Gra nerwów. Dlaczego na Donbasie nie będzie referendum

0
299


Zdjęcia AP / TASS

Władimir Putin i Donald Trump dyskutowali o przeprowadzenie referendum w Południowo-Wschodniej części Ukrainy. Istnieje prawdopodobieństwo, że wojna na Donbasie ostatecznie przejdzie do kategorii zamrożonych konfliktów, choć po stronie ukraińskiej i chciałbym tego w każdy możliwy sposób uniknąć. Rosja nie jest w stanie radykalnie zmienić sytuację. Wznowienie działań wojennych grozi jej prób нормализировать stosunki z USA i z Zachodem w ogóle

Według informacji agencji Bloomberg, na spotkaniu w Helsinkach Władimir Putin zaproponował prezydentowi USA Donald Трампу przeprowadzenia referendum w południowo-wschodniej części Ukrainy. To na pewno było odpowiedzią strony rosyjskiej na inicjatywy ukraińskiej, które rozbrzmiewały coraz częściej w miarę zbliżania się wyborów prezydenckich.

Ze swoim “pokojowym” planem w czerwcu wystąpił minister spraw wewnętrznych Arsen Avakov. Z nim w zgodzie działa prezydent Ukrainy Piotr Poroszenko, który niedawno napisał w swoim Facebook, że reakcja Moskwy na monit o wprowadzenie sił pokojowych będzie “testem” jej intencji. U obu kluczowym elementem jest właśnie wprowadzanie w Donbas uczestników misji pokojowych ONZ.

PR-aktywność strony ukraińskiej jasna — żadna z obietnic, danych w 2014 roku, nie powiodła się. Z czym iść na reelekcję w marcu 2019 roku, nie jest jasne. Ani Krym, ani Donbas dostać z powrotem nie udało i nie uda, że w Kijowie doskonale rozumieją. Dlatego z jego strony toczy się wojna nerwów, eskalację napięć w przestrzeni informacyjnej. Tak, w przeddzień mistrzostw świata w piłce nożnej krążą plotki o tym, że na Południowym Wschodzie Ukrainy znów mogą wybuchnąć walki, aby zepsuć wrażenie, a to i zgrać go.

Jednak Władimir Putin ostrzegł o poważnych konsekwencjach tego — i sytuacja została stosunkowo spokojny. Co prawda, strona ukraińska mówiła o przejściu pod jej kontrolę niektórych wiosek, ale te osady znajdowały się na neutralnym gruncie i nikt nie bronili, po prostu trzeba jej było powiedzieć choćby o jakiś zwycięstwa. Ale i Rosja nie może milczeć w warunkach reklamowej aktywności Ukrainy.

Wniosek o referendum, jeśli uznamy, że naprawdę zostało zrobione, tak samo PR-skok, jak i oświadczenia Poroszenko lub Sankcji”. (A oprócz nich z planami uregulowania konfliktu aktywnie działa i opozycja — i Julia Tymoszenko, i Anatolij Hrycenko.)

Na czym polega нереалистичность oferty dla un UN? Właściwie mówiąc, istotą życzeń Ukrainy składa się w następujący sposób: “błękitne hełmy” musi wykonać to, że nie mogli jej żołnierze, a mianowicie uwolnić Donbas. Pokonać na polu bitwy w latach 2014-2015, Kijów próbuje teraz nie myciem, tak катаньем odtworzyć sytuację na swoją korzyść. Ale rozumiem, że żołnierze walczyć za Ukrainę nie będą, i DNI–LNR ich na swoje terytorium nie puszczą. Więc całe to gadanie o “błękitnych hełmach” — to czystej wody demagogia. Sił pokojowych podawany tylko wtedy i tam, gdzie działania wojenne ustały i gdzie obie strony konfliktu osiągnęły kompromis. “Błękitne hełmy” — tylko w wyniku negocjacji pokojowych.

Kijów wszystkie cztery lata konfliktu uparcie nie chce iść na kontakt z rebelii w Donbasie. Nie uznając ich, nie wchodząc z nim w rozmowy, to okazuje się w ślepym zaułku. Dopóki nie rozpocznie się bezpośredni dialog między DNI–LNR i władzami w Kijowie, żadnego postępu nie będzie.

Zwracamy się do światowego doświadczenia. Francuzi w Algierii kilku lat nie uznawali powstańców z TNF, nazywano ich “terrorystami”, itp., ale w końcu zostali zmuszeni iść z nimi na negocjacje i zawrzeć Эвианские umowy.

Amerykanie w Wietnamie od samego początku nazywali Vietcong marionetką Zachodu, nieistniejącej organizacji (w tym mieli rację), ale dla osiągnięcia pokoju, w imię tego, aby przestała się wylewać krew, usiedli do stołu i z nim, i podpis przywódców НФОЮВ (oficjalna nazwa viet cong) stoi pod dzielnicą umów. I kryzysów i w Północnej Irlandii, i w Macedonii, w każdym innym miejscu kończą się negocjacje.

Kraje arabskie, nie признававшие Izrael długie lata i отказывавшиеся usiąść z nim do stołu negocjacji, w końcu zostali zmuszeni do uznania go i negocjować.

Wyjątek stanowią przypadki, gdy jedna ze stron ma zdecydowaną przewagę w sile, jak to było na Sri Lance, gdzie тамилы walczyli 25 lat, ale w końcu zostali pokonani. Ale Ukraina nie ma takiej nadwagi. I Rosja nigdy nie dopuści do jej militarnego zwycięstwa, o czym w Kijowie doskonale wiedzą.

Wreszcie, Federacja Rosyjska. W 1996 roku Borys Jelcyn na Kremlu (!) brał Зелимхана Яндарбиева, podpisał z nim umowy. Następnie Aleksander Łabędź kontynuował pałeczkę w Хасавьюрте, wchodząc w bezpośrednie negocjacje z Масхадовым. Ostatni odwiedził Moskwę w 1997 roku, gdzie odbyło się spotkanie znowu z rosyjskim prezydentem i po zawarciu traktatu pokojowego. I gdyby czeczeni przestrzegali podpisane umowy, druga czeczenii wojna by nie wybuchła.

Jeśli Poroszenko jest zainteresowany w tym, aby nie ginęli obywatele ukraińscy, ani z jednej, ani z drugiej strony, powinien niezwłocznie wyruszyć na spotkanie w Donbas i spędzać tam rozmowy z kimkolwiek, jak by nie były mu znienawidzone jego przeciwnicy. Ale nie, on woli, aby już piąty rok tam grzmiały wybuchy i strzały, tylko nie iść na negocjacje z rebeliantami. Z jednej strony, jest on zakładnikiem opinii publicznej na Ukrainie, negowanie możliwość dialogu z rebeliantami, z drugiej — jego MEDIÓW i pogarsza, i popierają radykalne nie do pogodzenia nastroju.

Załóżmy, że DNI–LNR — марионеточные formacji. Ale jak to zmienia sprawę? Jeśli Rosja mówi, że trzeba negocjować z nimi, jak w swoim czasie Hanoi mówił o Vietcong, to trzeba się dogadywać. Alternatywa — kontynuacja działań bojowych, śmierć ukraińców, że w jej szeregach sił zbrojnych, że w szeregach milicji.

Teraz o referendum. Co ciekawe, w swoim czasie, w maju 2014 roku, Władimir Putin wezwał go nie być, ale na Donbasie go nie słuchali. Rozumiem, że teraz to nie ma żadnego sensu. Za co będzie można głosować? Kto uznaje jego wyniki? Kijów będzie stać się zgadza na swoim, Zachód — jego utrzymania. Bez ich zgody przeprowadzić referendum nie ma sensu. Nawet wtedy, gdy Ukraina nie wykonuje Mińskich umów, próbuje je interpretować odwrotnie, Zachód nie wyraża jej żadnych wyrzutów, nie przyjmuje wobec niej żadnych sankcji. Rosja, która w ogóle w umowach nie wspomina i nie jest ich stroną, jednak znajduje się pod sankcjami. Hipotetycznie referendum jest tylko jak dokonywanie jakichkolwiek zawartych umów. Ale aż takie umowy nikt podpisywać nie będzie.

Do marcowych wyborów w przyszłym roku spodziewać się jakiegoś postępu w Donbasie nie jest konieczne. W miarę ich zbliżania się na Ukrainie można się spodziewać częstotliwość wznowień różnego rodzaju inicjatyw, ale oni wszyscy będą nosić charakter kampanii wyborczej reklamy, zarówno ze strony obecnego rządu, jak i ze strony opozycji. Ani ta, ani inne nie są w stanie przyznać rzeczywistość — wojskowa zwycięstwa, a porozumienie pokojowe może być tylko wynikiem bezpośrednich negocjacji z powstańcami. Nikt za Ukrainę tę jej część drogi nie przejdzie. Dlatego wybory w rzeczywistości niewiele zmienią. Podczas gdy w kraju panują реваншистские nastroju, nie ma znaczenia, kto jest u władzy. W rezultacie, w dającej się przewidzieć przyszłości rozwiązania nie ma i sytuacja ostatecznie przejdzie do kategorii zamrożonych konfliktów, choć po stronie ukraińskiej i chciałbym tego w każdy możliwy sposób uniknąć.

Rosja nie jest w stanie radykalnie zmienić sytuację. Wznowienie działań wojennych na Ukrainie zagraża jej prób нормализировать stosunki z USA i z Zachodem w ogóle, tak jak jej gospodarce. Więc będzie powstrzymać rebeliantów. Choć teoretycznie mogłaby w przypadku zbyt niewystarczające pozycji Kijowa inicjować, na przykład, spadek Mariupola, co by było, gdyby do końca Poroszenko. Ta groźba nowych walk, z jednej strony, zawisła nad Kijowem, z drugiej — jest zupełnie śmieci do Moskwy. W rezultacie, w obecnej grze nerwów przewagę będzie miał ten, u kogo będą mocno.

redakcja poleca
Zapomniana Ukraina: co ukrywa Poroszenko za ustawą o reintegracji Węglowego
Cień Putina: dlaczego w USA nazywają Trumpa narodowym zdrajcą