Starszy pracownik naukowy w laboratorium Google — o dostępności нейросетей, technologii wyszukiwania, zdjęcia i ассистентах i o tym, dlaczego uniwersalny sztuczna inteligencja może być do niczego.
Na odbywającej się w maju 2017 roku na corocznej konferencji dla deweloperów Google I/O Google, firma poinformowała o przejściu od strategii mobile first do AI-first. Usługi na podstawie uczenia maszynowego, нейросетей i sztucznej inteligencji przenikają większość produktów firmy — od głównego algorytmu wyszukiwania do Lens, który dzięki komputerowej wzrok rozpoznaje obiekty ze zdjęć aparatu. W projekty badawcze w dziedzinie AI inwestują największe IT-gracze — od Microsoft do Uber. Całkowita liczba AI-startupów, sekwestracji technologicznych korporacji, począwszy od 2012 roku, minęło ponad 200. W 2016 roku 550 firmach, edukacyjnych produkty na bazie AI, ma około 5 mld usd inwestycji. Co dalej? Wydaje się, że wchodzimy w erę самообучаемых maszynowych systemów, które nie działają według z góry ustalonych zasad, a rozumieją zasady te same. Więcej informacji będzie dostępne AI-usług o nas, tym szybciej będą się “mądrzejszy” — to już powoduje niepokój o bezpieczeństwo danych osobowych w рукахи liderów światowej branży IT. O tym, jak uczenie maszynowe stało się “modne”, kiedy (jeśli?) pojawi się uniwersalny “sztuczna inteligencja” Forbes rozmawiałem z Gregiem Corrado, starszy pracownik naukowy w Google Brain Team, korzystając z jego wizytą do Moskwy. Jeśli korzystasz z Inbox i widzisz wskazówki do odpowiedzi na e-maile (asystent jest już używany dla każdego dziesiątego listu z urządzeń mobilnych), codziennie zaoszczędzić czas dzięki w tym pracy Corrado. W Google Brain pracuje około 200 osób, ale tylko w AI – projektach firmy zaangażowane tysiące naukowców i twórców.