AllInfo

Nie daj się wciągnąć: zasady rozwoju kariery etykiety na portalach społecznościowych


Zdjęcia Sarah Blesener / Bloomberg via Getty Images

Walizka byłego PR-dyrektor rosyjskiego oddziału Leroy Merlin Galiny Паниной — doskonała ilustracja tego, jak słowo wypowiedziane na głos, może być trampoliną do kariery, jak i łopatą, której własnoręcznie выкопаете sobie dołek

Reputacja, jak wiadomo, rzecz, która buduje się latami, a zniszczone w jeden wieczór i wraz ze wzrostem popularności mediów społecznościowych te procesy tylko przyspieszają. Najwyższy czas porozmawiać o tym, jak prawidłowo zachowywać się na swoich stronach w portalach społecznościowych i blogach, jeśli — publiczna osoba firmy, i nie stać się przy tym zakładnikiem swojej reklamy.

Na początku lipca w social mediach wybuchł skandal wokół publikacji Haliny Паниной, teraz już byłego PR-dyrektora “Leroy Merlin”. Panina powiedziała, że według jej informacji, kibice po zwycięstwie reprezentacji nad Hiszpanią spalili w Moskwie dziewczynę. Panina określił to wydarzenie jako ponury “победобесие”, chociaż informacje o motywach nigdzie nie została potwierdzona: dziewczyna z oparzeniami wydaje się być naprawdę znaleziono, ale połączenie jej nieszczęścia z meczem piłki nożnej wystąpił tylko w świadomości пиарщицы. Następnie wszystkich sceptyków Panina nazwała “watą” i obiecała zorganizować czyszczenie w swoim strumieniu. To przełożyło się na wezwania do bojkotu sieci handlowej. Kierownictwo firmy najpierw tymczasowo отстранило Панину od zajmowanego stanowiska, a później ona sama poinformowała o rezygnacji z “Leroy Merlin”.

Nie jestem zwolennikiem stanowiska, zgodnie z którym każdy pr, poza nekrologów, to pr, ale w przypadku historii z Паниной mi wiadomo, że już następnego dnia po szumu wokół jej postu w portalach społecznościowych do niej przychodził, kilka dużych firm z propozycją współpracy. Co było dalej i w jaki sposób się w końcu wybrała Halina, mi, oczywiście, nie wiadomo, jednak teraz mówić o tym, że jej reputacja została zniszczona, nie można. Bardzo prawdopodobne, że Panina znalazła się w gronie tych, którzy są w stanie z początkowo nieprzyjemne i negatywnej historii sklecić parę zawodowych schodków w górę: ostateczny wynik będzie znany nie mniej niż rok.

I chociaż wyjść bez szwanku, jak pokazuje praktyka, jest całkiem realne, specjalnie bawić się z opinią, stawiając ją pod cios, ja osobiście nie polecam ani jednego publicznego twarz. Takie rzeczy na pewno leżą w strefie bardzo wysokiego ryzyka, dlatego:

1. Jeśli w swojej firmie wykonujesz publiczną funkcję, należy pamiętać o tym 24/7 — bo w takim przypadku po prostu nie masz wolnych od pracy i dni wolnych godzin. Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek by nie mówili i nie pisali, zawsze pod celownikiem, twoja opinia monitoruje warunki i, co najważniejsze, porównuje go z opinią firmy, w której pracujesz. Po prostu są nieodłączne od siebie. Historia z prowadzeniem osobistej społecznej strony na Facebook, dostępnej dla wszystkich, którzy chcą, to nie jest twoja historia. Serwis społecznościowy dla ciebie a priori nie może być osobistej (dokładniej, w mniejszym stopniu, niż to, co jest osobiste, choć dla kogoś: to ona i społeczna, że prowadzimy ją w pierwszej kolejności dla innych).

2. Jeśli oficjalnie twoja funkcja nie jest publiczna, ale masz szczęście być na czołowych pozycjach w swojej firmy, pamiętaj, chcesz tego czy nie, reklama państwu zapewnić. I w pierwszej kolejności oznacza to, że wszystko, co высказываете w swój prywatny czas, będzie postrzegany innymi jako coś regulowane, nie osobiste, ale bezpośrednio związane z firmą. Nawet jeśli w rzeczywistości tak nie jest. Logika publiczności jest tu bardzo prosta: na topowe pozycje firmy zyskują ludzi bardzo uważnie, многоуровнево i długo ich собеседуют i sprawdzają, co oznacza, że miejsca te zajmują ludzie, którzy zgadzają się z firmą nie tylko swoimi zawodowymi kompetencjami, ale i osobistymi poglądami, powiedzmy, w stosunku do życia.

Wracając do aktówce z Паниной, w całej tej historii mi dziwne tylko jeden moment. Rzecz w tym, że w większości zachodnich i dużych rosyjskich firm działa dysk wewnętrzny regulamin odnośnie tego, co masz i nie masz prawa podejmować w zewnętrzne pole informacyjne. W tym regulaminie jest zwykle jasno wszystkie rzeczy, które nigdy nie mogą być wyrażone. Przede wszystkim, to, oczywiście, dotyczy wszystkiego, co jest związane z tajemnicą handlową, wszystkich nowych kierunków rozwoju firmy, wszystkich wewnętrznych negocjacji i spraw, a także publicznego rzut oka na politycznie i ekonomicznie ważne chwile.

Tak, oczywiście, każdy pracownik ma pełne prawo do tego dokumentu nie podpisze. Ponieważ jednak w praktyce jego przynoszą na projekt wraz z umową o pracę, odmowa podpisania obiektywnie oznacza, że do pracy nie wezma. No i czy trzeba będzie bardzo wyraźnie i stanowczo wyjaśnić, dlaczego go nie podpisze, i znaleźć bardzo poważny powód, który nie wejdzie w konfrontacji ze stanowiskiem firmy i zadowoli obie strony. A to, bądźmy szczerzy, jest bardzo trudne, ponieważ interesy firmy zazwyczaj stoją na pierwszym miejscu.

Właśnie z dokumentem o poufności, a nie z tym, że są takie z natury, związane milczenie większości top-menedżerów firm w sieciach społecznościowych, a na wszelkie tematy: od życia osobistego i uprawy grzybów do piłki nożnej i sytuacji w kraju.

Zresztą, nawet jeśli w firmie takiego dokumentu nie ma, powtarzam, każda publiczna osoba firmy musi pamiętać o swojej funkcji 24/7 i pogodzić się z faktem, że już nie należycie do siebie — każde twoje słowo jest śledzony, nawet jeśli tego nie rozumie. Więc radzę być bardzo ostrożnym, aby nie zaszkodzić sobie.

Jak to zrobić? Czy to znaczy, że teraz trzeba wprowadzić wewnętrzną cenzurę? Nie! To oznacza tylko to, że od teraz należy prawidłowo prowadzić swoje konto na portalach społecznościowych.

Po pierwsze, po prostu są rzeczy, których nie ma sensu publicznie nadawać na ogromną publiczność w setki tysięcy subskrybentów. Większość tych ludzi jest dla ciebie obcy, i trzeba zrozumieć, że na portalach społecznościowych po prostu ogromna ilość ludzi, które ci bez serca lub wcale zawodowe trolle. Po co im wiedzieć o swoim prywatnym życiu? Moja rada: na sztywno podzielić swoje życie społeczne na dwie części. Zrób wewnętrzny, basen konto tylko dla znajomych (“Oto jestem na urodzinach babci”) i publiczny (“Oto jestem na otwarciu nowego oddziału firmy”) — jest to standardowa praktyka, która jest teraz trzyma się większość kadry kierowniczej.

Po drugie, zwracam uwagę, że w ostatnim czasie idzie trend na dbanie top-menedżer lub całkowicie prywatne konta lub usunięcia ich z końcem. Moda na ludzi, promowanych w mediach społecznościowych (że niby powinno zagwarantować sukces) szybko odchodzi. Jesteśmy w “Антирабстве” wyraźnie widać, że mocno пропиаренных ludzi firmy biorą na pracę bez entuzjazmu, bo:

1. uważają, że ich болтунами i leniwi, stanie dobrze mówić, ale nie pracować;

2. naprawdę boją się historie takie jak ta, co się stało z Паниной, i negatywnej furory, dlatego decydują się po raz kolejny zabezpieczyć.

Teraz na rynku w cenie pr zupełnie innego poziomu, a mianowicie — раскрученность w społeczności ekspertów, wewnątrz kręgu zawodowego, uznanie w środowisku ważnych ludzi w twojej branży. Historia “mam 300 000 znajomych w Facebook” teraz jest dobra tylko dla dziennikarzy lub ludzi, którzy budują karierę od osobistej marki, a osobistą markę — to zawsze nie najem, a własny biznes, który właśnie powstaje w twoim imieniu, twarzy i reputacji. A już co z nią zrobić, niż jesteś skłonny poświęcić, niż zaryzykować i jakie pole będzie wokół własnego biznesu w tym przypadku — to zależy też wam.

redakcja poleca
Biznes i “mineralna”. Jak skandal wokół “Leroy Merlin” diagnozuje sieciowej kulturę
Efekt łodzie podwodne. Jak marketing na tragedii może zniszczyć wizerunek
Praca z negatywne. Jak przestać tracić pieniądze z powodu negatywnych opinii

Exit mobile version