“Durow chciał wydać władzom dane użytkowników Telegram”

0
304

Założyciel i były dyrektor generalny “Vkontakte” Paweł Durow oświadczył, że stworzony przez nich komunikator Telegram nie wyświetla dane osobowe użytkowników i klucze szyfrowania osobom trzecim. O tym Durow napisał na swojej stronie w “Vkontakte”, komentując wypowiedź Hermana Klimenko, uzyskując ofertę, aby stać się doradcą prezydenta ds. rozwoju internetu.

Galerie zdjęć

25 najdroższych menedżerów firm: coroczny ranking Forbes

Droga do listy Forbes: sześć strategii sukcesu

Wyszli na minus: dziesięć głośnych bankructw w ostatnich latach

Wszystkie galerie zdjęć →

Durow podkreślił, że zagrożenie blokady Telegram na jednym lub dwóch z rynków nie ma wpływu na jego politykę prywatności, tak jak komunikator cieszy się popularnością wśród “dziesiątki milionów użytkowników na kilkudziesięciu rynkach”. Ostrzegł także, że świadczenie milicjantom dostępu do osobistej korespondencji rosjan w posłańca “doprowadzi do powstania czarnego rynku danych osobowych, na którym będzie można za opłatą “odsłuchać” każdego rosjanina”. Według Дурова, potwierdzeniem tego jest to, że “w przypadku środków można uzyskać dostęp do rozmów telefonicznych abonenta rosyjskich operatorów telefonii komórkowej”.

Dodał, że ani w Niemczech, ani we Francji, ani w USA nie są zakazane bezpieczne sposoby komunikacji. “Powód jest prosty: technicznie nie można pozbawić bezpiecznej komunikacji tylko terrorystów, nie stawiając pod wpływ osobistą korespondencję wszystkich praworządnych obywateli” — powiedział założyciel Telegram.

Tak Paweł Durow zareagował na słowa założyciela Smartfonów i szefa Instytutu rozwoju internetu Hermana Klimenko, którego prezydent Rosji Władimir Putin 22 grudnia zaproponował stanowisko jego doradcy w internecie. W wywiadzie dla telewizji “Deszcz” 23 grudnia Klimenko powiedział, że przestępcy “cieszą Telegram, Skype i innych usług, w tym pocztą e-mail, który dane rosyjskim organom ścigania nie wydaje”. “Trzeba jasno przyznać, że uznając pełną anonimowość i współpracy zagranicznej firmy z organami ścigania naszych, jesteśmy w rzeczywistości, pomagamy przestępców”, — oświadczył on. Na pytanie o Telegram Klimenko podkreślił, że posłaniec “lub będzie współpracować, albo zostanie zamknięty”.

“Go jednoznacznie poproszony otworzyć kody dostępu i w Ameryce i we Francji, i w Niemczech, i to albo otworzy, albo będzie zamknięty”, — dodał on.