Coś, co ludzkie. Jak nauczyć się akceptować swoje słabości

0
479


Zdjęcia Stanisława Красильникова / TASS

Prezydent Moskiewskiej szkoły zarządzania “Skołkowo” Andrzej Шаронов w swojej kolumnie zastanawia się, dlaczego szef powinien rozpoznać ludzką część siebie — nawet słabą i chwiejną

Kilka tygodni temu na jednej z сколковских programów omawiane badanie, w którym udowadniano, że pracownicy uważają, że najbardziej efektywny styl przywództwa — to połączenie dwóch rzeczy: “twardości” (tu wchodzi i pojęcie “determinacji”, “skuteczność”) i “miękkości” — ja to interpretują jako “człowieczeństwo”. Z pierwszym wszystko jest jasne: w rosyjskiej kulturze silny człowiek — to prawie że lodówka: mocny, zimny i cichy. Co do “człowieczeństwa”, to można ją opisać jako ekologiczny sposób zarządzania ludźmi — kiedy wybieramy, w jaki sposób osiągnąć rezultaty, i doceniam ludzi wewnątrz stosunków pracy.

W szkole biznesu stałem się więcej rozmawiać z klientami — przedsiębiorcami, top-menedżerów i urzędników — o tym, dlaczego ważne jest, aby nie bać się przyznać wewnętrzne lęki i wątpliwości i mówić o nich. Moje osobiste doświadczenie pokazuje, że można i warto przyznać ludzką część siebie — czasami słabą, chwiejną, pozwalającej na błędy.

Utożsamiamy zewnętrzne zgody z wygranymi

Twój profesjonalny bohaterstwo lub zwycięstwa w sporcie mogą tworzyć poczucie ciągłego i spektakularnym sukcesem, ale w tym samym czasie, są one niesamowicie dusić wewnętrzne wątpliwości, że i bez nich można być normalnym człowiekiem, świetnym specjalistą i uzyskać szacunek kolegów.

Kiedy stajemy się zakładnikiem zewnętrznych wskaźników własnego sukcesu — finansowych, materialnych, społecznych, zaczynamy żyć i pracować dla uzyskania zewnętrznego aprobaty i podziwu. Miarą własnych osiągnięć powinno być początkowo wewnątrz nas, aby żyć swoje życie, a nie budować karierę na rzecz społeczeństwa, jak głośno przy tym nie trzaskała w dłoni.

W pewnym momencie złapałem się na myśli, że moje uporczywe pragnienie, aby biegać maratony — to w tym wskaźnik własnej niepewności: każdy maraton daje możliwość naliczyć sobie dodatkowe punkty i przedstawić je opinii publicznej jako dowód skuteczności, użyteczności, trafności i wiele innych. Medale, miło болящие mięśnie i poparcie kibiców — to wszystko może zmniejszyć poziom frustracji w innych dziedzinach, przede wszystkim roboczej, tworząc псевдоауру wszechstronnie rozwiniętego profesjonalisty.

Ciągle biegać maratony, to pozostało dla mnie ćwiczenia na wytrzymałość i cierpliwość, co uważam za ważne kwalifikacje. Co się zmieniło — nie chcę robić tę część swojego życia kompensatorem wad w innych dziedzinach. Z tym nowym zrozumieniem sportu mi łatwiej współistnieć.

Lęki dobry bodziec, ale nie jest zbyt pewne

Базово boimy się dwóch rzeczy: zrobić błąd lub odrzuceniem. Bohater dość popularnej “sztywne” koncepcji przywództwa prawie nie boi się — przynajmniej taki obraz pokazują nam media i historie sukcesu. Człowiek w nich pokazany raczej tytanem, którego twarz tylko od czasu do czasu może przebiec cień wątpliwości.

Ja długo starał się być człowiekiem, który ukrywa swoje lęki, ale w pewnym momencie doszedłem do przekonania, że bać się — to normalne. Tutaj założony dobry bodziec nie stać w miejscu, a działać. Inna sprawa, jeśli na podstawie twoich działań będzie leżeć wyłącznie strach błędy, to będzie słaby fundament swoich decyzji, które mogą zmienić świat na lepsze. Kompromisem dla mnie stało się proste rozwiązanie, które pomaga walczyć z wewnętrznym strachem, przyznaj się, że zrobiłeś to sam błąd, przyznać się do faktu, co się stało, i następujący twoje działania będą skierowane na to, aby ten błąd naprawić na tyle, na ile to możliwe.

Aby zbudować zespół na zaufaniu, trzeba zacząć od siebie

Trudno oczekiwać, że pracownicy będą przychodzić do ciebie z pomysłami, za radą i rozdzielczości назревающих problemów, jeśli sami są odlewane z brązu. Być nienaganna, bardzo drogie — to pozbawia ludzkich cech, do promienny bożków nie nadają się z ziemskimi sprawami.

Główne pytanie: jak jesteś gotowy w oczach innych — kolegów, podwładnych, a nawet klientów — stać się człowiekiem, ze swoimi wadami i słabościami? To wcale nie oznacza poufałość i potrzeby wyszło na jaw bardzo osobiste rzeczy — zupełnie nie. To właśnie o budowaniu jasnych granic, zrozumienie, kto jest naszym rozmówcą i kiedy i dlaczego trzeba pokazać mu swoją ludzką stronę.

Na przykład, ja wyrobiłem sobie grono kolegów i przyjaciół, z którymi mogę porozmawiać prawie na wszelkie sytuacje i pytania — dla mnie stały się one mojej grupy referencyjnej, do której zwracam się do rozwiązania kwestii spornych. Wiem, że ta grupa mnie akceptuje bezwarunkowo i ocenia to czyny, a nie mnie samego, co daje im wolność wyrażania krytycznych komentarzy, a mi daje więcej miejsca, aby usłyszeć i przyjąć tę krytykę.

Po co tracić tyle czasu na to, aby mówić o słabe strony, które czynią nas takimi niedoskonałe, niezabezpieczone i zwykłych? Z jednej strony, nie prowadzą nas do sukcesu, z drugiej — właśnie takie ludzkie cechy pomagają tworzyć silne więzi z innymi, które dają energię ruszyć dalej, inspiracji i budują zaufanie.

Ja bym nie chciał zabrać wszystko, co do tego, że trzeba sztucznie się гиперчувствительным, rozwijać się czegoś bać, opowiadać innym o swoich problemach, a to sprawi, że najlepszym przywódcą. To będzie po prostu inna skrajność. Być człowiekiem oznacza, że jeśli nie stoją na cokole, to łatwiej spojrzeć w oczy innym i przeżywać własne upadki i niepowodzenia.