2017 rok jeszcze ponad połowę, ale już można nazwać jedną z jego głównych wydarzeń makroekonomicznych — bezprecedensowe według rosyjskich standardów spowolnienie inflacji
Już w ubiegłym roku wzrost cen konsumpcyjnych wyniósł 5,4% i był najniższy od 1991 roku. A do maja 2017 r. inflacja w ujęciu rocznym zbliżyła się do 4% — docelowego wskaźnika CBA. Jeśli nie liczyć czysto technicznego jej spowolnienia w pierwszej połowie 2012 roku, to inflacja jest obecnie na postsowieckich upadki.
Przyspieszony spadek tempa inflacji zaskoczeniem i dla samego BANKU centralnego. Jeszcze w grudniu regulator przewiduje spowolnienie wzrostu cen do 4% tylko w drugiej połowie bieżącego roku. A następny krok łagodzenia polityki zapowiadało się nie wcześniej niż w drugim kwartale. Jednak osiągnięcie celu dla inflacji z wyprzedzeniem harmonogramu skłoniło BANK centralny zrewidować plany i obniżenia oprocentowania o 25 punktów bazowych już w marcu, a następnie jeszcze na 50 w kwietniu.