że podobnie jak i wcześniej, obawy co do tego, że Mińsk nie tylko “niepokojące” Moskwie swojej aktywności na kierunku zachodnim, a naprawdę oblicza opcji geopolitycznej książkowe, doprowadzą w końcu znowu do ustępstw ze strony Rosji w нефтегазу.

Jednak w każdym przypadku, niezależnie od tego, czy będą teraz cięte bezcłowe dostawy produktów naftowych, lub nawet ropy naftowej na Białoruś, po zakończeniu manewru podatkowego znana sytuacja dla białoruskich przedsiębiorców осложнится. Aby zapisać ich obecnego poziomu dobrobytu (i wkładu w białoruską gospodarkę, i, odpowiednio, w stabilności lokalnej systemu politycznego) trzeba dawać nowe de facto dotacje ze strony Rosji — nowe i dodatkowe nawet z uwzględnieniem istniejących i zaskarżonej na bieżący moment.

Całkiem możliwe, że to właśnie parametry polityki energetycznej i współpracy po zakończeniu manewru podatkowego w Rosji (a nie tylko kontrowersyjne pytania dotyczące bieżących dostawach produktów naftowych) są jednym z przedmiotów ostatnich częstych spotkań prezydentów obu krajów. Idealnie, strona białoruska chciałabym sobie środków z rodzaju tych, których osiągnęli rosyjskie нефтепеработчики — im obiecują tzw. zwrotne i kompensacyjne akcyzy na rzecz RAFINERII, które powinny złagodzić nieprzyjemne efekty podatkowego manewru (wzrostu podatku odpraw) i wzrostu akcyzy na produkty naftowe w Rosji. Ale dawać równie prosta dotacje podmiotom z innego kraju wszystko byłoby bardzo ekstrawaganckie kroku (choć z Mińska na pewno zabrzmią argumenty, powołując się na swoje zrozumienie zasad rozwoju ЕАЭС), jeśli tylko nie pójdzie o ponowne rozpatrzenie całego геоэкономического równania z wzrostem zobowiązań już ze strony Mińska. W równaniu, oprócz ropy naftowej i produktów naftowych, mogą być i gaz, i Białoruska ELEKTROWNIA atomowa, i prywatyzacja majątku republiki, i korzystanie z rosyjskich portów zamiast nadbałtyckich dla białoruskiego eksportu, i szereg innych aspektów. W tym i dalszy rozwój Euroazjatyckiej unii gospodarczej, którego funkcjonowanie powinno być korzystne i samemu dużego gracza wewnątrz unii, a nie tylko głównie jego partnerów.

redakcja poleca
“Zachowują się brutalnie”: za co Łukaszenka domaga się pieniędzy od Moskwy
Niespokojny europejskiej. Relacje Mińska i Moskwy dali pęknięcia