Recenzja filmu Men in Black: International / “Ludzie w czerni: International”

0
948

Men in Black: International – spin-off do oryginalnej trylogii Men in Black, lub czwarty film z serii, jak już ci się bardziej podoba, otrzymał dość negatywne opinie na zachodnich krytyków i, jak mi się wydaje, zupełnie niezasłużenie. Jest lekki letni blockbuster – jest jasny, zabawny, bardzo dobrze wygląda i zupełnie nie przeszkadza. Mało tego, jest on zrobiony na wzorcach pierwszego Men in Black.

Men in Black: International / “Ludzie w czerni: International”

Gatunek fantasy, komedia
Reżyseria F. Gary Gray
W rolach głównych Chris Hemsworth (agent H), Tessa Thompson (agent M), Emma Thompson (agent O), Liam Neeson (Starszy T.), Кумайл Наджиани (Пішачок), Rafe Сполл (agent B), Rebecca Ferguson (Reese), Les Twins (Bliźnięta) i d. p.
Studio Columbia Pictures, Amblin Entertainment
Rok produkcji 2019
Strona IMDb

Seria Men in Black zawsze stała na trzech filarach: zabawnym fantastycznym otoczeniu, humoru i charyzmy głównych bohaterów. Cóż, w Men in Black: International obecne są wszystkie trzy składniki. Szalonych obcych wszystkich kształtach i rozmiarach, stało się, jak się wydaje, znacznie więcej niż w poprzednich filmach. Szalonych technologii, broni i gadżetów – jeszcze więcej. Żarty brzmią niemal w sposób ciągły, a duet głównych bohaterów dosłownie świeci charyzmą.

MiB: International – już trzecia współpraca Chrisa Хемсворта i Tessa Thompson, po Thor: Ragnarok i Avengers: Endgame, a drugi czysto komediowa. I wiesz, z tej pary był naprawdę świetny komediowy duet. I choć żartuje głównie Hemsworth, a Thompson pozostaje na ogół spokojny i powściągliwy, ale w dobrych дуэтах roli zawsze podzielone w podobny sposób. Wydaje się, że para nawet nie wychodzi z obrazów, надетых jeszcze w Thor: Ragnarok i bezpośrednie nawiązanie do Torę, w odcinku z młotkiem, to po raz kolejny potwierdza. Nic nie szkodzi, u wszystkich komików ma swoje emploi.

1

1 1 1

Trzeci komediowy aktor filmu – CG-postać, któremu wtóruje стендап-komikiem pakistańczyk-amerykańskiego pochodzenia Кумайлом Наджиани. Pawny w wersji angielskiej, Пішачок w ukraińskim – prawdziwy bohater filmu, animowanie wiele scen. Szkoda, że właściwie o rasie Пішачка i jego Królowej wiemy karnej za mało, a przecież to mogła być ciekawa historia.

1 1 1 1

W ogóle, przy ogromnej liczbie cudzoziemców w kadrze, historii działka ważnych postaci pracował bardzo niedbale. Ten sam Пішачок; ten sam przyjaciel agenta M z jej dzieciństwa; śmiertelnie niebezpieczna Riesa w wykonaniu Rebecca Ferguson (Mission: Impossible – Rogue Nation, Mission: Impossible – Fallout), którego tutaj po prostu nie wiedzieć; serwisant motocykli i jego brodaty przyjaciel; Bliźnięta, których grają prawdziwe bliźnięta, taneczny duet Les Twins; Вангус, bliski przyjaciel agenta H – oni wszyscy są tylko pionkami, ze słabo wyrażonymi charakterami i pragnień. Tak, w poprzednich częściach Men in Black cudzoziemców poświęcali zbyt mało uwagi, ale na dworze nadal 2019, a nie 1997 r.

1 1 1 1 1

Jeszcze jeden problem filmu – liniowość i przewidywalność narracji. Od samego początku wiesz, że M posłucha, co ona złamie własna obietnica i… przywiąże się do H. Zdajesz sobie sprawę, że z H coś jest nie tak, i bardzo szybko oblicz głównego złoczyńcy. Wejscie w MiB, trening, dobór stroju i broni na przyspieszonym podglądzie, pierwsze zadanie i obowiązek zbawienie świata, w końcu… gdzieś już to wszystko widziałem, jak się wydaje, tam grał ktoś o nazwisku Smith.

1 1 1 1

Zamiast Barry Зонненфельда, отвечавшего za trzy poprzednie filmu franczyzy, fotelu reżysera Men in Black: International zajął F. Gary Gray, w dorobku którego praca nad takimi taśmami jak The Fate of the Furious The Italian Job (2003). Tak, z samochodzikami u niego idzie lepiej, ale ja bym nie powiedział, że sceny walki w MiB: International tracą tym samym MiB 1/3 (o drugiej części lepiej zapomnieć, jak o koszmarze). Tak… są trochę przewidywalne (znowu to słowo), ale nieźle nakręcony i malowane. Renderowane proszę pani “potrzebny Nam większy kaliber” wszystko działa tak samo dobrze.

1 1 1 1

W zasadzie, Men in Black: International można winić tylko w вторичности i prostoliniowości. Co do reszty to bardzo dobry, wesoły i jasny letni blockbuster. Oczywiście, nie Thor: Ragnarok, ale też można oglądać. Osobiście nie miałbym nic przeciwko, gdyby autorzy rozwinęli MiB: International w pełnej nowej trylogii – wydaje się, że Chris Хемсворту i Tess Thompson bardzo komfortowo pracować razem. Plus, chciałbym dowiedzieć się o dalszych przygodach Пішачка.