Pisarz Amos Oz o magii Tołstoja, nagrody Nobla i prawdziwej literaturze

0
341


Zdjęcia Dan Porges / Getty Images

Szekel classic Amos Oz powiedział Forbes Life, dlaczego każdy dowie się w bohaterów jego powieści “Judasz” siebie i w czym się mylił się Lew Tołstoj

W 2018 roku, autor powieści “Judasz” Amos Oz i jego tłumacz Wiktor Radutsky otrzymali nagrodę “Jasna Polana” w kategorii “Zagraniczna literatura”. Celem nagrody zaznaczać dzieł współczesnych autorów, którzy niosą w sobie ideały człowieczeństwa, miłości i moralności, odzwierciedlają humanistyczne tradycje klasycznej literatury rosyjskiej i twórczości Lwa Tołstoja. O moralnym wyborze i twórczości samego Tołstoja z Amos Oz rozmawiała literacki program Natalia Ломыкина.

“Anna Karenina” — doskonały romans”

Kiedy otrzymał nagrodę “Jasna Polana”, wspomniał, że w domu było kilka książek z biblioteki dziadka. Matka przywiozła ze sobą do Izraela z Dokładnie poetyckie zbiory w języku hebrajskim i kilka książek Tołstoja w języku polskim. Od czego zaczęło się twoje własne zapoznanie się z Grubym?

Najpierw były bajki dla dzieci Tołstoja. Prostych, krótkich historii, które mama czytała mi przed snem. Czytała po hebrajsku, w języku rosyjskim. Ale miała rosyjski akcent i głos, zwłaszcza, gdy czytała mi na dobranoc, zaczynał brzmieć po polsku. Długie sylaby, напевные samogłoski. Słyszałem przez rosyjski hebrajski.

Tak, że moje pierwsze spotkanie z Grubą — to bajki, baśnie i opowiadania dla dzieci. A oto pierwsza jego książka, którą naprawdę przeczytał sam w języku hebrajskim, była “Anna Karenina”. Miałem szesnaście. Byłem za młody do tej książki, ale przeczytałem ją niezliczoną ilość razy.

Dlaczego? O czym ta powieść jest dla ciebie?

Znasz odpowiedź na to pytanie będzie niewierny, bo “Anna Karenina” nie sprowadza się do jednego tematu. To powieść o ludziach, o ludzkiej naturze. On o tajemnicach, o tym, co ludzie zazwyczaj nie dzielą się z innymi. Jelita pokazał to doskonale, czy to kobiecy wygląd (z punktu widzenia Anny) lub męska postawa. Ta powieść jest doskonały.

Jelita pokazuje bardzo różne postacie z niesamowitą dozą empatii. Nawet odrażający, wstrętny człowiek Aleksiej Aleksandrowicz Каренин z dużymi uszami. Nawet on u Tołstoja jest taki, że nie mogę go nienawidzić. To cud Tołstoja. Nie mogłem nienawidzić Karenina, nawet gdy czytał. To u Dostojewskiego postacie takie, że niektórych po prostu zabić gotowy, podczas gdy czytasz. U Tołstoja nie mogę sobie przypomnieć ani jednego takiego bohatera. On ich nie ma. On każdemu oddaje część siebie i ze zrozumieniem, współczuciem, a nawet z miłością odnosi się do wszystkich swoich simów. W tym magia Tołstoja. Starałem się tego nauczyć.

W powieści “Judasz” wszyscy trzej — student Shmuel Ash, intelektualista Гершом Валд i piękna Atalia — trochę jestem. Włożyłem część siebie w każdej postaci, ale z żadnym z nich się nie zgadzam. Tołstoj sam сопереживает każdego ze swoich bohaterów. Dlatego jest wielki. Prawdziwi pisarze zmuszają nas do zadawać sobie pytanie: czy mógł bym być na miejscu tego bohatera w pewnych okolicznościach? Nie sądzę, że ktoś, czy to kobieta czy mężczyzna, czytając “Annę Kareninę” przynajmniej raz zadał sobie pytanie: to o mnie? Odpowiedź często nie jest oczywista. To nie jest w 100% zbieg okoliczności, ale coś nieuchwytnego, że nagle mają cię zupełnie, wydawałoby się, nie podobnymi postaciami.

Wybór, który sprawia, że Anna. Jak go potraktowano? Wiem, że to jest bardzo trudne pytanie i temat samobójstwa jest bardzo osobista dla ciebie.

Tak, to bolesne pytanie. (Długa pauza). Moja mama popełniła samobójstwo, gdy miałem 12 lat. To jest wielki szok w moim życiu. Najtrudniejsze. Czytam “Annę Kareninę” już po tym, jak to się stało i, oczywiście, nie mógł nie porównywać. U mnie była masa pytań. Ale w dziwny sposób to czytanie mnie pocieszyło. Trudno się przyznać, ale po przeczytaniu “Annę Kareninę” zacząłem nieco lepiej zrozumieć swoją matkę. Nieznacznie, nie w pełni — zbyt różne historie. I zacząłem nieco lepiej zrozumieć samego siebie.
To wielki dar prawdziwej literatury. Nikt przecież nie czyta, bo “chce dowiedzieć się więcej o motywach Andrzeja Болконского lub Pierre Безухова”. Wszyscy, w zasadzie, czytamy, aby dowiedzieć się czegoś nowego o sobie. I to jest to, co daje literatura. To jest to, co staram się dać swoim czytelnikom. Nie jestem Gruba, ale staram się.

Uwierz mi, masz to wychodzi. I podczas czytania “Judasza” nawet kobiety czasami bliżej Шмуэлю, choć każdy chce być fatalny piękna Аталией.

Tak, rozumiem. Shmuel, Atalia, starszy Гершом Валд i nawet Judasz — w każdym z nich jest coś ode mnie. I mam nadzieję, że czytelnik też może powiedzieć: są one nieco podobne do mnie. Ja wcale nie jestem pewien, że każdy może powiedzieć to o Jezusie Chrystusie. Ale o Judasza, Аталию, Абрабанеля — tak. W każdym razie, mam nadzieję.

“Zdrada trzeba brać jak nieuniknioną rzeczywistość”

Jednym z głównych tematów powieści “Judasz” — zdrada, przynajmniej dla mnie to tak. I pokazujesz, że poważny wybór jest bardzo często związany ze zdradą. Czy możemy dokonywania wyboru, uniknąć zdrady?

A czy trzeba? Dopóki zdrada pozostaje częścią ewolucji, należy przyjmować go jako nieuniknioną rzeczywistość. Kiedy zakochujesz się w kimś, w jakiejś mierze zdradzacie swoich rodziców. W pewnym momencie odwracasz się do niego plecami i idzie naprzeciw swojemu ukochanemu. To jest zdrada, ale jest to niezbędny etap swojego życia. Powiem więcej, ten raz, kiedy po raz pierwszy nie zgadza się ze swoimi rodzicami, to już małe zdrady. Już nie należą im się całkowicie, nie jesteś ich kontynuacją, stajesz się osobą. Faktycznie, sam moment narodzin, pojawienie się na światło — to już początek zdrady. Jak tylko nasze małe ciałko jest oddzielona od macierzyńskiego, przestajemy być jednością. Jesteśmy różni ludzie. To trzeba zaakceptować.

Inna sprawa, że nie każda zdrada jest takie. Zdrada może być brutalny, krwawy, okrutny. Obyśmy przeprowadzić między nimi granicę. Samo w sobie słowo “zdrada” nie zawsze oznacza straszne rzeczy. Zawsze zadawać pytanie: zdradzając kogo? zdradzając dlaczego? dlaczego? Nie boję się słowa “zdrajca”, “renegat”, “zdrajca”.

Ale czy naprawdę “Judasz”, przede wszystkim powieść o zdradzie? Być może tak jest. Ale to powieść zupełnie o czymś innym. Zobacz, trzy zupełnie różne osoby w różnym wieku i płci, w przeciwieństwie życiowym doświadczeniem, odznaczającej się ideologią. I za trzy miesiące między nimi dzieje się coś niemal mistyczne. Nie często, ale zdarza się. Widziałem, jak to się dzieje. Zamiast tego, aby coraz bardziej oddalać się od siebie, jak galaktyki w rozszerzającym się wszechświecie, ludzie, u których, zdawało się, nigdy nie mogło być nic wspólnego, do siebie. To prawdziwy cud. I dla mnie właśnie to jest najważniejsze w powieści “Judasz”.

Zgadzam się. W “Judasza” trzy nieznajomego na zimę stają się rodziną, a przecież gdzie częściej bywa odwrotnie. Członkowie jednej rodziny, które, jak gdyby, muszą być do siebie najbliższymi i znajomymi ludźmi, szybko się od siebie oddalają.

Tak. Pamiętajmy, najbardziej znaną na świecie linię o rodzinach — początek “Anny Kareniny”: “Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”. Jest to bardzo silna zdanie, ale ja nie uważam, że jest ona prawidłowa. Wyjaśnię dlaczego. Czasami myślę, że nieszczęśliwe rodziny można opisać w sześciu-ośmiu banał. Rodziny szczęśliwe są wyjątkowe — każdy zbliżona do obiektu sztuki. To jednostkowe rzeczy, autorska praca, jak droga wazon z chińskiej porcelany, rozpisana ręcznie. Szczęście jest tworzony ręcznie, rozumiesz. Więc zdanie Tołstoja bardzo piękna, ale to nieprawda. Wiem, że teraz опровергаю wielkiego pisarza, ale pamiętajcie, że robię to po otrzymaniu nagrody, a nie przed. Do ceremonii ja bym ci tego nie powiedział. Ale teraz mam w kieszeni “Jasna Polana” — mogę rzucić wyzwanie samemu Grubym! (Śmieje się.)

“Słowo “szczęście” dla życia rodzinnego nieproporcjonalnie duża”

Masz przekonujący argument — twoja własna, szczęśliwa rodzina. Wiesz, na ceremonii wręczenia siedziałam obok swojej żony. I widziałam, jak ona słuchała mowę — nie patrząc, dosłownie całym ciałem. Mówili po hebrajsku, nie znam go, ale jej mimika twarzy, ruchy wiele było jasne jeszcze przed tłumaczenia. I tak się szczęśliwie śmiała się w końcu! Patrzyłam na jej promienna twarz i myślałam: boże, oni tyle lat razem, a ona uważnie słucha. Jest to miłość.

Jesteśmy z Neely małżeństwem od prawie 60 lat. I jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem, bo moja żona mi nie tylko żoną, to mój najlepszy przyjaciel. Powiem więcej, kiedy zachęcałem ją, by wyjść za mnie za mąż — a to nie było łatwe, uwierz mi, miała o wiele bardziej perspektywiczne, nawet błyszczące opcje — obiecałem Neely, że jeśli wyjdzie za mnie, ja będę rozśmieszać ją co najmniej raz dziennie. Tak, że mam kontrakt! Jestem po prostu musi go wykonać.

Jak jest to trudne dla ciebie — tworzyć swoje szczęście rodzinne? To praca, naturalny bieg życia lub zasługa żony?

Słowo “szczęście” dla życia rodzinnego nieproporcjonalnie duża. Wierzę w szczęśliwe chwile. Nie wierzę w nieskończone szczęście. Rzecz nawet nie w tym, że to pieczęć i kicz — po prostu wieczne szczęście niemożliwe. Jeśli będziemy żyć długo i szczęśliwie”, jak w końcu hollywood melodramat, to nigdy nie dowiemy się, że są szczęśliwi. Szczęście z definicji — to-peak, a nie zwykły. Ale jeśli szczytu trwa w nieskończoność, to już nie jest szczyt. Gdyby Bóg stworzył nas tak, że możemy wdychać powietrze razy w tygodniu, ale raz na trzy sekundy doświadczył orgazm, oddech był by mile widziane, jak orgazm, orgazm niepozorny, jak oddech. To wszystko, co mogę powiedzieć. Wierzę w chwilach szczęścia. I jestem za nie bardzo wdzięczny.

W “Judasza” wiele przeszyte najcieńszą эротизмом. I jest to jedna z najtrudniejszych писательских zadań — pisać o seksie. Co ci pomaga balansować na granicy zmysłowości, wybierać te właściwe słowa? W języku rosyjskim, przy okazji, mówić o miłości fizycznej jest bardzo trudne, Wiktor Radutsky wykonał ogromną pracę.

Jestem szczęśliwy, że tak jest. Wiktor — piękny tłumacz.

Pisać o miłości i seksie прозаику tak samo trudne, jak artyście narysowac wazon z kwiatami lub zachód słońca. Bo o tym już napisał na długo przed tobą wielcy pisarze. Co ty możesz dodać? Jak artyście pisać zachód słońca, wiedząc, że geniusze pędzla utrwaliły go nie raz? Czy współczesny artysta napisać słoneczniki lepiej Van Gogha? Tak samo jest z seksem w literaturze.

Kiedy opisuję emocjonalną scenę, emocjonalne lub seksualne scenę, staram się zdobyć czytelnika w coauthors. Spójrz, drogi czytelniku, dam ci kilka wskazówek, zostawię kilka emocjonalnych wyzwalaczy, kilka słów, które tworzą odpowiednią atmosferę — resztę musisz zrobić sam. Nie będę się гинекологией, pisać co gdzie zanurza się i tak dalej. To nie moje. Ale dam tyle, aby читательское wyobraźnię дорисовало silną scenę. Ten film można strzelać sami w swojej głowie, reżyser, a ja tylko scenarzysta. W tym kluczowy pomysł. Pozostań w cieniu, ale należy zapewnić czytelnikowi silne wyzwalacze.

“Można powiedzieć, Amos Oz zaczynał jako młody szpieg, chciwy do lodów”

Twoi rodzice wyemigrowali do Izraela. Jesteś bardzo aktywnie i z pasją reagować na wszystko, co dzieje się w polityce kraju, wiele krytykujesz. Nie myślałeś o emigracji? Można przecież wiele nauczał i przez długi czas mieszkał w Ameryce i w Europie. Nigdy nie chciałem zostać?

W myślach ciągle wyjeżdżam z Izraela na zawsze! Akceptuję inne obywatelstwo, żyję innym życiem i śpię z różnymi kobietami. Ale to wszystko tylko w wyobraźni. (Rozkłada ręce i śmieje się.) Ale tak naprawdę jestem mocno przywiązany do Izraela прочнейшей z łańcuchów. Język. Nie krajobraz, warunki życia, nic z tego mnie nie trzyma. Język. To woda, bez której nie można żyć. Mogę wyjechać na długo i nauczania na uniwersytecie, ale za rok to już nie mogę oddychać, jak porzucona na brzeg ryba — muszę zanurzyć się w język, mi się to istotne. Wielu pisarzy żyli z dala od ojczyzny, pisali na wygnaniu lub wyjeżdżaliśmy świadomie, ale to nie dla mnie. Dla mnie ważne, aby usłyszeć rodzimą mowę.

Czyli jesteś jednym z tych autorów, którzy lubią się zgubić w tłumie i słuchać.

Siedzieć w kawiarni. Siedzę sam przy stoliku przede mną filiżankę kawy, i uważnie słucham rozmowy ludzi wokół. Jestem szpiegiem, tajnym agentem. Przyzwyczaiłem się do tego od wczesnego dzieciństwa.

Byłem jedynym dzieckiem. Około raz na dwa tygodnie moi rodzice chodzili z przyjaciółmi w kawiarni. Mieszkaniami wtedy były małe, nie mogłeś zaprosić do odwiedzenia dziesięć osób — wszyscy poszliśmy do kawiarni. Rodzice musieli zabrać mnie ze sobą. I obiecali mi, że jeśli będę siedzieć w milczeniu, w końcu wieczory mi dadzą lody. To było bardzo kuszące perspektywy! Nie chodzi o to, że lody warto było drogie i mi go więc nie kupowali, po prostu wszystkie matki na świecie — moja też — są przekonani, że zimne lody — to na pewno ból gardła — angina — zapalenie płuc — bolesna śmierć. (Śmieje się.) Dla każdej matki jest to najtrudniejszy wybór: jej słodki zdrowy mały chłopiec lub lody. I prawie zawsze wybierają dziecka. Ale gotów zrobić wyjątek: jeśli będziesz siedzieć cicho, cicho, ci kupić lody. Ja bardzo lubię lody i siedział cicho. Rozmawiali z przyjaciółmi, dyskutowali o polityce, omawialiśmy różne pomysły dniami. Ale przecież trzeba było coś zrobić — i szpiegowałem innymi gośćmi kawiarni. Jak są ubrani, o czym mówią, język ciała, mimika, gest, kto płaci, kto pierwszy ucieka. Zadawałem sobie pytania: jakie relacje łączą tych dwóch mężczyzn i kobietę? I wymyślił historię. Tak stałem się pisarzem. Można powiedzieć, Amos Oz zaczynał jako młody szpieg, chciwy do lodów.

Powiem wam, że to świetna praktyka — nie tylko dla pisarzy, dla wszystkich. Gdy trzeba umilić oczekiwanie na dworcu, na lotnisku, w metrze, zamiast czytać, obserwować innymi i wymyśl historie o nich. To jest niezwykle ekscytujące. A w końcu można się do tego dostać lody. (Śmieje się.)

A pamiętasz, jak po raz pierwszy napisał zakończonym historię?

W rzeczywistości, myślę, że stał się pisarzem, zanim jeszcze nauczył się alfabetu. Zastanawiałem się fascynujące historie i opowiadał znajomym w przedszkolu, a potem w gimnazjum. Powód jest prosty: więcej mi nie było czym się wyróżnić. Byłem bardzo małego wzrostu, pozostali chłopcy byli wyższa i ładniejsza, oni dobrze się uczyły, w przeciwieństwie do mnie, byli sportowcy i zwinny, a ja nie. Jedynym sposobem, aby przyciągnąć uwagę dziewczyn było powiedzieć im na zmianę taką historię, aby westchnęły i czekali kontynuować. W sumie zostałem pisarzem, aby zwrócić na siebie uwagę dziewczyn. I, być może, jest to jedyny powód, dla którego nadal piszę. (Mruga.) Poza tym nic więcej nie umiem. Gdybym był strażakiem, nosił by mundur i hełm, покорял wszystkich męskości. O wiele bardziej silne wrażenie na kobiety produkował.

Już nie ma: strażacy wcześnie odchodzą na emeryturę, w przeciwieństwie do dobrych pisarzy. Amos, na rozdaniu nagród “Jasna Polana” powiedział pan, że rozumie tylko muzykę języka rosyjskiego.

Ja rozumiem wszystko, oprócz słów: melodii, intonacji, mogę wychwycić pojedyncze słowa i odgadnąć, o czym ludzie mówią. W sumie, znam rosyjski, ale nie dysponuję słownikiem.

Rodzice nie uczyli was rosyjskiego?

Nie. Między sobą są bardzo często mówili po rosyjsku, jak by nic nie rozumiał. Chociaż dobrze wiedział, kiedy (mówi po polsku) “jesteś dobrym chłopcem”, a kiedy “jesteś głupi”.

Świadomie nie uczono mnie ani jednego z języków europejskich, choć obaj znali kilka języków. Bo w latach czterdziestych, kiedy ja byłem chłopcem, oni się bardzo bali się, że jeśli będę znać przynajmniej jeden język obcy, to рвану do Europy. I mnie tam z pewnością zabiją, bo sami rozumiecie, co tam się działo. Zamknięto mnie w środku hebrajskiego dla mojego własnego bezpieczeństwa.

“Nie mogę milczeć. To moja odpowiedzialność, mój ból”

Amos, prosili, aby nie zadawać pytań na temat polityki. Ale chcę zapytać, raczej o charakterze. Czy wiadomo radykalnie-lewy poglądy, otwarcie отстаиваете swoją pozycję, nawet gdy jest ona sprzeczna z poglądami społecznymi. W Rosji na takie namiętne publiczne protesty mało kto jest w stanie. Ludzie często mówią to, co myślą, u siebie w kuchni, a nie publicznie.

Wiem, wiem. Nie mam recepty na odwagę. Ale powiem wam co myślę. Jeśli naprawdę kochasz swój kraj i ludzi, którzy w niej żyją, nawet gdy cię wkurza to rządu i ty кипишь od oburzenia od tego, co robią, powiedz im to, co myślisz. Prawda — to manifest miłości! Oni tego nie wiedzą. Oni myślą, że jestem wrogiem swojego narodu. Mi okresowo mówią, że jestem wrogiem Izraela, że swoimi występami, jego аргументацией ja множу wrogów mojego kraju. Ale dla mnie to tylko forma miłości. Tak samo jak w rodzinie. Jeśli ktoś z bliskich pochodzi oburzające, spojrzę mu w oczy i powiem: mylisz się, to, co chcesz zrobić, jest bardzo niebezpieczne. Wysłuchają czy oni mnie? Nie jest konieczne. Raczej nie. Ale nie mogę milczeć. To moja odpowiedzialność, mój ból. Mówić o tym, co cię martwi, to manifest miłości. To nie zawsze zdają sobie sprawę. Niektórzy uważają mnie za wroga. Ale dla mnie, jeśli ja nie będę szczerze wypowiadać się na tematy polityczne, będzie to oznaczać, że przestałem kochać swój kraj.

A was próbował przekupić? Proponowali pieniądze za tłumaczeń pewnych poglądów lub za milczenie?

Nie sądzę, że na świecie istnieją takie pieniądze, które mogą zmusić mnie do napisania to, że ja naprawdę nie uważam, lub zachęcić ludzi do robienia tego, co sam uważam za niemoralne i niesprawiedliwe. Nie sądzę, że możesz na mnie wpłynąć.
Opowiem wam o pieniądze. To już odpowiedź na inne pytanie, ale jednak. Kiedy patrzę wokół, nie tylko w Izraelu, w innych krajach, widzę, że ludzie pracują więcej, niż trzeba. Chcą zarobić więcej pieniędzy, niż im naprawdę potrzebne. Aby kupić rzeczy, które im się naprawdę nie podoba, i trafić do ludzi, których w rzeczywistości nie szanują. W tym cały szkopuł.

Nie, oczywiście, że pieniądze to dobrze, cieszę się, gdy mam wystarczająco dużo pieniędzy. Ale nie sądzę, że byłby szczęśliwszy, gdybym miał więcej pieniędzy. I nigdy nie przeciwstawiał sobie i swoim przekonaniom, dla pieniędzy.

Gdy w 79 lat możesz powiedzieć o sobie to — to warto.

Mi, na szczęście, nie musiał wybierać między życiem i śmiercią: jeśli nie napiszesz, to umrzesz. Mi nie groził. Nie stał przed wyborem: napisać donos lub udać się do GUŁAGU. Nie wiem, co bym robił, gdyby jestem w takiej sytuacji. Moje decyzje wpływały tylko na moją popularność, i to jest coś, co łatwo poświęcić dla zgody z samym sobą.

“Na świecie jest bardzo wielu pisarzy, którzy piszą lepiej ode mnie”

Jak można w ogóle traktować popularności, uznania i nagrody? Ciebie wielokrotnie nazywali bardzo prawdopodobnym kandydatem do nagrody nobla, chociaż i tak nie dali. Jak to ważna nagroda dla ciebie?

Nagrodę nobla powstało na początku XX wieku, Lew Nikołajewicz Tołstoj zmarł w 1910 roku. Jeśli już mu nie przyznano nagrodę nobla, to kim ja jestem, by narzekać.

Kiedy rozmawialiśmy o tym z innym laureatem “Jasnej Polany”, Орханом Памуком, powiedział: “Nie ważne, co myślą o moich książkach czytelnicy, a nie garstka szwedów”. Chociaż u niego to właśnie jest nagroda Nobla.

Literackie nagrody w ogóle bardzo fajna rzecz. Piszę książki, bo nie mogę inaczej. Dla mnie to jest mniej więcej taka sama potrzeba jak oddychanie, picie, jedzenie. I nagle jacyś ludzie, których nigdy nie spotkałem, piszą do mnie: “bardzo Nam się podoba, jak można pić wodę, postanowiliśmy wręczyć ci nagrodę”. W tym jest coś sprzecznego z naturą. Ja, oczywiście, mówię: dziękuję, cieszę się, dziękuję. Ale powiem wam w tajemnicy, gdyby nie nagrody mi присуждали, a nakładano kary za każdą książkę, to bym płacił i pisał dalej. Tylko nie mówcie im o tym! Nie trzeba dawać im dobre pomysły.

Leżą czy masz na pulpicie strony nowej powieści?

Tak. Ale nie pytaj mnie o szczegółach. Nic ci nie powiem, z jednego prostego powodu. Gdy kobieta spodziewa się dziecka, ona nie robi rentgenowskie — promienie mogą zaszkodzić dziecku. Ale tak, pracuję nad nową prozą. Jestem w stanie.

A są książki, które bardzo chciałbym napisać, ale już napisane przez innych autorów?

Jest ich wiele. Właściwie, jeśli, czytając książkę, ja około czterdziestej strony rozumiem, że mogłeś sam ją napisać — niech w inny sposób, ale łatwo mógłbym się — ja odłożyłem książkę. Dla mnie to przeciętne rzecz. Ale kiedy czytam i myślę, że nigdy tak dobrze nie napisał, to naprawdę książka, którą warto przeczytać.

Wymień kilka z nich.

Rozmawialiśmy o książkach Tołstoja, wspomnę jeszcze Czechowa i wiele innych nazw. Setki nazwisk. Na świecie jest bardzo wielu pisarzy, którzy piszą lepiej ode mnie. Nie chciałbym przeznaczyć kogoś, aby nie urazić innych. Ale wśród pisarzy XX wieku są dwie kobiety, do prozie których traktuję z szczególnym uczuciem: Natalia Ginzburg i Elsa Morante. Żaden z nich nie otrzymał nagrody Nobla, ale obie zajmują ważne miejsce wśród moich literackich idoli.

“Nie sądzę, że ktoś siedzi i patrzy na nas z nieba”

Amos, czy wierzysz w Boga?

Czy wierzę w Boga? Jaki dysk pytanie i bardzo intymny. Nie sądzę, że ktoś siedzi i patrzy na nas z nieba, spełniając prośby tych, którzy szczególnie oburzający się modlił. Nie widziałem ani szczególnego blasku, ani łaski bożej. Ale czasami zastanawiam się, może być, on (lub ona!), znajduje się gdzieś wewnątrz mnie? Nie w kościele, ale gdzieś w duszy. Nie znam odpowiedzi, to pytanie jest dla mnie otwarty. Ale na pewno, Bóg, jeśli on (lub ona) istnieje, znajduje się nie na zewnątrz, nie nad nami, ale w nas. Czy tak jest? Być może najbardziej poprawna odpowiedź — czasami. Czasami Bóg istnieje. Ale nie teolog. Dlatego oficjalna odpowiedź na twoje pytanie brzmi: nie wiem, ale chciałbym wiedzieć.

Być może, kiedy Bóg naprawdę potrzebujesz, jesteś i uważasz go wewnątrz siebie.

Pewnie tak. Czasami słyszę coś w rodzaju wewnętrznego głosu: “Amos, to, co zamierzasz zrobić, jest złe. Nie rób tego”. Lub odwrotnie, “Amos, że nie chcesz tego robić. Ale trzeba. Idź i zrób to!”. Czy należy ten głos moim zmarłym rodzicom lub dziadka z babcią? Mówi się, czy w nie pamięć przodków? Czy to jest głos rozsądku, kwota mojego doświadczenia, wykształcenia, wartości moralnych? Czy jest to siła zewnętrzna? Nie wiem. Ale przecież to nie ważne, dopóki on od czasu do czasu brzmi. Może to jest głos Boga.