Recenzja filmu Unicorn Store / Sklep jednorożce”

0
620

Najprawdopodobniej byśmy nie zwrócili uwagę na nakręcony jeszcze w 2017 r. debiutancki film nikomu nie znanego reżysera, gdyby nie jedno “ale”. Na “support” dramat o dorastaniu Unicorn Store działa hollywoodzki blockbuster, w ciągu miesiąca zebrano w kasie ponad 1 mld $ – Captain Marvel. Rzecz w tym, że Unicorn Store – to reżyserski debiut Bree “Captain Marvel” Larson, a wraz z nim jedną z głównych ról w filmie wykonuje Samuel L. “Fury” Jackson. Wydanie filmu na fali popularności Captain Marvel – subtelne rozwiązanie Netflix.

Unicorn Store / Sklep jednorożce”

Gatunek : komedia, dramat
Reżyser Brie Larson
W rolach Brie Larson (Kit), Samuel L. Jackson (Sprzedający), Joan Cusack (Gladys), Bradley Whitford (Jin), Karan Soni (Kevin), Мамуду Ati (Virgil), Hamish Линклейтер (Gary) im, itp.
Studio The District, Netflix
Rok produkcji 2017
Strony IMDb

U Unicorn Store skomplikowane losy, pracy nad tym filmem rozpoczęły się jeszcze w 2012 r. Reżyserem filmu według scenariusza Samanthy Mcintyre miał być Miguel Артета. Główna rola w filmie przypadła Rebel Wilson (isn ‘ t It Romantic, Pitch Perfect). Zabawne, że Brie Larson też brała udział w castingu do tej roli, ale nie przeszła. Przez cztery lata aktorka wróciła do Unicorn Store jako wykonawczyni przyczynili roli głównej, reżysera i producenta. Fotografowania zostały zakończone w grudniu 2016 r., a we wrześniu 2017 r. obraz został pokazany na Międzynarodowym festiwalu filmowym w Toronto, ale w wypożyczalni nie poszła. Po leżące pół roku na półce, film znalazł się w polu widzenia Netflix, który uwielbia otrzymywać bezpłatny pr na wydaniach innych studiów. Reżyserski debiut piosenkarki głównej roli w марвеловском blockbuster – idealna gratka dla Netflix. Tanio, a jeśli wypuścić film za miesiąc po premierze Captain Marvel, a reklama nie jest potrzebna, film i tak miło patrzeć. Wydaje się, chytry plan Netflix zadziałał.

Tak więc, studentka Kit (Brie Larson), проваливает egzaminy w akademii sztuk pięknych. Jej styl za dzieci, za candy-tęczowy. Używa bardzo dużo cekinów i farby najbardziej niesamowitych odcieniach, związane przede wszystkim z zabawkami dla małych dziewczynek. Zresztą, i ubiera się Keith dokładnie tak samo, mam wrażenie, że ona się ze wszystkich sił walczy dorosłego życia, decydując się na zawsze zostać w dzieciństwie. Keith wraca do domu rodziców i pod ich presją znajdzie sobie nudnej pracy tymczasowej w biurze.

1

1 1 1 1 1 1

I oto pewnego dnia w jej torebce okazuje się list, zapraszanie do odwiedzenia tajemniczego “Sklep”. Tam przepiękny Sprzedawca (Samuel L. Jackson) proponuje dziewczynie spełnić jej najbardziej cenionych – zobacz własnego jednorożca. Oto tylko kupić jednorożca za pieniądze nie można, do tego, aby stać się innym magicznych bestii, Wieloryb musi spełnić szereg warunków.

Świetny początek dla filmu grozy, to tylko Unicorn Store – to nie jest horror, a obraz o dorastaniu. Wystarczy prosta przypowieść z dość oczywistej moralność – nie przestawaj marzyć; zostań sobą, pomimo potępienia innych; szukaj bajki w codzienności; bierz się taka, jaka jesteś. Naturalnie, goniąc za jednorożcem, Wieloryb w końcu zrozumie, kim ona jest, znajdzie wiernego przyjaciela i ustanowienie relacji z rodzicami, w tym filmie wszystko jest dość przewidywalne.

1 1 1 1 1

Problem Unicorn Store w tym, że pomimo magiczną historię, rozkładanie przed wybuchem wokół głównej bohaterki, sam film okazał się zbyt nudny i szary. W nim prawie nie ma za co złapać, oprócz szalonych kostiumów Brie Larson i Samuela L. Jacksona. Obawiam się, że przez godzinę po zapoznaniu się z trudem przypomnijcie sobie słowa sceny i dialogi. W tym filmie, niestety, nie ma magii.

Nie powiodło się i potencjalnie ciekawy temat relacji Kit z rodzicami. Niby konflikt jest tu, nadmierna miłość rodziców płynnie w stałe ciśnienie na dziewczynę, która, z kolei, odrzuca wszystko, co robiliśmy jej bliscy. Niestety, problem został rozwiązany za kulisami i jak sama sobą, żadnej intrygi tu nie ma.

1 1 1 1 1 1

Szczerze mówiąc, jak debiut reżyserski Unicorn Store za słabe. Zresztą z punktu widzenia aktorskiej, mimo udział niezłych niby aktorów, zaczepić tu też nie ma za co. Film po prostu szczęście znaleźć się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu, dzięki Marvel i Netflix. Może innym razem się uda lepiej, Bree!