Jedna dookoła świata: gdzie w Namibii ściśnięcie krokodyla

0
348


Zdjęcia Iriny Sidorenko

30-seria o кругосветном podróży москвички Iriny Sidorenko i jej psa Grety: Namibia — rezerwat przyrody, w gościnie u plemienia himba i lokalnych krokodyli

Była pracownica agencji nieruchomości Kalinka Group po kilku treningowych автопутешествий zdecydowała się na кругосветку w samochodzie i z psem. O jej ruchach w czasie rzeczywistym można śledzić na blogu Вокругсвета. W poprzedniej serii Irena i Greta odwiedzili w Angoli Związek Radziecki.

Masz czasem wrażenie, że ktoś prowadzi za rękę? Wspiera w trudnych chwilach życia, otacza troską? Wprowadzanie ramię, kiedy to musi spaść? Zatrzymuje się przed ciężką przeszkodą i pokazuje łatwiejszy sposób?

U mnie tak się dzieje stale, podczas gdy wyprawa #сГретойВокругСвета zakrada się na Czarnym kontynencie. Afryki trudno zobaczyć, jeśli nie przyglądać sercem. Trudno usłyszeć, jeśli nie słuchać duszą. Według niej trudno iść, jeśli nie czuć drogę. Dziękuję ci, Afryka, za lekcje i otwarcia, za wschody i zachody słońca, za drogi i bezdroża, palące słońce i ulewne deszcze, za spotkania i rozstania. Ja nawet wyobrazić sobie nie mogłam, ile spotkam tu ludzi, którzy pozostaną w moim sercu. Ja nawet wyobrazić sobie nie mogłam, ile osób jest w stanie utrzymać nas w różnych zakątkach planety. To jakaś kosmiczna system, który łączy nas wszystkich i nie mieści się w świadomości.

Przewodnikiem z Angoli w Namibii dla mnie stała się dr Гулнора. Poznaliśmy się w mieście Онджива. Wzięła mnie pod opiekę, a rano jesteśmy razem udali się na granicę z Намибией. “To bardzo długa procedura, a mam tam przyjaciela działa”, — wyjaśniła Гулнора. Oczywiście, nie mam nic przeciwko. Przejście z jednego kraju do drugiego, to zawsze stres. I oto wypełniamy formularze, formalności załatwiamy zezwolenia na przejazd po намибийским drogach i razem z policjantem, innym Гулноры, przekroczyłeś granicę. Jeszcze kilka kilometrów one towarzyszyły mi na samochodzie z migające światła, dopóki nie upewnił się, że poradziła sobie z liteace ruchu. I tylko wtedy, gdy żegnam się z nowymi przyjaciółmi. Ciepło i z uczuciem wdzięczności. Taka i zapamiętam ja Angoli, lekkim i przyjemnym.

Jednak do левостороннему ruchu ja привыкала jeszcze długo, wymieszać na zakrętach i cały czas zamierzała przejść na przeciwległy pas ruchu. Aby przestać gubić, wyobrażałam sobie, że to moskiewski OBWODNICY i jadę po jego lewej rzędzie, nie zwracając uwagi na licznik przepływu z prawej strony. Dobrze, że duża część trasy leży na drobne żwirowych drogach. W drodze do wodospadu Эпупо.

Осторожничаю, bo po żwirowej drodze mocno nie разбежишься. Kamienie wchodzą pod koła, a przy prędkości samochodu zapisuje to w lewo, to w prawo.

Ludzi z plemienia himba można spotkać i w nowoczesnym supermarkecie w mieście Эпуво, i w tradycyjnym domu w odległej wiosce. Kobiety i dzieci chętnie pozują do zdjęć i pokazują swój prosty byt. Namibia — najbardziej słabo zaludnione kraj w Afryce, znaczną część jej terytorium zajmuje pustynia. Grupy etniczne żyją na uboczu od cywilizacji i zachowują swój wielowiekowej sposób życia, tradycje i odzieży. Mieszkanie himba, stożkowatej formy, rama z gałęzi drzew обмазан czerwono-rudej gliny. Takiego samego koloru skóry, jej pokryte specjalnym składem dla ochrony od słońca, i włosy kobiet, pokryte tej samej mieszanki.

Wodospad Эпупо tworzą wody Kunene, granicznej rzeki między Намибией i Анголой. Zatrzymuję się na noc na kempingu z widokiem na rzekę. A wczesnym rankiem znalazła taki obraz: wschodzące słońce oświetla Kunene, a ze szczeliny, w którą wchodzą potężne wody górskiej rzeki, wznosi się tęcza. Arcydzieło natury, nie inaczej. Widzę to jako fantastyczne zjawisko. Zresztą, jak i cała moja podróż do Namibii.

W Очиваронго musiał udać się do sklepu z częściami samochodowymi. Na trasie przy prędkości ponad 80 km/h moja Elantra stała się podejrzanie wibrować. Lokalny garaż z adekwatnymi cenami i świetną obsługę doprowadziła mnie France, życzliwy i dobroduszny człowiek z przyjemnym uśmiechem. Mechanicy robią wyważanie kół i sprawdzają podwozie maszyny.

W Очиваронго odwiedzam i jedyną w Namibii gospodarstwo, w którym hodowane są krokodyle. W urządzonych basenach żyją 42 gady. Najmniejszym mniej niż rok, można je ściśnięcie w rękach. Starszym — około 45 lat, za nimi obserwuję z daleka.

Do masywu skalnego Ватерберг prowadzi piękna droga. Zatrzymałam się, czując spojrzenie. Z góry na mnie patrzało sześć par oczu. Żyrafy. Będziemy uważnie czciło siebie przez jakiś czas, dopóki nie zdecydowała się zrobić zdjęcie z okna samochodu — bała się spłoszyć ciekawych zwierząt. Ale kiedy podeszła bliżej, odwrócili się i zapukaliśmy kopytami, ukrywając się w саване. I tylko jeden, najbardziej odważny, schował się w drzewach, prawdopodobnie myśląc, że go nie widzę.

Pierwszy raz spotkałam żyrafy tak łatwo spacerujących przy drodze. Muszę powiedzieć, że Namibia — to jeden wielki park narodowy. Wzdłuż drogi stoją znaki ostrzegawcze o ewentualnym spotkaniu z lokalną fauną. Aby zwierzęta nie zabraknie nagle pod koła samochodów, parki ogrodzone dla ich bezpieczeństwa. Ale kierowcy zawsze trzeba być czujnym: antylopy łatwo przechodzi przez taki płot, a drobne zwierzęta bez przeszkód przechodzą przez stalowe pręty.

Władze kraju zadbali o podróżnikach. Parking i miejsca do wypoczynku na trasach wyposażone w stoliki, markizy i pojemnikiem na śmieci. W zmierzchu zatrzymuję się na takim prowizorycznym parkingu. Przygotowuję kolację przy świetle latarni. W plusk wody rozumiem, że w pobliżu jest jakiś zbiornik wodny. Nagle dały się słyszeć ciężki płacz i huk, dźwięki, podobne do chrząkanie i przerażone krzyki ptaków, rozpadających się w różne strony. Stało się straszne, i pospieszyłam się z Gretą w samochodzie, blokując drzwi. Spotkanie w ciemności z dzikimi zwierzętami nie wchodziła w moje plany.

A w Ватерберге nas niespodziewanie zatrzymany. Jak się okazało, wjechałam z psem do parku narodowego. W Namibii jest to kategorycznie zabronione. Strażnik otworzył bramę, dokonał wpisu w książce ewidencji i przepuścił do środka, pokazując kierunek. Żadnej informacji, że jest to teren parku i co tu ze zwierzętami nie, nie było. Wiedząc o lokalnych przepisach, u mnie nie było żadnych podejrzeń, bo za dwa dni przejechałam w tych miejscach wiele z tych wjazdów z zamkniętymi bramami i ochroną. Mój samochód wyprzedził biały jeep z pracownikami w zielonym mundurze, grupa kolegów popularny wyjaśniła, że mnie chcesz grzywnę w wysokości 500 miejscowych dolarów. Poprzez długotrwałych negocjacji z zastosowaniem odbioru “telefon do przyjaciela”, zapłaciłam 90 — jest to opłata za wjazd, i potraficie tylko zdjęciem Grety — na pamięć i dać odstraszający przykład innym turystom.

W Хрутфонтейне dotknęła kosmicznej w dosłownym znaczeniu tego słowa. Około 60 000 lat temu, tu spadł największy ze znalezionych meteorytów. Od 1955 roku jest uznany za narodowy zabytek, i od tego czasu намибийцы go chronić, a turyści z całego świata отшлифовывают różnymi częściami ciała.

Może, kosmiczne siły wpłynęły, a może jeszcze coś, ale nie Elantra nagle przestały działać kierunkowskazy. Podejrzewając, że spalił się odpowiedni bezpiecznik, pokazałam samochód w serwisie. Kreator znalazłem i zmieniłem bezpiecznik, ale zamiast 10 postawił o mocy 30. Wyjaśnił to tym, że napięcia nie brakuje. Kierunkowskazy zarobił, ale na pierwszym skrzyżowaniu zgasły ponownie. Ponadto, natychmiast przestał działać alarm. Kreator przestawiłem ten sam bezpiecznik i zapewnił, że teraz wszystko działa. Ale na tym samym skrzyżowaniu musiałem wrócić z powrotem, z tego samego powodu: kierunkowskazy i аварийка przestał dawać oznaki życia, bezpiecznik przegrzał i opowiadanie zatankowany…

I tu on rozłożył ręce i wysłał na inny serwis. W innym serwisie powrotem na miejsce w pierwszej dziesiątce, przetestowali skrupulatnie wszystkie przewody, połączenia, bezpieczniki i przekaźniki i postawili diagnozę: trzeba wymieniać bezpieczników. Proszę o pomoc znajomych w portalach społecznościowych uporać się z przyczyną, mam kontakty przemysłu samochodowego w Виндхуке i na własne ryzyko jadę do stolicy Namibii ze swojego prądem elektrycznym.

Właściciel serwisu samochodowego w Виндхуке z Niemiec. Trzy dni niemieckiej skrupulatnie, i zabrałam samochód z naprawy. Wszystkie trzy dni gotowości mi było niespokojnie: w mojej obecności автомастер wie pęczek оплавленных przewodów, potem telefonicznie wyjaśnił, że znalazł jeszcze lampa spalił mi okablowanie… Długą i kosztowną naprawę, ale teraz można iść na pustynię.